reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

reklama
Aga a co robisz na obiad? :-D Bo ja na dziś mam jeszcze ale jutro będę musiała zrobić i nie wiem co... Nalepiej jakby starczyło na kilka dni... :-D
 
Oooooo! Ja już wiem co zrobię!!! Fasolkę po bretońsku!!! Dawno nie było :-D I dawno mąż nie jadł, bo ostatnio cały garnek sama zjadłam :-) Mam ochotę na gołąbki ale to duuużo roboty...
A dziś położyłam rękę na brzuchu i poczułam maluszka jak się wiercił :tak: coś wspaniałego! teraz cały czas się wierci szkrabek malutki :-D
 
Klaudusia zrobię leczo z cukini ale na a gołąbki też mam ochotę, może jutro.
Jojku jak mi piszesz o tych ruchach to już nie mogę się doczekać kiedy ja zacznę czuć.
 
U mnie jest jeden problem: nie mam dostępu do takich rzeczy jak cukinia czy papryka, bo nie ma u nas warzywniaka ani supermarketu... Musiałabym jechać do miasta a w taką pogodę to tragedia... Ale leczo bym baaardzo chętnie zjadła!!! :-D
Aga doczekasz się ruchów. Zobaczysz szybko zleci ten czas!!! Normalnie jak dziś pamiętam jak robiłam teściora...
 
Klaudusia ja to sobie namroziłam i teraz tylko wyciągam;-)
A jazda autem w taka pogodę to ja się nie piszę:szok:
Wiesz ciekawe jest to, że jak patrze na Ciebie to leci a u mnie jakoś się dłuży:baffled:
 
Hej kochane, te Wasze apetyty, mdłości, ruchy dzidzi...No i już koniec starań - pozazdrościć!!!!!!!! Ale cóż wszystko w swoim czasie.

Na spacerku było jako tako, Maciuś siedział w śpiworze w wózku i tylko była chwila, że zaczął płakać, wtedy zaczęły lecieć łzy, smarki - a jak jest 13 stopni mrozu to już trochę mu to przymarzało i się zdenerwował. Ale weszliśmy do sklepu na chwilę się ogrzać i już oki było.

Ja w ogóle kupiłam test ciążowy - mam nadzieję, że już ostatni w swoim życiu!!! Chciałabym ten test zrobić jak już naprawdę będę miała podstawy myśleć, że jest fasola. I chyba już będę omijać półki z testami z daleka...I w ogóle ten cały temat pójdzie w zapomnienie!

Kupiłam też magnez na nerwy, na razie zapas na miesiąc.

I latam do kibelka i już nie wiem co myśleć. Wczoraj zaczął mnie brzuch boleć jak na @ - akurat dokładnie w momencie kiedy na papierze pojawiła się krew - na razie bez skrzepów i skąpa. Ale jednak plamienie z brązowego zrobiło się czerwone. Dziś rano znowu tak było. A teraz to już tylko ciemny brąz - ale intensywniejsze niż przedwczoraj. No i oczywiście znowu sobie nadzieję robię. I właśnie to mnie wykańcza, bo jakby ze mnie wszystko poszło od razu tak jak się zaczęło plamienie to już by mi się @ kończyła i bym ani siebie ani Was nie męczyła tym tematem. A tak to jeszcze Was męczę. Choć czuję, że @ się rozkręci - to dopóki to się nie stanie mam rozdwojenie jaźni dosłownie.

Tym optymistycznym akcentem kończę i ślę Wam buziaczki.

Jeszcze takie prezenty wymyśliłam dla Maciusia jak patrzę czym on się lubi bawić: nowy zestaw ciastoliny (uwielbia wręcz) i widziałam takie puzzle dla 2-latków - to jest obrazek podzielony na 4 tylko części, więc od tego dziecko może zacząć naukę układania puzzli.
 
Wiesz mi też szybko leci jak patrzę na suwaczek... Po 10tc też będzie leciało :tak:
ja mam zamrożone truskawki i jagody, bo więcej mi się nie mieści do lodówki...
 
reklama
Klaudusia ja pamiętam, że w pierwszej ciąży do 10 tygodnia bardzo mi się dłużyło i każdy dzień w kalendarzu odkreślałam, a po 10 tygodniu to czas tak zleciał, że nigdy nie wiedziałam który to tydzień. To pewnie przez to, że wtedy suwaczka nie miałam!
 
Do góry