reklama
milusia83
Podwójna mamuśka:)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 2 715
Witajcie babeczki, jutro powinien być termin @ i cykam, nawet ten mój suwaczek wydaje mi się jakiś taki nie na miejscu........, ale będzie jak będzie to już nie ode mnie zależy......ściskam
Mili powodzenia, na kiedy się małpiszona spodziewasz, oczywiście życzę, żeby zołziora nie przylazła....
Dotka zobaczysz, że ani się obejrzysz, a nadejdą dni płodne, bierz wiesiołka, żeby śluz był lepszy, wiesz u mnie śluz był zawsze taki dosyć gęstawy, a jak brałam wiesiołka to normalnie woda, a przez taką wodzionkę to plemniczki superaśno śmigają....
Mou kibicuję CI bardzo być może teraz, być może to Twój czas.....
Enya powodzenia na wizytacji.............mam nadzieję, że ten cykl jeszcze nie jest jakiś stracony....Wejdziecie w rozejm z małżonem i giciorek Zgadzam się z Mou - chłop musi wiedzieć gdzie jego miejsce....Co do dzieciaczków to chłoną z powietrza i najlepsze jest to, że to, czego nie powinny
PAjeczko dzięki dzięki teraz to oczywiście mam sny, że krwawię, że coś tam.......echh
Fiolecik ja na 3 dni przed małpą czekałam na małpę, więc dla mnie objawy to tylko wiesz......w każdym bądź razie kciukole....Jesteś mega utalentowana....
Kociatka dzięki Co do staranek to ja też chciałam na wakacje los nam różne figle płata, byłam pewna, że jak się uda to w wakacje....pamiętaj, żeby też się nie stresować jeżeli by s ię nie udało zafasolkować (tfu, tfu, tfu) bo potem jest stres nerwy, bo sobie zaplanowaliście....., że ma być baran lub byk luzik i zdrowe podejście............i oczywiście powodzenia!!!
Melania84 i nawet dobrze, że jesteś zielona życzę Ci tego, żebyś nigdy nie doświadczyła schizowania na temat wzrostu czy spadku temperatury, ja z termometrm spałam, myślałam, że dłużej będzie, a tu hop siup.....i tego CI życzę....
Mili powodzenia, na kiedy się małpiszona spodziewasz, oczywiście życzę, żeby zołziora nie przylazła....
Dotka zobaczysz, że ani się obejrzysz, a nadejdą dni płodne, bierz wiesiołka, żeby śluz był lepszy, wiesz u mnie śluz był zawsze taki dosyć gęstawy, a jak brałam wiesiołka to normalnie woda, a przez taką wodzionkę to plemniczki superaśno śmigają....
Mou kibicuję CI bardzo być może teraz, być może to Twój czas.....
Enya powodzenia na wizytacji.............mam nadzieję, że ten cykl jeszcze nie jest jakiś stracony....Wejdziecie w rozejm z małżonem i giciorek Zgadzam się z Mou - chłop musi wiedzieć gdzie jego miejsce....Co do dzieciaczków to chłoną z powietrza i najlepsze jest to, że to, czego nie powinny
PAjeczko dzięki dzięki teraz to oczywiście mam sny, że krwawię, że coś tam.......echh
Fiolecik ja na 3 dni przed małpą czekałam na małpę, więc dla mnie objawy to tylko wiesz......w każdym bądź razie kciukole....Jesteś mega utalentowana....
Kociatka dzięki Co do staranek to ja też chciałam na wakacje los nam różne figle płata, byłam pewna, że jak się uda to w wakacje....pamiętaj, żeby też się nie stresować jeżeli by s ię nie udało zafasolkować (tfu, tfu, tfu) bo potem jest stres nerwy, bo sobie zaplanowaliście....., że ma być baran lub byk luzik i zdrowe podejście............i oczywiście powodzenia!!!
