Wiola - ja nie pomogę, bo z młodym nie miałam problemów z kupą. On i dwie-trzy dziennie potrafił zwalić w wieku Stasia.
Ja miałam dzis dzień lekarzowy. Najpierw u swojej ginki w pracy. Powiedziałam jej jak u mnie sytuacja wygląda i dostałam zwolnienie na miesiąc. I dobrze :-)
A teraz wracam od gina nfz. Robił mi usg, wszystko ok, młodziak niezwykle ruchliwy. A najlepszy był dialog:
ja - a widać coś miedzy nogami?
dr - nie
ja - a bo to jeszcze za wcześnie?
dr - nie. raczej dziewczynka bedzie
ja -
no i zaczynam się nakręcać.... a nie chcę, bo jak cos tej "dziewczynce" jednak miedzy tymi nogami wyrośnie to co? się rozczaruję... nie chcę się nakręcać...
Natusia chyba tak z Bartkiem miała, coś mi się kojarzy...
Trina ja miałam tak właśnie z Bartkiem,że przez miesiąc cieszyliśmy się z córeczki.
Teraz sama troszkę się nakręciłam, że chciałabym dziewczynkę i smutno mi było jak się okazało, że drugi będzie też chłopczyk, ale teraz bardzo się cieszę. :-)
A Tobie kochana zdrówka życzę i jeśli chcesz dziewczynkę to ,żeby tak właśnie zostało