reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

madinld-Witaj, bo my się jeszcze nie znamy :-)
Myśle, że każdy człowiek może się zmienić jeśli wcześniej popełniał błędy. Zresztą każdy je popełnia i ma do tego prawo. Nikt w końcu nie jest nieomylny. Czy będzie je nadal popełniał zależy od niego samego i jego pracy nad sobą. Jeśli wyciągnie wnioski ze swojego zachowania na przyszłość może uniknąć takich błędów. Ważne, żeby w ogóle chciał.
Każdy zasługuje na szczęście, ale nie każdy wierzy że może być szczęśliwy.
 
reklama
madinld- być może ta osoba przestała wierzyć, bo wiele razy się zawiodła, rozczarowała i jej limit wyrozumiałości został wyczerpany? Być może potrzebuje czasu, żeby znowu zaufać? To wymaga pracy od osoby, która popełnia wciąż takie błędy, ale potrzebny jest czas, widocznie słowa, obietnice w tej sytuacji niewiele już znaczą. Może te obietnice warto zamienić w czyny i pokazać tamtej osobie, że można się zmienić jeśli się tego chce? :-)

Agnieszka- witaj! :-) Myśle, że można sie zmienić, swoje nawyki, mechanizmy zachowywania wyniesione z domu, zależy tej do jakiej sytuacji i zachowań odnosi się ten wątek. Tłumione emocje czy gniew można wyrzucić z siebie, można sie w ten sposób oczyścić, są na to sposoby, ale trzeba najpierw tego CHCIEĆ. Jest to trudne, ale możliwe.
 
Ostatnia edycja:
Madin ja nie wieżę, że można się zmienić. Owszem jeśli komuś na kimś zależy, może nad sobą pracować i tłumić w sobie złe cechy. W momencie kiedy przyjdzie jakiś kryzys, człowiek wraca do dawnych nawyków tak jak rzeka do swojego koryta.
Nie nadarmo się mówi "czym skotupka za młodu...", "czego Jaś się..".
Jeśli ktoś za dziecka nie był uczony współczucia, okazywania uczuć itp to jeśli mu nie będzie się o tym co jakiś czas przypominało zapomni. Ponieważ nie wynika to z jego potrzeb.
Wiara drugiej strony w zmianę to moim skromnym zdaniem zawsze jest, każdy chce wierzyć, że będzie dobrze a to już " po burzy, zawsze przychodzi słońce", "nie ma tego złego..."
 
klaudusia rany świata, cóż Ty zjadłaś, łakomczuchu.
No to możemy razem się rozglądać bo ja też zamierzam kupić wózek za taką kwotę.
To jak teraz z bigosem?
Jak skurcze?
No i jak Wiki z toaletą.
 
Mam koło siebie kilka beznadziejnych przypadków, które wpłynęły na moją opinię. Wierz mi, że kiedyś myślałam tak jak i Ty.
Ja mam styczność z takim typem charakterów co to jest odporna,że hohoh
 
Jak kiedyś ktoś koło mnie zmieni się w taki cudowny sposób to zacznę wierzyć. Nikogo nie piętnuje, wręcz przeciwnie kibicowałam kiedyś osobie, która się "zmieniała" a po pewnym czasie gdy w to uwieżyłam zawiodła.
 
madinld- każdy ma prawo do własnego zdania popartego najczęściej swoimi doświadczeniami :-) Oczywiście, że ludzie się zmieniają i tak jak napisałam wcześniej jest to możliwe niezależnie od tego czy ktoś w to wierzy czy też nie. Wszystko zależy od chęci, determinacji i ciężkiej pracy tej osoby nad swoim zachowaniem, nawykami. To wymaga czasu, sporo czasu, nic nie dzieje się od razu. Wszystko praktycznie zależy od tej osoby jeśli zechce wprowadzić taką zmianę w swoje życie. Jeśli się chce to wszystko można...

Agnieszka- ja Cie w sumie rozumiem, bo ja też różne przypadki widziałam ale wiem też że można wiele zmienić w sobie nie wracając tym samym do tego co było jeśli się chce.
 
Tak więc ja takie przypadki widziałam jak narazie tylko w filmach, ale kto wie...
Super by było gdyby te osoby o których myślę się zmieniły.
 
reklama
Do góry