reklama
Juszka1988
Fanka BB :)
Jagna oby to nie było nic takiego! &&&
katrine
Fanka BB :)
Kamaa dzięki. To ja zamawiałam w poniedziałek, więc do poniedziałku jeszcze poczekam i dzwonię!
Mamatek ja morfologie też dostaję co drugą wizytę, mocz na każdej. Ale jak mnie coś niepokoiło raz to sobie w międzyczasie prywatnie machnęłam.
Koreczek mam takie samo zdanie jak Ty z odwiedzinami. Ale jak to ciężko wyegzekwować! Widzę po siostrze teraz. Też zabroniła, a tatuś dziecia ma inne zdanie i już siostry przyprowadził, rodzinkę, a one Małego tak całują, przytulają… Jakoś na początku to do mnie nie przemawia. gdzie do paszczy z tymi zarazami! I teraz się żrą o to non stop. Ja też chcę co najmniej 2 tyg spokoju z mężem u boku. No mama oczywiście, siostra na tak, teściową niestety też będę musiała zdzierżyć ale ona się nie wyrywa na szczęście póki co. A w szpitalu u mnie to jest nakaz, że jedna osoba odwiedzająca do jednej pacjentki. I jak już nawet 2 widzą to zaraz bura (wiem bo sama dostałam). Ale bardzo dobrze moim zdaniem! Dzieci też zakaz wstępu.
Carri gratuluje udanej wizyty!
jagna kciuki za Marcelka! Dawaj znać.
A mnie mama nawiedziła, pospacerowałam z nią z godzinkę (ciuchland po drodze aż wołał więc Leon ma nową grubaśną bluzą z gapa i misiowy kombinezonik), a potem siedziała i nic nie zrobiłam :/ nawet obiad leży odłogiem i woła że nie zrobiony. Mąż już w drodze więc muszę się brać a taaaaaaak mi się nie chce. Spacer mnie wymęczył jednak. Trzeba się zwlec bo w brzuszku burczy...
Mamatek ja morfologie też dostaję co drugą wizytę, mocz na każdej. Ale jak mnie coś niepokoiło raz to sobie w międzyczasie prywatnie machnęłam.
Koreczek mam takie samo zdanie jak Ty z odwiedzinami. Ale jak to ciężko wyegzekwować! Widzę po siostrze teraz. Też zabroniła, a tatuś dziecia ma inne zdanie i już siostry przyprowadził, rodzinkę, a one Małego tak całują, przytulają… Jakoś na początku to do mnie nie przemawia. gdzie do paszczy z tymi zarazami! I teraz się żrą o to non stop. Ja też chcę co najmniej 2 tyg spokoju z mężem u boku. No mama oczywiście, siostra na tak, teściową niestety też będę musiała zdzierżyć ale ona się nie wyrywa na szczęście póki co. A w szpitalu u mnie to jest nakaz, że jedna osoba odwiedzająca do jednej pacjentki. I jak już nawet 2 widzą to zaraz bura (wiem bo sama dostałam). Ale bardzo dobrze moim zdaniem! Dzieci też zakaz wstępu.
Carri gratuluje udanej wizyty!
jagna kciuki za Marcelka! Dawaj znać.
A mnie mama nawiedziła, pospacerowałam z nią z godzinkę (ciuchland po drodze aż wołał więc Leon ma nową grubaśną bluzą z gapa i misiowy kombinezonik), a potem siedziała i nic nie zrobiłam :/ nawet obiad leży odłogiem i woła że nie zrobiony. Mąż już w drodze więc muszę się brać a taaaaaaak mi się nie chce. Spacer mnie wymęczył jednak. Trzeba się zwlec bo w brzuszku burczy...
kamaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2013
- Postów
- 3 110
Załączniki
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny! Byłam z Wami we wrześniu ale potem zniknęłam. Miałam problemy ze zdrowiem i jakoś tak mi się nie składało żeby tu wejść. Ale chciałabym wrócić o ile nie macie nic przeciwko. Myśle że lepiej późno niż wcale...
Już mniej więcej wszystko mi się poukładało i ze zdrowiem też jest w miarę.
Już mniej więcej wszystko mi się poukładało i ze zdrowiem też jest w miarę.
masiosia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Październik 2006
- Postów
- 445
Kama krolik super b mi sie podoba
Ja tez leze...glupia po wczoraj zamiast lezec wstalam I popsrzatalm lazienki I kuchnie.... ale mam za swoje....
Mamusia synka jak tam Twoj brzuszek???
Co do odwiedIn.... ja bam tak wyczerpana ze szok, ale chcialam moich rodzicow I brat byl z bratowa albo sama bratowa bo juz nir pamietam.... nir przeszkadzali mi.... przyjechala moja bff z krk specjalnie I wtedy chlopakiem.... najblizsi.... cieszylo mnie to b.... bo ojciec Julka wolal wtedy jezdzic do swojej corki.... ani razu nie widzial Julka od porodu ... koledzy bar I corka to byli wazniejsi... ale coz tak mialo byc....
Za to jak przyjechalam do domu I przyjechala moja eks tesciowa to myslalam ze babsko zadzgam..... nie dosc ze wrzeszczala, piszczala..... taki sposob bycia to k.... Julek spal a ona go rozbudAla za policzki chwytala.... zj.... dostala..... lazila sprawdzala jak mam posprzatne itp.... a ja tam w d... mialam wszystko... eks jic nie robil I nie bylo go z nami to ja mialam w nosie.... glupie to bylo ale psychicznie odlatywalam czasem.... Julek mnie trzymal twardo.....
Co do lewatywy ja tez sie okropnie balam, u mnie w szpitalu nie trzeba bylo miec swojej.... jedynm z objawow porodu jest tez jam czysci, a mnie zlapalo I zanim bylam w szpitalu pare razy wc zaliczylam, mimo wszystko podali mi lewatywe....a myslalam, ze to takie strasNe I krepujace.... wtedy przy moich skurczach vylo mi wszystko jedno.... nie wspomniam tego jakos tak strasznie strasNie.... za duzo rzeczy w kolo sie dzialo..... I b bolalo....
Zastanawiam sie czy to mozliwe byc z Wami na biezaco....
Munis moj m tez zdaje sobie sprawe, ze w poprzedjiej ciazy to nie moglam sie nacieszyc kupowaniem ciuszkow itp... bo eks pakowal w maszyny I uwazal, ze wszystko jest zbedne..... wiec teraz mowi jak o czyms tam mu opowiadam, ze kuposz wszystko co bedziesz chciala.... widzi, ze nie rozwalam kasy I ze z ciuszkami na poczatek nie przesadzilam wiec nic nie mowi.... od przyszlego tyg kompletuje wszystko.....
Ja tez leze...glupia po wczoraj zamiast lezec wstalam I popsrzatalm lazienki I kuchnie.... ale mam za swoje....
Mamusia synka jak tam Twoj brzuszek???
Co do odwiedIn.... ja bam tak wyczerpana ze szok, ale chcialam moich rodzicow I brat byl z bratowa albo sama bratowa bo juz nir pamietam.... nir przeszkadzali mi.... przyjechala moja bff z krk specjalnie I wtedy chlopakiem.... najblizsi.... cieszylo mnie to b.... bo ojciec Julka wolal wtedy jezdzic do swojej corki.... ani razu nie widzial Julka od porodu ... koledzy bar I corka to byli wazniejsi... ale coz tak mialo byc....
Za to jak przyjechalam do domu I przyjechala moja eks tesciowa to myslalam ze babsko zadzgam..... nie dosc ze wrzeszczala, piszczala..... taki sposob bycia to k.... Julek spal a ona go rozbudAla za policzki chwytala.... zj.... dostala..... lazila sprawdzala jak mam posprzatne itp.... a ja tam w d... mialam wszystko... eks jic nie robil I nie bylo go z nami to ja mialam w nosie.... glupie to bylo ale psychicznie odlatywalam czasem.... Julek mnie trzymal twardo.....
Co do lewatywy ja tez sie okropnie balam, u mnie w szpitalu nie trzeba bylo miec swojej.... jedynm z objawow porodu jest tez jam czysci, a mnie zlapalo I zanim bylam w szpitalu pare razy wc zaliczylam, mimo wszystko podali mi lewatywe....a myslalam, ze to takie strasNe I krepujace.... wtedy przy moich skurczach vylo mi wszystko jedno.... nie wspomniam tego jakos tak strasznie strasNie.... za duzo rzeczy w kolo sie dzialo..... I b bolalo....
Zastanawiam sie czy to mozliwe byc z Wami na biezaco....
Munis moj m tez zdaje sobie sprawe, ze w poprzedjiej ciazy to nie moglam sie nacieszyc kupowaniem ciuszkow itp... bo eks pakowal w maszyny I uwazal, ze wszystko jest zbedne..... wiec teraz mowi jak o czyms tam mu opowiadam, ze kuposz wszystko co bedziesz chciala.... widzi, ze nie rozwalam kasy I ze z ciuszkami na poczatek nie przesadzilam wiec nic nie mowi.... od przyszlego tyg kompletuje wszystko.....
reklama
nikaa51
Fanka BB :)
a wg mnie odwiedziny w spitalu powinny byc ograniczone do minimum i bez dzieci!!! boa jak leze na sali 3 osobowej kazda mama z noworodkiem i do kazdej przyjda 2 czy 3 osoby to porażka, a dla innych pacjentek z rozchlastanym kroczem lub brzuchem to nie jest przyjemne paradowac tak przed obcymi, chociaz zeby do dziecka wstac czy do toalety..........albo karmienia gdzie 6 par obcych oczu sie gapi......
u nas w szpitalu jest zakaz przyjmowania gości w salach pacjentek, można przyjmować gości ale na korytarzu i to też w małych ilościach nie że zwali się cała 20 osobowa rodzina. Jak chcą zobaczyć dziecko to są takie specjalne wózeczki którym przywieziesz dzidzie nie można chodzić z dzieckiem na rękach po korytarzu mimo że jest zamknięty
Podziel się: