reklama
masiosia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Październik 2006
- Postów
- 445
P.s. moja mamusia zawsze mi powtarzala jak bylam w ciazy, ze skoro Bog daje na swiat dzieciatko to nic mu nie zabraknie.... milosc rodzicow jsst najwaNiejsza I zdrowie I zobaczycie ze wszystko bedzie super.... zdrowie Maluszkow I nasze najwazniejsze
Witam nowa mamusie dzwonie do mojej gin....
Witam nowa mamusie dzwonie do mojej gin....
masiosia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Październik 2006
- Postów
- 445
Dzieki ostros... wypilam ale bez czosnku.... za chwile sie zmusze na sile....
Przed ciaza bylam milosnikiem czosnku.... ciagle wszedzie z wszystkim chcialam czosnek... czuje sie jak mala dziewcsynka....
Mlodamamo moj Julek juz pije wszystjo czy dobre czy nie dobre.... wie, ze musi...strasze, ze jam nie bedzie leczyl sie lekarstwami to pojedIeny pk zaszczyki nigdy nie mial wiec jie wie co to ... jak byl mlodszy to na sile strzykawka a rodzixe mi go trzymali.... straszne to bylo.... a jak mial gdzies 3 lata to go slodyczami prsekupywalam... sprobuj jak Ewula pisze z sokiem malinowym..... powodzenia zycze I zdrowka dla. WAS.... MI TEZ pekaja usta caly czas..... :/
Od razu pisze kupcie sibie wazeline albo jakis dkbry balaam jam neutrogena czy cos.... do ust I wezcie na porodowke bo tam to dopiero pekaja..... wysuszone sa bardzo.....
Przed ciaza bylam milosnikiem czosnku.... ciagle wszedzie z wszystkim chcialam czosnek... czuje sie jak mala dziewcsynka....
Mlodamamo moj Julek juz pije wszystjo czy dobre czy nie dobre.... wie, ze musi...strasze, ze jam nie bedzie leczyl sie lekarstwami to pojedIeny pk zaszczyki nigdy nie mial wiec jie wie co to ... jak byl mlodszy to na sile strzykawka a rodzixe mi go trzymali.... straszne to bylo.... a jak mial gdzies 3 lata to go slodyczami prsekupywalam... sprobuj jak Ewula pisze z sokiem malinowym..... powodzenia zycze I zdrowka dla. WAS.... MI TEZ pekaja usta caly czas..... :/
Od razu pisze kupcie sibie wazeline albo jakis dkbry balaam jam neutrogena czy cos.... do ust I wezcie na porodowke bo tam to dopiero pekaja..... wysuszone sa bardzo.....
Agnis83
Mama Kacperka i Oskarka
P.s. moja mamusia zawsze mi powtarzala jak bylam w ciazy, ze skoro Bog daje na swiat dzieciatko to nic mu nie zabraknie.... milosc rodzicow jsst najwaNiejsza I zdrowie I zobaczycie ze wszystko bedzie super.... zdrowie Maluszkow I nasze najwazniejsze
Witam nowa mamusie dzwonie do mojej gin....
Dobrze prawisz kobieto
A wiecie że w czasie porodu można pić. Dziś wyczytałam w gazecie, nawet to pomaga i przyśpiesza poród. A jak rodziłam Celinę to od 10 do do18 nie pozwolili mi pić Usta miałam jak papier ścierny, pomimo stosowania pomadki.
Masosia ja zapomniałam, że Ty nie w Polsce mieszkasz:-(
Masosia ja zapomniałam, że Ty nie w Polsce mieszkasz:-(
reklama
Karolinusia
Fanka BB :)
hejka...
tak sobie Was czytam o tych zakupach. Ja zawsze miałam tendencję do przesadzania... np. z ciuszkami. Mały ma już ich za dużo nie wiem po co, bo i tak ich nie wynosi. Brakuje mi jedynie małych pajacy, ale pajace u nas tylko do spania służą, na dzień dzieciaka przebierałam zawsze w "normalne" ciuchy.
