jestem ciekawa, czy rozpoznam u siebie, ze sie zaczyna... a jesli mi wody nie odejda? nie wiem, jakich skurczy sie spodziewac, mialam juz dziwne rozne i nie wiem, ktore sa te wlasciwe.
ech.
w ogole mam dola dzisiaj. maz mnie wk...wil i mam go chwilowo dosc. a jestem na niego skazana caly jutrzejszy dzien, bo ma wolne na uczelni i wiele rzeczy do zrobienia w domu (np powiesic polki itp).
poza tym wnerwia mnie siedzenie w domu, nosi mnie, a jak chodze, to wszystko napieprza. jakas ciazowa alergia mnie dopadla tez chyba, bo mnie wszystko tak "swedzi", drazni, gryzie, wnerwia (np wlosy, chcialabym kitka zrobic, ale mam za krotkie
) majtki (jakby za male), stanik (wrzyna mi sie, a wiekszego na chwile obecna nie oplaca sie brac, bo na karmienie jeszcze 2x urosna), kapcie (jakby za male)
no i w ogole sraka dupa i ogolny wkurw.
a najgorsze, ze siedze z tym cicho, nie mam sie do kogo odezwac (no bo chyba nie do niego), glupio mi opowiadac o tym ciotkom czy mamie, ktore dzwonia i pytaja, jak sie czuje (no jak to jak. ****owo!)
i ochota na cokolwiek mi przeszla.
dobra, tyle. ide spac (choc nie zasne, bo spalam dzis do 13).
*****. (soooory)