reklama
Patri
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
A Julcia jak odmówiła kiedys picia z kubka niekapka, to teraz się od niego nie odrywa. Gdzies od 3 dni pije sama. Jak raz zobaczylam to bilam jej brawo, podobalo jej sie, bo pila jeszcze chetniej, czesciej kubeczek brala do buzi. Potem juz nie bilam brawo to ona sobie bila, zlapala lyka z kubeczka, postawila kubeczek, poklaskala w lapki i znow kubeczek do buzi
To bylo super.
Teraz nie ma mowy zeby ktos jej dawal pic z kubeczka, sama, bo jak nie to jest krzyk!
Dzis babcia zalozyla jej buciki.Do tej pory tez nie znosila miec na nogach czegos tak obcego. Babcia mowi, zeby przyzwyczajac ja do bucikow kazdego dnia troszke, bo potem okaze sie ze wyjdziemy na spacer a ona sie nie ruszy, bo nie bedzie umiala w butach chodzic. Zalozyla jej babcia, a ja myslalam ze tu zaraz bedzie krzyk, ale nie, pelna fascynacja, szczegolnie podczas kontrolowanego skakania.
Podczas mojej nieobecnosci jedna z rozrywek babci i Julki bylo ogladanie pieskow przez szybe. Niunia siedziala na parapecie i patrzyly przez okno, psow mnostwo sie przewija, bo kawalek trawki jest przed blokiem. Szczekaja, za ktoryms razem Julcia: ou ou, ou ou. A pozniej gdy jedlismy obiad babcia zapytala - Julcia, jak robi piesek, a Julcia natychmiast sie odwrocila do okna, szukajac pieska. Nie, nie robi jeszcze ou ou na zapytanie
Ale kto wie co przyniosa nastepne dni, wciagu zaledwie tygodnia tyle sie zmienilo!!!!
Ach! Jeszcze jedno! Sama wchodzi na kanapę, ale schodzi glową!!!!!!!! Dobrz ze to widzialam, bo do tej pory czasem hasala sobie po dywanie, a ja sobie szlam zrobic herbate. Tym razem sprzatalam w szawkach, patrze a ona jest na kanapie. Jest na filmiku ten numer! Jak wgram na Youtube to zapuszcze Wam.
Pozdrawiamy szkraby i ich mamy


Teraz nie ma mowy zeby ktos jej dawal pic z kubeczka, sama, bo jak nie to jest krzyk!
Dzis babcia zalozyla jej buciki.Do tej pory tez nie znosila miec na nogach czegos tak obcego. Babcia mowi, zeby przyzwyczajac ja do bucikow kazdego dnia troszke, bo potem okaze sie ze wyjdziemy na spacer a ona sie nie ruszy, bo nie bedzie umiala w butach chodzic. Zalozyla jej babcia, a ja myslalam ze tu zaraz bedzie krzyk, ale nie, pelna fascynacja, szczegolnie podczas kontrolowanego skakania.
Podczas mojej nieobecnosci jedna z rozrywek babci i Julki bylo ogladanie pieskow przez szybe. Niunia siedziala na parapecie i patrzyly przez okno, psow mnostwo sie przewija, bo kawalek trawki jest przed blokiem. Szczekaja, za ktoryms razem Julcia: ou ou, ou ou. A pozniej gdy jedlismy obiad babcia zapytala - Julcia, jak robi piesek, a Julcia natychmiast sie odwrocila do okna, szukajac pieska. Nie, nie robi jeszcze ou ou na zapytanie
Ach! Jeszcze jedno! Sama wchodzi na kanapę, ale schodzi glową!!!!!!!! Dobrz ze to widzialam, bo do tej pory czasem hasala sobie po dywanie, a ja sobie szlam zrobic herbate. Tym razem sprzatalam w szawkach, patrze a ona jest na kanapie. Jest na filmiku ten numer! Jak wgram na Youtube to zapuszcze Wam.
Pozdrawiamy szkraby i ich mamy
Patri
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
Króciutki filmik:
Oto mój szkrab, nieuważna alpinistka!!!!!
YouTube - Wchodze na kanapę - a zejść? jakoś sie zejdzie!
Oto mój szkrab, nieuważna alpinistka!!!!!
YouTube - Wchodze na kanapę - a zejść? jakoś sie zejdzie!
irtasia27
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2007
- Postów
- 6 697
Króciutki filmik:
Oto mój szkrab, nieuważna alpinistka!!!!!
YouTube - Wchodze na kanapę - a zejść? jakoś sie zejdzie!



Tycia
Mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 5 811
Konrad opanowal do perfekcji wchodzenie i zsuwanie sie tylem.Robi sobie tor przeszkod jak tylko widzi pufe przy lozku.Wchodzi na pufe,potem przez oparcie lozka przedostaje sie na lozko,a potem tylem z lozka na podloge;-).
Kondzio tez juz zaczyna kumac polecenia.Lubi mi oddawac rozne rzeczy,a jak juz poprosze o buziaka,to mnie sciska i slini bez konca
:-).
Pierwszy raz dzis wymowil czysto sylaby "tatata",gdy pokazywalam mu tate.I zamiast tak mowi "kak'
:-).
I oczywiscie uwilbia naszego "malego pieska" na podworku.Ma na imie Bernard,ale w skrocie mowimy na niego Benio i na to slowo kondzio reaguje glosnym smiechem i chce wskakiwac na parapet przy oknie,zeby go zobaczyc:-).I pokazuje raczka gdzie jest Benio,czyli za oknem;-).
Kondzio tez juz zaczyna kumac polecenia.Lubi mi oddawac rozne rzeczy,a jak juz poprosze o buziaka,to mnie sciska i slini bez konca

Pierwszy raz dzis wymowil czysto sylaby "tatata",gdy pokazywalam mu tate.I zamiast tak mowi "kak'

I oczywiscie uwilbia naszego "malego pieska" na podworku.Ma na imie Bernard,ale w skrocie mowimy na niego Benio i na to slowo kondzio reaguje glosnym smiechem i chce wskakiwac na parapet przy oknie,zeby go zobaczyc:-).I pokazuje raczka gdzie jest Benio,czyli za oknem;-).
Patri
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
reklama
agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
chodzi i podnosi sie sama z podłogi:-)(nareszcie)
Podziel się: