reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

hej laseczki
wczoraj mąż odbierał wyniki, które sobie sam zrobił i kazałam mu kupić test ciążowy.. .wrócił do domu i pytam "byłeś w aptece?" "o kuuurcze, zapomniałem... a co ja miałem kupić?"
więc dziś jadę sama do apteki po test
ale wiecie jestem jakaś taka mega spokojna i prawie pewna że to ciąża... ale wczoraj jak znajomi wpadli to piwko wypiłam, pewnie ostatnie na 1,5 roku... :zawstydzona/y:

więc na razie nie mam co pisać w tym temacie

a mąż zrobił badania - sam sobie wykminił w necie i poszedł zrobić w związku z tą "astmą" badania na chlamydię w płucach i iGg przy oznaczeniu powyżej 20 wynik pozytywny, on ma prawie 100 - teraz pójdzie z tym do lekarza pewnie dostanie antybiotyk, potem ja z młodym bedziemy się musieli przebadać pewnie u ginki muszę zrobić od razu badania na tę drugą chlamydię... zapowiada się lekka masakra, bo to cholerstwo jest zaraźliwe...

dziewczyny zdrowia dla dzieciaków
mou trzymam kciuki, ja narkozy też się bałam, ale jakoś przy pęcherzyku przeżyłam, też dasz radę

iza pajkaa grtaki wizyt

milusia [dobrze pamiętam, ze to ty?] gratki testu :-D

ja testuję jutro, oby mnie przeczucie nie myliło... dam cynka jakoś z rana, jednocześnie boję się, bo ta bakteria itd... ech oby poszło ok...
 
reklama
Fioletowa !!! - doprowadzisz mnie do zawału!!! nie wytrzymam do jutra z tym Twoim testowaniem :wściekła/y: i tak siedzę jak na szpilkach dzięki Twojemu nie testowaniu :-D
Co do chlamydi to słyszałam tylko tyle że przy porodzie dzidzia może bakterie przejąć, ale są leki które spokojnie można brać w ciąży i będzie 100% ok. Tak więc bez paniki. Niech mąż dba o siebie i leci do lekarza, i się nie martw.
Ja tak już od 5 rano będę czekała na Twojego testa - więc mnie nie zawiedź... :-p
 
witam się wieczorową porą
cały dzień po za domem, padam z nóg..
Dzięki na gratulacje. Miałam dziś kupić jeszcze jeden test żeby jutro zobaczyć ciemna krechę ale nie było kiedy iść do apteki.. ale to nic. cycki mnie bolą, tzn nabrzmiałe są, uczucie takie jak by mi się mleka nazbierało :-)

wysyłam fluidki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Pajka śliczny chłopak :tak: A dla Sebcia zdrówka życze
Mou nie zazdroszczę hemoroidów.. też miałam w poprzedniej ciąży, ale takie raczej skromne, bolące ale nie krwawiące.. z miesiąc temu "dolałam oliwy do ognia" tym moim uśpionym hemoroidom. Byłam przeziębiona, wysłałam mężna do apteki żeby kupił mi Thicdin ( bardzo fajne tabletki na suchy kaszel) i Sudafed ( na katar). Miał oczywiście zapytać pani w aptece czy te leki można łączyć. Małż wrócił z apteki, ja się dorwałam do leków i łyknęłam oba na raz po czym zapytałam co powiedziała pani w aptece. Okazało się że można je brać w odstępie około 2h bo oba zwiększają ciśnienie. Ale olałam to bo nie mam problemów z ciśnieniem, po za tym było juk po ptokach bo przecież już łyknęłam leki :wściekła/y: nie minęło pół godziny jak mnie tak zaczęły hemoroidy naparzać że myślałam że zejdę... a miałam spokój z nimi odkąd Karolcia się urodziła... Kupiłam sobie maść.. i po tygodniu mi przeszło.. ale byłą masakra i to z mojej winy :no:

Enya nie łam się, zobaczysz przyjdzie i Twoja kolej i będziesz chodzić z brzuszkiem. Ale rozumiem łatwo się tak mówi. Ale staraj się myśleć pozytywnie. tule

Fioletowa... może to jednak nie okres... kurcze no... szkoda wielka :-( tule
 
Milii a co to za maść??? Bo wiesz ja chyba też je mam. Niby nic mnie nie boli, nie leci krew ale zauważyłam że tak jakby "wysuwa" mi się żyłka. I to jedyne co mam....Nie wiem czy to się jakoś leczy czy mogę smarować, bo to tylko widać wiadomo kiedy:-)Czy od środka jakoś zadziałać...A dziwne że je mam bo nie mam problemów z wypróżnianiem i nigdy nie miałam - wręcz przeciwnie bo tak raz dziennie to kibelek muszę odwiedzić...;-)Jedyne co myślę to to że namiętnie kiedyś chodziłam w stringach a wiadomo, że one uciskają tam gdzie nie trzeba...Teraz trochę wymieniłam garderobę ale kilka egzemplarzy jeszcze mam...

A co do doła to wiesz - jestem niby pełna pozytywnej energii bo jakoś tak wierzyć mi się nie chce że po raz trzeci mi się historia powtórzy, ale z drugiej strony nikt mi nie zagwarantuje że właśnie tak nie będzie. Gdybym na 100 % wiedziała że jak kolejny raz już zajdę w ciążę i wszytsko zacznie iść w dobrym kierunku to proszę bardzo, mogę poczekać....Ale nikt tego nie wie i to jest najgorsze...Kolejna fatalna sprawa to taka że mamy konflikt serologiczny z mężem i za każdym razem muszę mieć podaną immunoglobulinę co się wiąże z pobytem w szpitalu, chyba że sobie ją ewentualnie kupię na własny koszt - ok 300-400 zł i to bez badania przeciwciał.
 
Ostatnia edycja:
ech spoko, tylko sobie narobiłam nadziei przy tym znając realia tego miesiąca ;-)
a poza tym jakbym miała termin na 30 grudnia, to bym nie pojechała na roczek mojego chrześniaka [02.01]
dam radę, dzięki
 
ech spoko, tylko sobie narobiłam nadziei przy tym znając realia tego miesiąca ;-)
a poza tym jakbym miała termin na 30 grudnia, to bym nie pojechała na roczek mojego chrześniaka [02.01]
dam radę, dzięki

Fioletowa rany wiem coś o tym, więc wiem jak to jest żyć jak na bombie zegarowej kiedy tak naprawdę nie wiesz nic i czekasz na wyrok....
Wiesz że bardzo mi przykro i mocno mocno przytulam:-( - otwieramy termin - styczeń!!!:-)
 
Ostatnia edycja:
Milii a co to za maść??? Bo wiesz ja chyba też je mam. Niby nic mnie nie boli, nie leci krew ale zauważyłam że tak jakby "wysuwa" mi się żyłka. I to jedyne co mam....Nie wiem czy to się jakoś leczy czy mogę smarować, bo to tylko widać wiadomo kiedy:-)Czy od środka jakoś zadziałać...A dziwne że je mam bo nie mam problemów z wypróżnianiem i nigdy nie miałam - wręcz przeciwnie bo tak raz dziennie to kibelek muszę odwiedzić...;-)Jedyne co myślę to to że namiętnie kiedyś chodziłam w stringach a wiadomo, że one uciskają tam gdzie nie trzeba...Teraz trochę wymieniłam garderobę ale kilka egzemplarzy jeszcze mam...

Ta maść to Aesculan. Zupełnie niezła i dosyć tania. Wcześniej używałam Emorect - ale teraz nie ma jej w aptekach, nie wiem czemu.
 
reklama
Do góry