reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

katrine - ja miałam identycznie, angina dzień po staraniach! niestety pierwszy antybiotyk nie pomógł i lekarz kazał mi brać drugi...tak więc zanim dowiedziałam się o ciąży przyjęłam dwa antybiotyki!!:-( byłam pewna na 100% że ciąży nie ma bo jak byłam chora to starania przerwaliśmy i sądziłam,że się nie udało - tym bardziej,że wcześniej też się nie udawało. Już się nastawiłam na kolejny cykl starań a tu bach! dwie krechy! Martwię się czy się maleństwo lakami nie otruło... w poniedziałek mam wizytę u gin i wszystko jej powiem.
Co do znieczuleń to myślę,że warto zaufać lekarzom,jeśli mówią że to nie szkodzi to pewnie tak jest. A nerwy i stres wynikające z bólu podczas zabiegu bez znieczulenia to już chyba szkodzi i dziecku i mamie...
 
reklama
Mrowkaa na pewno będzie dobrze! zanim zarodek się zagnieździ to leki nie mają wpływu. Poza tym nie masz wpływu na to co było, mi tak lekarz tłumaczył przy pierwszej ciąży, że nie mam co się zadręczać, bo wtedy brałam też leki, a nie wiedziałam, że jestem w ciąży i martwiłam się jak to będzie. Dowiedziałaś się w miarę wcześnie i od teraz musisz dbać o siebie, a na pewno wszystko będzie dobrze:-)
 
Kasiulekk baw się dobrze na weselu, najedz się dobrego jedzonka ;-)

Kurczę ja też mam nadzieję, że ten antybiotyk nie zaszkodzi. :baffled:
 
Suonko87, Mrowkaa teraz nie czuje się sama z tym antybiotykiem bo ja właśnie już tak mam, że się teraz zadręczam i rozmyślam-tym bardziej, że do następnej wizyty jeszcze aż miesiąc :-( A i tak w ciążę zaszłam w najbardziej wg mnie niepomyślnym dla mnie czasie bo i choroba i koniec studiów (aaaaaa co za stres!!) i brak apetytu, spadek wagi ojjj działo się. Dlatego byłam pewna, że na 100% się w tym cyklu nie udało (tez dlatego, że bardzo szybko u nas "zaskoczyło"). Już roztoczyłam plany wakacyjnego, urlopowego starania-akurat przyszła owulacja miała nas spotkać nad morzem :) Ale jak to lekarz mi powiedział, że to tak właśnie często bywa, że się wali, pali a tu jeszcze ciąża ;-)na co ja, że wcale nie płacze :tak:
Pozdrawiam Was ciepło dziewczyny!
 
katrine najczęściej tak jest, że ciąża przychodzi wtedy, gdy najmniej się spodziewamy, że się udało ;-) My naszą fasolkę spłodziliśmy właśnie nad morzem, pojechaliśmy uczcić pierwszą rocznicę ślubu ;-) W drugim dniu pobytu przypałętało się zapalenie pęcherza, ziołowe środki nie pomagały, a że doszedł paskudny ból nerek, zmuszona byłam wziąć antybiotyk. Wzięłam go bo nie spodziewałam się ciąży, skoro przed dwa lata się nie udało, to dlaczego teraz miało by się udać. A tu bach i jest fasolka :-)

Musimy stworzyć jakąś listę kiedy która ma wizytę u lekarza ;-)
 
kasiulekk - dzięki, obyś miała rację. To moja pierwsza ciąża więc martwię się wszystkim na zapas bo to dla mnie nowy stan...
katrine - musi być wszystko ok. W którym tygodniu jesteś? to pierwszy dzidziuś?
 
Mrowkaa mi wszyscy ciągle powtarzają, że trzeba być dobrej myśli:-) u mnie to poronieniu to bardzo trudne:-( Ja też się wszystkim martwię, ale chyba musimy włączyć to pozytywne myślenie:-)
 
witajcie:-)
dziewczyny nie martwcie sie o te antybiotyki! bedzie dobrze:-)
katrine suonko u nas tez dzidzius w najmniej oczekiwanym momencie po 2 latach starania:) tak musialo byc:-)
wczoraj bylam na powtorce bety,przyszlam ok 15 po wynik i okazalo sie ze bedzie on dopiero w poniedzialek poniewaz krew zostala pobrana juz po godzinie 10!:-(
 
Ja w pierwszej ciazy od samego poczatku mialam mega mdlosci i wymioty po pare razy dziennie a teraz nic , mam delikatne mdlosci ale to wszystko piersi tez nie bola ale sie nie martwie bo wierze ze bedzie dobrze .
 
reklama
mouse widzę, że mamy podobny staż starankowy. Leczyliście się jakoś? Ojjjj ale Ci zazdroszczę ślubu, jak ja bym chciała to przeżyć jeszcze raz!! :-D życzę Ci żeby wszystko było tak jak sobie wymarzysz!! ;-)
 
Do góry