reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

reklama
Jako niedawna posiadaczka rotawirusa w domu polecam miskę ;-)
Poważnie jak się nasila to generalnie raczej jakaś wirusówka. Może mu się po szczepionce obniżyła odporność i podłapał. Nastaw się na rzyganko rodzinne. I sraczkę (zapas pieluch warto zrobić).

Ogólnie do picia marchwianka (jest Hippa w aptece, albo sama zrób - gotowana marchew na przecier plus kleik ryżowy), z leków możesz dać Smectę, Taninal, Enterol plus bakterie mlekowe możesz też podawać. Duzo picia.
Sama jedz smecte profilaktycznie najlepiej też, bo jak to wirus to cię za 1-2 dni sieknie.
Wg. pediatry naszej wagi dziecko potrzebuje dwóch dób mega rzygosraczki bez picia żeby się poważnie odwodnić także na razie nie ma się czego bać :happy2:
 
Roni faken szit!
Mam nadzieje, że to jednak po szczepionce a nie rota!
JEst Marek?
co do porodu też trzymam kciuki za szybki poród
to w końcu cesara będzie czy sama?

ja dupke spaliłam dzisiaj:-D
Mapecior sie kompie i zaraz spać myka
 
Ech wy marudy moje kochane:-D:-D

no więc tak: Co do kamieni, to nie jest tak, że ja umieram przez nie. Wręcz przeciwnie, nie miałam ataku od kiedy schudłam (a to już rok), wiem tylko że je mam i od czasu do czasu czuję (ale jest to raczej dyskomfort a nie atak), nie jem tego co mi ewidentnie szkodzi a poza tym pan doktor od usg powiedział,że z tymi moimi kamieniami da się żyć jeszcze kilka lat, dopóki nie będzie ostrych ataków kolki żółciowej. Tak czy inaczej oczywiście czeka mnie operacja i musze to załatwić... ale wiecie jak to jest - jak nic nie dolega to nie ma na to czasu.

Co do nadżerki to przecież idę - właśnie byłam profilaktycznie u gina, zrobiłam grzecznie cytologię no i za tydzień z wynikiem zgłaszam się do niego i umawiam na zabieg w szpitalu. Ot i tyle.

A co do plastrów - to mam je właśnie WYPRÓBOWAĆ. Jeśli będzie coś nie tak - oczywiście pomyślimy o czymś innym, a w ogóle to mnie namawia na mirenę (hehe). I tak zrobię tylko mam się pozbyć woreczka.

a w ogóle to właśnie wyszorowałam okno w sypialni, mamy już kompletną podłogę, kupiliśmy w obi żyrandol, ide zaraz skręcać z A szafę tylko właśnie usypiam glona,hehe.


I zakochałam sie w Garou za jego ,,burning" :cool2: Słucham non stop jak porypana;-)

Roni
- kurcze, zdrówka dla Jasia, my też kilka dni temu zaliczyliśmy szczepienie, ale oprócz wycia w nocy i zaczerwienienia na nóżce nie było niczego niepokojącego. To była szczepionka Enfanrix czy cuś - a czym Jaś został zaszczepiony?
Moja Nat jak zwracała, to nie dawałam jej absolutnie nic oprócz wody do picia, bo wszystko zwracała natychmiast. Marchwiankę podaj jak już nie bedzie zwracać, a kładź go na ręczniku - jak zarzyga to masz do prania tylko ręcznik, nie całą pościel (u nas poszło 5 ręczników). I trzymajcię się!

czarna
- wow, fajni. A która to juz ma taki? nie pamiętam...
 
No Dita, u mnie też ręcznik plus miska (brałam go i nachylałam łapiąc rzyga do miski) się sprawdził. Leżał na środku parkietu genralnie na ręczniku dopóki mu rzyganko nie przeszło, to była tylko podłoga do mycia.

A propos hormona to ja bym się wstrzymała z Mireną dopóki nie określisz czy nie masz problemów z estrogenami (przekształcają się w kwasy żółciowe - które przekształcają się w np. kamienie w wątrobie i przewodach żółciowych - nawet jak usuniesz pęcherzyk to problem może pozostać wbrew pozorom i te kamienie mogą się tworzyć - ogólnie mimo braku pęcherzyka poszerzają się po operacji przewody żółciowe i tam mogą się tworzyć i zalegać kamienie... itp itd). Jak chcesz zaryzykować hormonalną antykoncepcję (a kamienie są przeciwskazaniem i trochę jak twój gin cię namawia na hormony to wietrzę spisek że mu firma farmaceutyczna płaci prowizję, no ale ty decydujesz; u mnie ogólnie powiedział od razu że nie ma takiej opcji, przed całą historią z Piotrusiem i cholestazą) to musisz naprawdę uważać i min. pół roku musi być ok na tabletkach czy plastrach (i tabsy, i plastry i Mirena działa tak samo źle). A powinnaś badać wątrobę co miesiąc tak na serio. Podwyższenie wyników jest bezwarunkowym wskazaniem do odstawienia antykoncepcji.

A propos dolegliwości - nigdy nie miałam ataku kolki żółciowej :happy2: Co nie przeszkodziło mi prawie się przekręcić przez kamyki... :sorry:
 
dzieki za rady
juz recznik zastosowalam hehe, "zuzyte" sie piora
normalnie nie wiedziala ze mozna tak zygac
jakos u kogos innego to strasznie wyglada
mam nadzieje ze tak jak mowi Kasia, do jutra w miare minie :tak:
 
kasia, błagam, przestań straszyć:eek::eek::eek:
Brałam juz hormony, nic mi nie było, po drugie te hormony to jak ciąża, w ciązy też nic mi nie było. Alkoholu też nie wolno, a ja żłopię jak ostatni żul :cool2: nie jest ze mna po prostu tak źle.;-)
A ty ze swoją cholestazą - nie dziwię się ze reagowałaś tak na piguły.
A w ogóle to co mam niby stosowac jak nie hormony?
spirala odpada z innych względów, gumy - mam czekać na 15% szans? hehe;-)
po prostu - pożyjemy, zobaczymy;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ojojoj.
Roni nawet lepiej, ze teraz nie rodzisz. Jasli moj ziec ma sraczko-rzygaczke. Martwi mnie ewentualnie ta wysypka. Jesli mu nie przejdzie idz do lekarza jutro. Moze to po szczepieniu? U nas nigdy nie bylo jazd po szczepieniach, wiec nie wiem czy to moze byc od tego. I dawaj znac jak Ty sie czujesz. I rzeczywiscie sprobuj mu przemyscic jakas smekte czy inne.

Dita az zazdroszcze Ci nowej sypialni, my caly czas w jednym pokoju:eek:.
O hormonach sie nie wypowiadam. Powiem tylko o woreczku, ze moja bratowa tak zwlekala, ze jak ja zlapalo, to ledwo ja uratowali. A pracuje w szpitalu i miala milion mozliwosci, zeby wczesniej to zalatwic.

Ja wczoraj podalam Mance 8 kropli zyrtecu na ta pokrzywke. Dzis spala do 11, pozniej o 14 poszla spac i spala do 16.30. Juz sie balam, ze za duzo jej podalam. Ale, ze tak ja bedzie usypial to sie nie spodziewalam.

Burza sie zblizala do nas wielkimi krokami i dupa. przeszla bokiem. Cholera, znow musze isc te pseudo trawe podlac.:-(.
Ale najpierw skoncze piwko pic. Oj za duzo ostatnio tego piwka.
 
Do góry