reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mamusie grudniowe:)

ja sie dopiero wyrobilam z goscmi, pakowaniem, sprzataniem.. czas na spanie i tyle poczytalam sobie bebe...

najlepsze, ze czuje sie na maksa dziwnie, cos mnie bierze, oczywiscie, w przeddzien wyjazdu.. glowa boli, rozklada mnie.. demyt demyt demyt!!!
ale pojade chociazby i z angina!!

przynajmniej sie od dziecka z chorobskiem odseparuje.. chociaz on caly dzien dzis pokaslywal (ale tak jakby sie czyms zakrztusil lekko, w nierownych odstepach, a caly czas cos w tej buzi memle, wiec moze to i zwykle pokaslywanie)

mame zostawie z tym problemem :rofl2:

oj, powiem wam, ze humoru ostatnio nie mam wcale.. strasznie szybko sie wk.. normalnie jak stary termos sie wydzieram..
to ta @ moze..? nie pierwsza, a dawno sie tak zle nie czulam (czesto mnie rozkladalo w pierwszy dzien, no i ten bol brzucha uokropny).. moze po prostu pierwsza "prawdziwa" @? taka z wlasciwa moca (iloscia hormonow)? w koncu niemalze juz nie karmie cycem i moze cykl wrocil do normy..?

nudy wypisuje..
w ogole stwierdzam, ze ja taka nudziara jestem.. nic sie u mnie nie dzieje ciekawego (oprocz Fiola ;-) z nim co dzien cos nowego) i nie ma o czym pisac.. be :-(
 
reklama
ja dzis mam dosyc mojegego malego gowienka.
dobrze, ze wyjezdzam.
od 2 spalam moze z 2,5h, co chwile mnie budzila gnida jedna :angry: i o 6.15 strajk, chociaz glodny, odmowil przyjecia humany i tak oto buszuje na macie.

wkurw!!! na dodatek jestem chora!!! dzieki tam u gory! to kara za to, ze chce zostawic dziecko na 24h z babcia.. no w piczku mater no!!!!!!!!!!!!!
 
Witam wszystkie ranne ptaszki!
Nie powiem, ze spalam calusienka noc...;-);-)
Nieistotna
przepis, bo zapomnialam :
pol kg fasolki szparagowej trza ugotowac na lekko miekko,
na patelni podsmazyc pokrojona w kostke cebule ( jedna srednia, moze byc duza-na oko) w ok 1/4 szklance oleju. Dodac wycisniety czosnek- 1-2 zabki ( ile kto lubi). Dodac puszke pomidorow bez skorki. Ja daje nawet 2 puszki. Dodac listek laurowy, tymianek. To wszystko dusic czesto mieszajac. Dodac ugotowana fasolke do sosu i dusic okolo 20 min. Calosc posypac solidnie natka pietruszki ( ja daje duzo, bo lubie). Ot i cala filozofia. Smaczne na zimno, jak i goraco. Uwielbiam ze swieza bulka jako danie glowne. Oczywiscie soli wg uznania.

Jakbys chciala ma jeszcze jakie przepisy na zupe cebulowa, pory zapiekane, ziemniaki zapiekane z pomidorami i bazylia, makarony na rozne sposoby( z cukinia, pieczarkami, baklazanami).
Manka ma dzis slysze nerwa od rana.WRRRRRR
 
U nas chyba ładny dzień wstaje bo słoneczko świeci
mam nadzieje, że sie nic nie poprsuje bo T. obiecał, że pójdziemy na plaże

buziamy na dzieńdobry
 
Dziś u nas upał jak cholera, topię się mimo klimy:confused2:
Ale jak mi ten upał zniknie jak zwykle w niedziele tak, aby nie pojechać nad jezioro, to się mocno wk...ię...:unibrow:

Ja nie mam @ już ze dwa i pół miesiąca, po odstawieniu piguł...
Nerwowa jestem częściej niż zwykle, tak jakbym non stop miałam zespół napięcia:confused2:
A testów zrobiłam już chyba milion:confused2:
 
Wczoraj super wieczór, żarcie i kino :-) Byliśmy na "miłość i inne nieszczęścia", dawno nie widziałam takiej fajnej komedii, płakałam ze śmiechu, D. też chichrał na maksa. Super. I bez demona :-) Ech, no to teraz proza...

Przepis fajny, muszę porobić. Też zamiast gotować można warzywa (brokuł kalafior, marchewka, pietruszka) smazyć na maśle - są pycha. Sos pleśniowy super brzmi :tak:

Aenye, biedna, przytulam :-(

U mnie w nocy też cyrki. Młody coś o 12 zawył potwornie z przyczyn bliżej nie znanych (ani jeść, ani pić, pieluszka sucha). Po 10 minutach zasnął. Potem o 1 ryk, tym razem zjadł butlę. Potem do 5:30 spał i wstał, o 6 zjadł, ale mało mleka, o 7 poprawił kaszo-owocem na gęsto. Powoli coś będzie problem z płynnym mlekiem, bo jakoś nie lubi. Generalnie w dzień butli nie wypije, musi być łyżeczką i gęste. No to lecę kaszkami, bo tych mięch i owocków chyba za bardzo nie można za dużo.
Mam nadzieję że to nie zakażenie moczowe, jutro zbadamy mocz...
 
reklama
Do góry