Melania84 i nawet dobrze, że jesteś zielona życzę Ci tego, żebyś nigdy nie doświadczyła schizowania na temat wzrostu czy spadku temperatury, ja z termometrm spałam, myślałam, że dłużej będzie, a tu hop siup.....i tego CI życzę....
Ostatnia edycja:
Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
Witam Was kochane,
nowe koleżanki mocno witam i zachęcam do dzielenia się z nami swoimi starankowymi "problemami", w kupie zawsze raźniej :-)
milusia, dzięki, a można go brać razem z casta? no i druga sprawa do apteki mam kawałek i nie wiem do końca co zamówić czy to to ? no ja oczywiście nadal trzymam kciuki żeby @ się nie pojawiła :-) wykres masz piękny, ja nie wiedzę wyraźnego spadku, więc spoczko kochanie, no stres...a z tym wyluzowaniem, u Ciebie właśnie mogło tak być, że podeszłaś na luzie do tego, bo i tak chciałaś zafasolkować w wakacje
nowe koleżanki mocno witam i zachęcam do dzielenia się z nami swoimi starankowymi "problemami", w kupie zawsze raźniej :-)
milusia, dzięki, a można go brać razem z casta? no i druga sprawa do apteki mam kawałek i nie wiem do końca co zamówić czy to to ? no ja oczywiście nadal trzymam kciuki żeby @ się nie pojawiła :-) wykres masz piękny, ja nie wiedzę wyraźnego spadku, więc spoczko kochanie, no stres...a z tym wyluzowaniem, u Ciebie właśnie mogło tak być, że podeszłaś na luzie do tego, bo i tak chciałaś zafasolkować w wakacje
Ostatnia edycja:
milusia83
Podwójna mamuśka:)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 2 715
Witaj Dotka,
oczywiście słońce, ja brałam 6 kapsułek dziennie do owulki potem olej lniany, skarbie nigdy takiego pięknego śluziku nie mmiałam (przepraszam za opisy, dla kogoś mogą być obrzydliwe), ale miałam wręcz mokro i wkładki co chwileczkę zmieniałam.....
oczywiście słońce, ja brałam 6 kapsułek dziennie do owulki potem olej lniany, skarbie nigdy takiego pięknego śluziku nie mmiałam (przepraszam za opisy, dla kogoś mogą być obrzydliwe), ale miałam wręcz mokro i wkładki co chwileczkę zmieniałam.....
Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
milusia, to ja nie wiem czy u mnie jest sens, bo ja mam mokro i bez wiesiołka pociągnę cykl na casta, a ewentualnie dołączę wisiołka w następnym cyklu
Milusia mam cykle ok 24-25 dniowe. Dziś 26dc więc @ może nadejść w każdej chwili. I myślę że przyjdzie temperaturka nieco spadła i test negatywny..
A Twój suwaczek jest jak najbardziej na miejscu i będzie tam jeszcze jakies 8 miesiecy
Melania witaj rówieśniczko moja :-) życzę szybkiego zaciążenia :-)
Enyatrzymam kciuki żeby było dobrze po wizycie w szpitalu, no i żebyście się dogadali z małżem i owocnie wystarali w tym cykluDotkas powodzenia w nowym cyklu
A Twój suwaczek jest jak najbardziej na miejscu i będzie tam jeszcze jakies 8 miesiecy
Melania witaj rówieśniczko moja :-) życzę szybkiego zaciążenia :-)
Enyatrzymam kciuki żeby było dobrze po wizycie w szpitalu, no i żebyście się dogadali z małżem i owocnie wystarali w tym cykluDotkas powodzenia w nowym cyklu
Witam się tylko na chwilkę
Melania - witamy
Milusia - @ nie przylezie nie martw się Za piękna krecha i ogromne przez to hcg, a to znaczy że się twój zarodek wgryzł zębolami że ho ho
Enya - nie miałam na myśli "tego", tylko ogólnie jak chłop puszczony samopas to się czuje jak rybka w wodzie. No ja mam podejście takie a nie inne, ale w życiu bym tego jajem nie nazwała!!! Kochana - bo Ty mnie dalej nie rozumiesz... Ja wiem że nawet taka strata jest ogromną stratą i jak już pisałam przeżywałabym tak samo ja Ty, czy każda inna kobieta, ale dla mnie to po prostu nie dziecko jeszcze. I tyle - nie mniej nie więcej.
