reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

reklama
Witam wtorkowo:)

Kama mam nadzieję że brzuch odpuścił i już ok.

Masiosia trzymaj się dzielnie i wyżalaj się tu ile chcesz po to tu jesteśmy między innymi a że końcówka ciąży to nasilenie wszytkich dolegliwości i do tego stres zbliżającego się porodu.

Marcia brak decyzyjności norma też tak mam a jak jakąś podejmę to potem jeszcze niezadowolona jestem.

Alesia dziękuje że patrzysz mi za tymi chustami ale ta chyba tak jak pisałaś się nie opłaca bo tylko ciut dołożę i byłaby nowa.
Też będę w lidlu polować na tą maszynę do szycia skoro mówisz że dobra na początek.

Kusicie dziewczyny tymi ciasteczkami z jabłkami i mam ochotę je zrobić.

Jagna dobrze że ciśnienie się ustabilizowało.

Nifla zgadzam się z tobą że strach odziecko zostanie z nami do końca ja to po urodzeniu dostaję jeszcze większego stracha ze względu na przeżycia z dzieciństwa zmarła moja siostra 9 lar młodsza jak miała 6 miesięcy w ciągu 3 dni wszytko się stało okazało się że było to wgłobienie jelita i nie potrafili jej od razu prawidłowo zdjagnozować. Ja teraz jak taki maluch płacze długo dostaję paniki.

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty &&&&&&&&&&.

Dziewczyny będące w szpitalu pamiętamy o was i tzrymamy &&&&&&&& za was i maleństwa.
 
U mnie noc w porządku. Poszłam spać dosyć późno – koło 1 – czytałam jeszcze książkę o ciąży – problemach, dolegliwościach. Temat wczorajszy chyba nas wszystkie pochłonął bez reszty. Ale trzeba myśleć pozytywnie bo zwariujemy kochane.
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty, lepsze samopoczucie, mniejszy ból brzuszków, pleców, spojeń!!
Ja zaplanowałam na dzisiaj małą przemianę w szafach ( bo nie pomieszczę się z ciuszkami dla małego ) a w międzyczasie zadzwonił mąż i jak mu o tym powiedziałam to zaproponował, że razem w weekend zrobimy. On musi w swoich ciuchach przegląd zrobić bo dawno już tam nie zaglądał to liczę, że z 2 półki przy tych wszystkich zmianach uda mi się wygospodarować. Moja córka już dzisiaj rano przeżywała bo w niedzielę ma pierwszy duży występ przed publicznością na zamku. Muszę ją przypilnować, żeby potrenowała grę w tym tygodniu i przygotować ja psychicznie, żeby nerwy ją nie zjadły. Dzisiaj mamy biegany dzień jak każdy wtorek – ale damy radę jakoś.
Masiosia – trzymaj się i odpoczywaj – współczuję tego bólu, o którym piszesz – nawet nie potrafię sobie wyobrazić, ale skoro piszesz, że lekarka straszy nawet balkonikiem to musi być okropne. &&&
Marcia - && zaciśnięte
Secreto – oczywiście – tylko pozytywne myślenie
Mouse – tak piszecie o tych kurczakach na butelce – moja mama takie piecze ( bez warzyw tylko) i wołamy wtedy , że mama „generała” robi (te kurczaki tak jakby na baczność stoją na tych butelkach). Gratki 34 tygodnia
Mamusia synka – ale ciśnienie mierzysz w różnych chwilach , coś możesz chwilę wcześniej wykonywać i już ciśnienie będzie inne od tego pierwszego. No chyba, że leżysz albo siedzisz i nic nie robisz i w takich samych warunkach to ciśnienie mierzysz – a w to nie wierzę, że nic nie robisz ;) Nie nakręcaj się za mocno kochana.
Aneta – trzymaj się kochana , czas szybko zleci zobaczysz i pamiętaj , że masz nas na forum
Jo_asia – współczuję straty bliskiej osoby, faktycznie straszne takie przeżycia
 
No udało mi sie jeszcze jakos zasnac...
Brzuch lepiej, nie napina mi sie tak to podbrzusze jak w nocy, ale czuje taki dyskomfort... albo sie rozciaga dalej tamwszsystko, albo maly mnie skopal.Dzisiaj chyba nigdzie sie nie rusze :-( a mam ogromna ochote na chlebek z serem zoltym :-:)-( a sera brak ..a moj m w nocy ogladal tennis i w zyciu nie ma zamiaru wstac i pojechac po ser! :wściekła/y:

masioisa daj znać, jak uda Ci sie z tymi rehabilitacjami! Mnie lekko spojenie boli i czasem sie skrecam jak za szybko zmienie pozycje,ale to nic z tym bólem co Ty czujesz :baffled: i jeszcze to ma nie minac po porodzie :baffled: no musza Ci jakos pomóc no!

AnetaNorwegia pewnie Ci smutno? A z magnezem moze poszukaj takiego rozpuszczalnego? albo ogranicz do 1 dawki juz teraz?

Pisalyscie tez o tym ze sie zmienilyscie, zrobilyscie wredne w ciazy...kurcze ja tez tak mam..nawet nie wiem kiedy mi sie ton glosu zmienia...teraz troche mniej ale jednak moj m mowi ze straszna czasem jestem :baffled:

A my dzisiaj 33 tc konczymy :-)

Trzeba szturchnac m zeby mi po ser pojechal no....glodna jestem! :-)

Mam nadzieje, ze z dziewczynami w szpitalu wszsytko oki.
 
Ostatnia edycja:
Dobijcie mnie :/ Niech oni już idą do pracy albo do przedszkola. Mąż łazi od rana podirytowany, bo od piątku ma dzieci 24 na dobę i już nie wyrabia psychicznie (a co ja mam powiedzieć!). Nuśka zdezorientowana, bo jej się dzień wywraca do góry nogami. Franek jak to Franek - absorbujący. Huk, hałas. Aaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Dobijcie mnie :/ Niech oni już idą do pracy albo do przedszkola. Mąż łazi od rana podirytowany, bo od piątku ma dzieci 24 na dobę i już nie wyrabia psychicznie (a co ja mam powiedzieć!). Nuśka zdezorientowana, bo jej się dzień wywraca do góry nogami. Franek jak to Franek - absorbujący. Huk, hałas. Aaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Współczuję :-( A ja za to nie mam wody...kupe mi się chce i brzuch mnie od tego boli a nie mogę bo czym spłukam? A za chwile mam kumpele na kawie......aaaaaa:wściekła/y:

Nie wiem co gorsze:no:
 
reklama
Do góry