O rany koguta, co sie porobilo. Zeby odczytac wszystkie posty to trzeba spedzic na forum trocheee czasu. Fajnie ze tak jestesmy-wlasciwie to wy jestescie rozpisane, bo ja sie ociagam przy WAS.
Obiecuje ze jak sie wkoncu( w koncu? ) naucze jak zamieszczac te zdjecia to tez swoje zamieszcze.
Ja mam 26 lat, maz 25. znamy sie 5 lat. a po slubie jestesmy 2 lata. Kochamy sie bardzo. Ale mamy nieziemskie temperamenty, klocimy sie czesto, ale szybko godzimy. Przy tym jest duzo lez, bo naleze do miekkich kobitek i zaraz mam dola. ale teraz jest dzidzius ze mna i to mnie podnosi na duchu. I jest ok.
Mieszkamy w irlandii, wynajmujemy domek. Mamy zamiar pobyc tu ze 3 latka, a w tym czasie budowac domek w polsce. na razie czekamy na pozwolenie na budowe. moze wiosna jak dobrze pojdzie zalejemy fundamenty.
Na ciazowe zakupy jade w niedziele, bo juz nie mam w czym chodzic.
a brzuszek mi rosnie tak smiesznie u dolu. i nadal mi sie odznacza pas, tzn. wglebienie jak bym byla wzdeta, czy cos. Jak ogladam zdjecia brzuszkow to nikt nie ma takiego jak ja. no szok.
Roni- piekne zdjecia.