Wiesz - faceci inaczej do tego podchodzą, myślę że dla Twojego M to "jajo" jak je nazwał (okrutnie zresztą) jest właśnie tym czym je nazwał. I wiesz jeszcze co myślę... nie gadaj z nim o tym, bo on widać już przebolał, a wymuszanie na kimś żeby udawał że jest mu przykro, czy że cierpi to tylko niezdrowe dla Ciebie i Ty się denerwujesz, i sama zauważyłaś że dziecko już Twoje też to przejmuje - podsłu****e i powtarza. Ja już się pewnych rzeczy nauczyłam, i to co się dzieje ze mną - a przede wszystkim to co się dzieje w mojej macicy uzewnętrzniam tu na forum, bo się wszystkie rozumiemy, ale większość z "nich" ma zupełnie inne poglądy na te sprawy.
I teraz pomyśl jeszcze o jednej sprawie... tu piszesz że rozwód, że się kłócicie, dziecko podsłu****e i powtarza bluzgi, a w tym samym poście obliczasz kiedy chłopina ma przyjechać żeby Cię bzyknąć... jak się ten Twój mąż ma czuć w takiej sytuacji??? No chyba jak maszyna, nie dziwota wtedy że tak podchodzi wtedy do całej tej sprawy. Mój to by mnie chyba wyklął... ;-)
Melania - witamy
Milusia - @ nie przylezie nie martw się Za piękna krecha i ogromne przez to hcg, a to znaczy że się twój zarodek wgryzł zębolami że ho ho
Enya - nie miałam na myśli "tego", tylko ogólnie jak chłop puszczony samopas to się czuje jak rybka w wodzie. No ja mam podejście takie a nie inne, ale w życiu bym tego jajem nie nazwała!!! Kochana - bo Ty mnie dalej nie rozumiesz... Ja wiem że nawet taka strata jest ogromną stratą i jak już pisałam przeżywałabym tak samo ja Ty, czy każda inna kobieta, ale dla mnie to po prostu nie dziecko jeszcze. I tyle - nie mniej nie więcej.
Wiesz - faceci inaczej do tego podchodzą, myślę że dla Twojego M to "jajo" jak je nazwał (okrutnie zresztą) jest właśnie tym czym je nazwał. I wiesz jeszcze co myślę... nie gadaj z nim o tym, bo on widać już przebolał, a wymuszanie na kimś żeby udawał że jest mu przykro, czy że cierpi to tylko niezdrowe dla Ciebie i Ty się denerwujesz, i sama zauważyłaś że dziecko już Twoje też to przejmuje - podsłu****e i powtarza. Ja już się pewnych rzeczy nauczyłam, i to co się dzieje ze mną - a przede wszystkim to co się dzieje w mojej macicy uzewnętrzniam tu na forum, bo się wszystkie rozumiemy, ale większość z "nich" ma zupełnie inne poglądy na te sprawy.
