reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

poród to cholerny ból który przemija z chwilą pojawienia sie dziecka z nami:)
chociaż ja rodziałam tylko 5 godzinek i sie darłam na położną to naprawde dużo mi pomogła:)dobre na szybki poród są te piłki ze szkół rodzenia.
sama nie chodziałam do szkoły rodzenia bo to dla mnie strata pieniędzy ale kupiłam taką piłke w sklepie:))w czwartek na wieczór skakałam na niej:)) a w piątek rano urodziłam:)
i bardzo dużo daje obecnośc partnera lub kogoś bliskiego z nami..wtedy położne też inaczej nas traktują:)
Ja też słyszałam o tej piłce,że jest dobra.
A co tego że położne nas traktują inaczej jak jeat partner to masz racje
 
reklama
Agapasku ty masz zaraz 12 tydzień,leci czas jak nie wiem:-)

Tak kochana, za kilka dni wejdę w 12 tydzień. Brzuszek już się pomału zaokrągla :-). Starsznie szybko ten czas leci... Czekam tylko żeby mdłości całkiem ustąpiły. Co prawda są coraz rzadziej ale jeszcze są.

Ale zauważyłam że okropnie męczę się przy myciu zębów. Jak tylko poczuję pastę w ustach od razu mi się gardło zwęża i mam wrażenie, że zwymiotuję. To straszne uczucie bo zęby zawsze myłam długo i dokładnie a teraz, odkąd jestem w ciąży, strasznie mnie to męczy.. Ale moja mama się ze mnie śmieje bo ona sama będąc w ciąży przechodziła przez to ...
Kurcze jak tak odziedziczam po mamie dolegliwości ciążowe to może i poród będę miała taki jak ona - książkowo 5 godzin i po bólu :-)
 
Tak kochana, za kilka dni wejdę w 12 tydzień. Brzuszek już się pomału zaokrągla :-). Starsznie szybko ten czas leci... Czekam tylko żeby mdłości całkiem ustąpiły. Co prawda są coraz rzadziej ale jeszcze są.

Ale zauważyłam że okropnie męczę się przy myciu zębów. Jak tylko poczuję pastę w ustach od razu mi się gardło zwęża i mam wrażenie, że zwymiotuję. To straszne uczucie bo zęby zawsze myłam długo i dokładnie a teraz, odkąd jestem w ciąży, strasznie mnie to męczy.. Ale moja mama się ze mnie śmieje bo ona sama będąc w ciąży przechodziła przez to ...
Kurcze jak tak odziedziczam po mamie dolegliwości ciążowe to może i poród będę miała taki jak ona - książkowo 5 godzin i po bólu :-)
Ojj bidulko,może to minie
A co do porodu to wszystko możliwe:-)
 
ja juz w domku:) zrobilysmy 80 paczkow:p,by szlo to bym wam podrzucila,szkoda,ze jestescie tak daleko:(

Przed ciążą to pochłonęłabym z chęcią kilka takich pączuszków, ale teraz coś mnie odrzuciło od słodkości...:-(. Niemniej jednak takie domowe pączuszki to palce lizać... Ale takimi 40-toma pączkami to imprezkę obdzielisz...:-):-D:-)
 
Madziasku czuję się tak sobie. Teraz pod koniec dnia to gorzej ale zawsze tak jest. Temp. mam 37.3 więc chyba nie mam gorączki. Najgorzej jest przy kichaniu bo jak nie zdążę się zwinąć w kłębek to tak kichnę, że aż brzusio mnie boli przez chwilkę.
Justyś jak ja bym zjadła tych pączusiów chociaż mnie też odrzuciło od słodkiego.
Agapasku współczuję dolegliwości i aż się dziwię, że ja żandych dolegliwości nie mam, aż się czasami zastanawiam czy to jest normalne.
 
Przed ciążą to pochłonęłabym z chęcią kilka takich pączuszków, ale teraz coś mnie odrzuciło od słodkości...:-(. Niemniej jednak takie domowe pączuszki to palce lizać... Ale takimi 40-toma pączkami to imprezkę obdzielisz...:-):-D:-)
Dokładnie:-D
Ja w ciąży wolałam raczej słone rzeczy,bardziej miałam na nie ochote niż na słodycze
 
reklama
Do góry