helllllouuuu...
nikt za mna nie teskni cos ;-)
a ja tu urwanie glowy, kosmos jakis mam. od kilku dni o 8 jade na budowe pilnowac robotnikow przeroznych. dwa dni nam kuchnie robili, heh.. zalamka! ponoc tyle przerobek

ale pod wrazeniem ogromnym jestem profesjonalnosci montazystow z ikei - nie bylo, ze sie nie da czy cos. jak sie okazalo, ze zaworki od kranu nie teges, to pojechali i kupili dobre. jak sie okazalo, ze pradu nie ma, naprawili gniazdko. przesuwali i docinali szafki. no mistrzostwo swiata, bez dyskusji i afer. to ja rozumiem!
a chlopak mial 19 lat, ten, co u nas robil prawie caly czas sam!

od jutra zaczynamy porzadeczki, musimy tez pojechac po jakies pierdoly pewnie... kasia, bez obaw, na pewno dostaniesz kojczyk przed swietami

sorki za zwloke, ale kurcze czasu cos nie bylo wcale ostatnio, jezdze jak popapraniec do ikei na mega stresie, ze z niczym nie zdaze i zazwyczaj rano :-( ale uda sie, promis :-)
w ogole dziecko za mna teskni, szok

dotychczas nie tesknil wcale

a teraz jak wyjde to ryczy i co chwile chodzi pod drzwi i placze.. no a ja go nie moge ze soba zabrac, bo tam nie dosc, ze syf totalny, to jeszcze gniazdka (oslonki) nie pozakladane i kable ze sciany wylaza w wiekszosci, do tego smierdzi klejem od podlog i silikonami roznymi. brrr. mam nadzieje, ze ja sie nie struje
mam znowu skurczyki okropne, od polowy ciazy z Fiolem tez tak mialam, wiec znam ten bol. ale fuj, od kilku dni codziennie biore nospe, bo inaczej pobolewa (jak na @) i wnerwia.
i jeszcze telefon zgubilam dzis gdzies, nie wiem, moze zostal na budowie, moze w aucie mi wypadl, a moze w ogole posialam wpizdu... oby nie, mialam tam miliard telefonow zapisanych :-(
i nie wiem kiedy zrobie swiateczne zakupy, na razie allegro rulez, ale wsio musze kurierem zamawiac, bo kuzwa trojmiasto sparalizowane pocztowo!!! koszmar jakis!!! 1/4 paczek ma u nas mega opoznienia, i oczywiscie kto musi odpisywac na maile wkur.wionych klientow???
a, i do tego wszystkiego rozwalil mi sie plaszcz (zamek). mam go juz 5 lat, to jego szosty sezon chyba. wiec niby czas. ale jak ja mam teraz w ogole o nowym myslec?? z takim brzuchem???
i buty tez mi sie rozwalily. ale tu juz nie ma rady, musza byc nowe. bo wszyscy mowia, ze wstyd ze mna gdzies pojsc, tak sie rozjechaly. heh. ale 3 lata juz odrobily. chcialam kupic razem z nowym plaszczem, ale trudno.
jedyne dobre, ze o dziwo dostalam od mojej kofanej uczelni 930zl socjala zamiast tradycyjnego 360

nie wiem, co to za cud nad Wisla, ale mi sie podoba

pewnie jak w zeszlym roku zostaly im dodatkowe pieniazki :-) kofam UG za to!
dobra, to tyle, zebyscie mnie nie zapomnialy :-)
WSZYSTKIEGO NAJ DLA ROCZNIACZKOW!!!!!!!!!!!!!!!
PS. Ja tez wyskoczylam, ze roczek bedzie u nas. i teraz mam stresa 