I teraz pomyśl jeszcze o jednej sprawie... tu piszesz że rozwód, że się kłócicie, dziecko podsłu****e i powtarza bluzgi, a w tym samym poście obliczasz kiedy chłopina ma przyjechać żeby Cię bzyknąć... jak się ten Twój mąż ma czuć w takiej sytuacji??? No chyba jak maszyna, nie dziwota wtedy że tak podchodzi wtedy do całej tej sprawy. Mój to by mnie chyba wyklął... ;-)
milusia83
Podwójna mamuśka:)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 2 715
Mou no właśnie faceci mogą nie rozumieć tej naszej fizjologii, tego naszego sprawdzania testów pod światło, czekania, niecierpliwości,,,,,niestety.........oni są z marsa........, chociaż ja mojego już troszkę "wytresowałam"
Enya spraw, żeby facet poczuł się naprawdę dobrze, ja mojemu dzień przed owulacją zafundowałam masaż całego ciała, świeczuszki, muzyka, no odpłynął........pozwól mu też tak się poczuć............po prostu nie planujcie tylko cieszcie się sobą, czymś nowym, a może jakieś kajdanki, jakiś mini "perwer", coś co pozwoli CI na nowo poczuć się kobietą, poczuć pożądanie, a nie staranie..........ja wiem,że to trudne..................bo się szybko wkręca myśl: "żeby doszło do zapłodnienia, żeby doszło, żeby doszło"...................i ważne jest wspólne szczytowanie, wręcz mega ważńe..............A jak nie wspólne to niech mężczyzna zrobi wszystko, zebyś Ty doszła do szczytu, a macica zassała jak odkurzacz harcerzyków............ufffffff
Mili kurcze no jeszcze szanse są.............
Aaaaaaaaa i co najważniejsze Dotka z wiesiołkiem nie chodzi tylko o śluz, to tak ogólnie, ale wiesiołek powoduje skurcze macicy, które pięknie zaasysają spermę podczas zbliżenia. Olej z wiesiołka podnosi poziom prostaglandyn (które naturalnie występują w spermie), dzięki czemu macica zasysa nasienie..........
Enya spraw, żeby facet poczuł się naprawdę dobrze, ja mojemu dzień przed owulacją zafundowałam masaż całego ciała, świeczuszki, muzyka, no odpłynął........pozwól mu też tak się poczuć............po prostu nie planujcie tylko cieszcie się sobą, czymś nowym, a może jakieś kajdanki, jakiś mini "perwer", coś co pozwoli CI na nowo poczuć się kobietą, poczuć pożądanie, a nie staranie..........ja wiem,że to trudne..................bo się szybko wkręca myśl: "żeby doszło do zapłodnienia, żeby doszło, żeby doszło"...................i ważne jest wspólne szczytowanie, wręcz mega ważńe..............A jak nie wspólne to niech mężczyzna zrobi wszystko, zebyś Ty doszła do szczytu, a macica zassała jak odkurzacz harcerzyków............ufffffff
Mili kurcze no jeszcze szanse są.............
Aaaaaaaaa i co najważniejsze Dotka z wiesiołkiem nie chodzi tylko o śluz, to tak ogólnie, ale wiesiołek powoduje skurcze macicy, które pięknie zaasysają spermę podczas zbliżenia. Olej z wiesiołka podnosi poziom prostaglandyn (które naturalnie występują w spermie), dzięki czemu macica zasysa nasienie..........
Ostatnia edycja:
reklama
Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
Mou, a co Ty się takim niewielkim spadkiem przejmujesz kochanie? powiem jak Wy mi mówicie, dopóki @ sie nie pojawi jest nadzieja, u mnie już kolejna nadzieja, jak mówiłam do @ się denerwuje, pierwszy dzień jest smutny, a kolejne z uśmiechem i nadzieją, że zaraz termometr znów w ruch pójdzie i kolejne staranka, mój R przyszły tydzień cały się urlopuje, więc go wykorzystam, co prawda będziemy przed dniami płodnymi, ale może On dzięki temu, że nie będzie się stresował w pracy wzmocni swoje nasienie
milusia, czyli mówisz że brać, zamawiać? tylko czy to jest to? bo chyba mi nie odpowiedziałaś
milusia, czyli mówisz że brać, zamawiać? tylko czy to jest to? bo chyba mi nie odpowiedziałaś
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Solved
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: