reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

Mamusiu - na suma :) a na węgorze robale. A Twój często coś przynosi, czy wypuszcza ryby?

Mrówka, może to sen proroczy? :>

Ja sobie nie wyobrażam mieszkać z teściową, czasem mnie trafia jak dwa dni jestem, a zwłaszcza komentarze dotyczące dziecka: ubierz mu czapkę, obierz pomidora ze skóry itp. itd. Albo gada to co sama robię i tak, a nawet jeśli mam inne podejście, to co da takie ględzenie raz na dwa tygodnie i tak będę robić swoje... Ale to taki typ wiedzący wszystko najlepiej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mrowkaa - no ja teraz już też wiem, że za żadne skarby świata nie chciałabym z nimi mieszkac. Niby mieliśmy swoją górę tak? Ale to nie to samo co swoje. Jestem pewna, że gdyby nie to mieszkanie u nich to nasze relacje byłyby dużo lepsze...cóż czasu nie cofnę a teraz cieszę się swoim domkiem a mieszkanie z nimi wyparłam :)
 
Odkąd jestem w ciąży bardzo wkurzają mnie osoby palące. W ogóle nie zwracają uwagi na innych. Są wszędzie. Stoją na przystankach, chodzą ulicami nie biorąc pod uwagę tego, że nie każdy ma ochotę wdychać truciznę. Głupio mi zwrócić uwagę, bo jeszcze na mnie taki nawrzeszczy... Brrr... Czy wy też tak macie?

Teraz to pół biedy, ale jak chodziłam w ciąży z Frankiem, to jeszcze można było palić w lokalach. MASAKRA! W Krakowie nie było gdzie usiąść wieczorem, bo WSZĘDZIE palili. Więc zakaz palenia w lokalach to dla mnie błogosławieństwo :)

My mieszkamy od 6 lat w swoim domku...

Ale zazdroszczę... Ja się w domu wychowałam, na studiach zamieszkałam dopiero w bloku, w innym mieście. I odtąd już po blokach się tułamy. Mamy aktualnie swoje mieszkanie, na kredyt. I będzie za 3-4 lata je zmieniać na większe, ale na dom w Krakowie nas raczej stać nie będzie. A nie wyobrażam sobie tracić życia na dojeżdżanie godzinami do pracy i dowożenie dzieci do szkoły.

***
Spadł deszcz! 10 minut! Ale ciut się ochłodziło :)
 
Ja dziś zrobiłam zupę prezydencką. Jakoś mnie naszło. Nie mam dziś specjalnie weny na pisanie.
My mamy swoje M i powoli budujemy się.
Miłego wieczoru. Może jutro będę miała więcej werwy.
 
Dziewczynki wpadłam tylko na chwile i nie dam rady przeczytać wszystkiego bo pakujemy się.
Chciałam wam życzyć spokojnego przyszłego tygodnia bo pewnie nie będę się pojawiać (nie wiem czy tam gdzie jedziemy jest internet ale raczej nie):-):-)
 
reklama
Joasia, udanego urlopu!!

Też nie znoszę dymu papierosów, no po prostu szlak mnie trafia jak czuję...

Mi rodzice zostawili mieszkanie, a sami się wyprowadzili, więc mamy ogromne szczęście żyć bez kredytu. Mamy 3 pokoje, z których jeden będą dzielić dzieci, bo za nic sypialni nie oddam i nie przeniosę się to przejściowego salonu ;)
 
Do góry