Łożeczko mam... bez przewijaka sobie nie wyobrażam życia, ale też mam. Wiem, że prześcieradełko na przewijak to dla mnie strata kasy, bo zdarzało mi się kilka razy dziennie pobrudzić, więc później kładłam już flanelkę. Właśnie brakuje mi flanelek i takich tam pieluszek tetrowych. No i rzeczy typowo dla mnie, ale już powoli kupuję jakieś wkładki laktacyjne i inne higieniczne rzeczy. Dla małego też w sumie takie higieniczne jakieś plus kosmetyki, pieluszek będę miała zapas na tydzień dwa i będą to pampersy i dady, bo wg mnie niczym się nie różnią, poza cenką
zawsze można dokupić, nie żyjemy w średniowieczu, ale to już takie zakupy codzienne będą.
wanienka jest, stojak, który bardzo mi się przydał jest. laktator jest-a tego nie miałam niestety i bardzo żałuję (kupiłam za "psi pieniądz" nowy z TT), podgrzewacz mam jakiś stary kupiony na allegro za 30zł chyba, muszę go odkopać w piwnicy, przydał się później. Sterylizatora nie miałam i butelek nie gotowałam, bo po co, jak coś wystarczy wrzątkiem oblać, nie spinam się nad tym nigdy.
no i wózek... który mamy wybrany i wbrew opiniom niektórych... Jagna chyba pisała, że to ***** będzie mutsy evo :-) kupiony będzie z fotelikiem maxi cosi na ostatnie "nogi moje" bo gwarancja... czyli koniec lutego początek marca. No i jakieś ze dwa kocyki by się przydały, pościel mam ikeii po Biance 3kpl w bdb stanie to po co kupować, ochraniacze tylko przy okazji kupię w gdańsku. mam jedno okrycie kąpielowe i ręczniki w domu też mam nie zginę.!!!!!!! Koreczek nie martw się!!! Powoli do przodu, dziecko nie potrzebuje dużo, ja z Bianką szalałam a potem okazało się, że bez sensu. wszystko z głową i umiarem.
Mnie przerażają tylko koszule "do karmienia", bo ja nie sypiam w koszulach nie znoszę. Będę miała do szpitala, kupię jakieś tanie i potraktuje je jako jednorazówki. zastanawiam się też czy warto kupować staniki do karmienia, bo ostatnio w pepco kupiłam takie bezszwowe dwa wyglądają jak krótkie topy za kilka złotych i nie wiem czy się nie przerzucę... jeszcze mam czas.
tak sobie Was czytam o tych zakupach. Ja zawsze miałam tendencję do przesadzania... np. z ciuszkami. Mały ma już ich za dużo nie wiem po co, bo i tak ich nie wynosi. Brakuje mi jedynie małych pajacy, ale pajace u nas tylko do spania służą, na dzień dzieciaka przebierałam zawsze w "normalne" ciuchy.
Łożeczko mam... bez przewijaka sobie nie wyobrażam życia, ale też mam. Wiem, że prześcieradełko na przewijak to dla mnie strata kasy, bo zdarzało mi się kilka razy dziennie pobrudzić, więc później kładłam już flanelkę. Właśnie brakuje mi flanelek i takich tam pieluszek tetrowych. No i rzeczy typowo dla mnie, ale już powoli kupuję jakieś wkładki laktacyjne i inne higieniczne rzeczy. Dla małego też w sumie takie higieniczne jakieś plus kosmetyki, pieluszek będę miała zapas na tydzień dwa i będą to pampersy i dady, bo wg mnie niczym się nie różnią, poza cenką
zawsze można dokupić, nie żyjemy w średniowieczu, ale to już takie zakupy codzienne będą.
wanienka jest, stojak, który bardzo mi się przydał jest. laktator jest-a tego nie miałam niestety i bardzo żałuję (kupiłam za "psi pieniądz" nowy z TT), podgrzewacz mam jakiś stary kupiony na allegro za 30zł chyba, muszę go odkopać w piwnicy, przydał się później. Sterylizatora nie miałam i butelek nie gotowałam, bo po co, jak coś wystarczy wrzątkiem oblać, nie spinam się nad tym nigdy.
no i wózek... który mamy wybrany i wbrew opiniom niektórych... Jagna chyba pisała, że to ***** będzie mutsy evo :-) kupiony będzie z fotelikiem maxi cosi na ostatnie "nogi moje" bo gwarancja... czyli koniec lutego początek marca. No i jakieś ze dwa kocyki by się przydały, pościel mam ikeii po Biance 3kpl w bdb stanie to po co kupować, ochraniacze tylko przy okazji kupię w gdańsku. mam jedno okrycie kąpielowe i ręczniki w domu też mam nie zginę.!!!!!!! Koreczek nie martw się!!! Powoli do przodu, dziecko nie potrzebuje dużo, ja z Bianką szalałam a potem okazało się, że bez sensu. wszystko z głową i umiarem.
Mnie przerażają tylko koszule "do karmienia", bo ja nie sypiam w koszulach nie znoszę. Będę miała do szpitala, kupię jakieś tanie i potraktuje je jako jednorazówki. zastanawiam się też czy warto kupować staniki do karmienia, bo ostatnio w pepco kupiłam takie bezszwowe dwa wyglądają jak krótkie topy za kilka złotych i nie wiem czy się nie przerzucę... jeszcze mam czas.
Podziel się: