reklama
hihi widze ze te nasze Bable calusne sie robia....
Julka wlasnie od niedawna daje buziaki i robi podobnie jak piszecie gdy z Krzyskiem sobie dajemy buziaki;-)daje krzyskowi, mi pozniej znowu my mamy sobie dac i tak w kolko
aaa....jeszcze ostatnio probuje zalozyc sobie bucika na noge< nie wychodzi jej to> ale i tak jest to boski widok, taka przy tym zamyslona jest...
o chodzeniu juz nie pisze bo to ma opanowane, drepta juz super...
co jeszcze....hmmmmm...
z mowieniem z kolei jest tak samo jak bylo czyli paplanie po swojemu i czasami mama i tata, ale szczerze mowioc nie wiem czy to swiadomie
Julka wlasnie od niedawna daje buziaki i robi podobnie jak piszecie gdy z Krzyskiem sobie dajemy buziaki;-)daje krzyskowi, mi pozniej znowu my mamy sobie dac i tak w kolko
aaa....jeszcze ostatnio probuje zalozyc sobie bucika na noge< nie wychodzi jej to> ale i tak jest to boski widok, taka przy tym zamyslona jest...
o chodzeniu juz nie pisze bo to ma opanowane, drepta juz super...
co jeszcze....hmmmmm...
z mowieniem z kolei jest tak samo jak bylo czyli paplanie po swojemu i czasami mama i tata, ale szczerze mowioc nie wiem czy to swiadomie
Miśka 5
Mamy lutowe'07
Wikusia też od jakiegoś juz czasu daje buziaki, a do tego z otwartą buzią, najczęściej jeszcze śliniąc nas
Chodzi bardzo sprawnie, zagląda do wszystkich pomieszczeń i niestety otwiera szafki i szufladyOczywiście najciekawsze są te gdzie mamy dokumenty, zdjęcia i skarby MadziGada jak nakręcona w wiekszości w swoim języku:-), ze zrozumiałych najczęściej słychać da, mama, tata, adzia, baba, ne, aaa;-)
Chodzi bardzo sprawnie, zagląda do wszystkich pomieszczeń i niestety otwiera szafki i szufladyOczywiście najciekawsze są te gdzie mamy dokumenty, zdjęcia i skarby MadziGada jak nakręcona w wiekszości w swoim języku:-), ze zrozumiałych najczęściej słychać da, mama, tata, adzia, baba, ne, aaa;-)
Wikusia też od jakiegoś juz czasu daje buziaki, a do tego z otwartą buzią, najczęściej jeszcze śliniąc nas
Chodzi bardzo sprawnie, zagląda do wszystkich pomieszczeń i niestety otwiera szafki i szufladyOczywiście najciekawsze są te gdzie mamy dokumenty, zdjęcia i skarby MadziGada jak nakręcona w wiekszości w swoim języku:-), ze zrozumiałych najczęściej słychać da, mama, tata, adzia, baba, ne, aaa;-)
U nas też Małgosia daje buziaki z otwartą buzią i ślini nas oczywiście. Czasem też się Lolkowi dostanie, a on poddaje się grzecznie, albo oddaje "buziaki"
Małgosia też już śmiga sama i wszędzie zagląda, ostatnio jej zainteresowanie skupia się na szklanej witrynie szafki, co chwilę podchodzi i otwiera. Na szczęście nie dosięga jeszcze kieliszków
Oli też jest ostatnio stała się bardzo całuśna, chętnie buziaki rozdaje. Jak my się z Tomkiem całujemy, to przybiega i chce też odrazu dawać każdemu z nas buziaki, narazie zadrości u niej nie widać. Ale pewnie nastąpi taki moment, bo to normalny etap u dziewczynek, Joasiek, że są zazdrosne o tatusia
Na kanapę i fotele też próbuje wchodzić, ale nie da rady, bo mamy dość wysokie (na starą umiała wejść). Ze schodzeniem to jest tak, że wie, że należy się odkręcić nogami i schodzić "raczkiem", ale nieraz za późno ten manewr odwracania zaczyna, jest już za blisko brzegu łóżka i spada bokiem na podłogę
Oli od paru dni też mówi już dłuższe wyrażenia: "daj mi", albo "daj mi to", choć pewnie nie zdaje sobie sprawy, że to jest już proste zdanie , pewnie traktuje to jako jedno słowo
Przypomniało mi się jeszcze, że Oli nauczyła się sama siadać na jeździk, bo schodzić już dawno umiała.
Na kanapę i fotele też próbuje wchodzić, ale nie da rady, bo mamy dość wysokie (na starą umiała wejść). Ze schodzeniem to jest tak, że wie, że należy się odkręcić nogami i schodzić "raczkiem", ale nieraz za późno ten manewr odwracania zaczyna, jest już za blisko brzegu łóżka i spada bokiem na podłogę
Oli od paru dni też mówi już dłuższe wyrażenia: "daj mi", albo "daj mi to", choć pewnie nie zdaje sobie sprawy, że to jest już proste zdanie , pewnie traktuje to jako jedno słowo
Przypomniało mi się jeszcze, że Oli nauczyła się sama siadać na jeździk, bo schodzić już dawno umiała.
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Już nieaktualne, to co pisałam, że na nową wyższą kanapę nie umie wejść
Spryciula
Już nieaktualne, to co pisałam, że na nową wyższą kanapę nie umie wejść
no to masz wesolo Kasiad
reklama
mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
U nas wchodzenie i schodzenie opanowane od jakiegoś czasu...
odkąd schodzi z kanapy to i po schodach tyłem schodzi...nareszcie, po tak to próbował na szczupaka, jak to rozalka ujęła
A jeśli chodzi o mowę, to u nas nic do przodu....tylko swoje paplanie i to ci umiał...co dopiero o zdaniach mówić..
odkąd schodzi z kanapy to i po schodach tyłem schodzi...nareszcie, po tak to próbował na szczupaka, jak to rozalka ujęła
A jeśli chodzi o mowę, to u nas nic do przodu....tylko swoje paplanie i to ci umiał...co dopiero o zdaniach mówić..
Podziel się: