reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mama listopadowa u lekarza!

Anetko - kurcze masz naprawdę nieciekawą sytuację :( nawet nie mamy jak Ci pomóc... ale może faktycznie Twój M da radę się dogadać w pracy. Mam nadzieję, że jakoś się to poukłada i szyjka wytrzyma do końca. Az się trochę wystraszyłam tym co napisałaś, bo ja ostatnio przy remoncie sporo pomagałam i się nie oszczędzałam.... a z moją króciutką szyjką powinnam leżeć. Teraz jestem przerażona, że może mi się rozwarcie robić bo miałam strasznie klucie wczoraj w pochwie :( matko ja już od jutra leżę i nic nie robię :(

Trzymaj się Kochana!!!! wszystko będzie OK.
 
reklama
aneta23 trzymam kciuki by mężowi się udało załatwic wszystko w pracy po Waszej myśli.
Będzie dobrze, a Ty się nie stresuj tylko leż do góry miednicą.

pozdrawiam
Clue
 
Aneta, CzarnaAnutka widzę że nie tylko ja mam problemy z szyjką :baffled:
Tyle że ja mam lepszą sytuację bo nie mam w domu dzieciaczka i mogę leżeć ile się da. Dziewczyny jeszcze musicie wytrzymać 16 dni min. a potem będzie już bezpieczny okres dla dzieciaków :-)
Ja jutro kończę 33tc więc jeszcze min 3tyg. leżenia przede mną i faszerowania się fenoterolem. W poniedziałek mam wizytę kontrolną i mam nadzieję, że szyjka nadal trzyma :dry:
A kłucia w szyjce też mam i oczywiście martwię się czy jest ok :szok:
 
O mamusiu wytrwalosci dziewczynki. Ja jestem cala szczesliwa, bo wszystko jest lepiej niz dobrze, cukry piekne ponizej normy sporo, mocz czysciutki, maluch wazy 2800 (w polowie 37 tyg)- heheh udalo mi sie go na razie zatrzymac, test na paciorkowca wyszedl mi negatywny, nic tylko zyc i rodzic w terminie. Od poniedzialku ostatni tydzien w robocie, i frrru mozemy sobie czekac na mlodego na spokojnie, bo to juz bedzie skonczony 38 tydzien.
Mam nadzieje, ze wasze problemy tez sie rozwiaza i wyklaruja, najwazniejsze to zachowac malutka dawke optymizmu. Buzka
 
Anetko duzo pozytywnych fluidow dla Ciebie i rodziny dobrze ze masz kogos takoego jak Twoj M przy sobie ja niestety pewnie zostalabym sama z calym balaganem i uslyszlabym jeszzce cos ciekawego o sobie ..... wiec podziekuj kladz sie i musi byc ok jeszce troszke...
Laski co do CC to w lodzi teraz jest moda na prywatne kliniki a na oddzilae placi sie lekarzowi tylko ja oczywiscie nie wiem komu i ile i nie bardzo mam ochote to robic pozatym strasznie jestem scieta z M i nie rozliczyl sie ze mna z pieniedzy w tym miesiacu wiec do 24 zostalo mi cos ok 230zl.... wiec strasznie kiepsko bo wydatkow duzo a pomocy ze strony M brak ... wkur... jestem tak ze chyba mu ten laptop wypiep... przez okno ale gdzie ja bede wtedy siadac i pisac do was...?? :wściekła/y: co do witamin ja biore prenatal classic i prenatal dha na zmiane , i po porodzie tez jeszce bede brala ale chyab wtedy complex bo tam juz nizsze dawki witamin...
 
Dorinka, Asteria, Bocianowa, spokojnie, już Wam duzo nie zostało, dacie radę, w końcu silne z Was babki :-)
Czasami jest mi głupio, że większość z nas ma jakieś problemy ze zdrowiem a ja chodzę raz w miesiącu do lekarza i nic, czasami tylko lekka anemia, ale to normalne podobno, poza tym wyniki w normie, samopoczucie też ok,(przez całą ciążę zdarzyło mi się 3 razy zasłabnąć) Co prawda od jakichś dwóch tygodni oddycham jak lokomotywa i miewam zawroty głowy jak za długo posiedzę albo postoję, ale i to podobno normalne.
W piątek na usg widzieliśmy Malucha, waży 2kg i raczej długi nie będzie, ułożył się już w pozycji startowej, ale tak też myślałam bo kopie mnie pod żebrem jak się tylko zegnę ;-)
I z tego braku problemów zdrowotnych zastanawiam się czy aby nie za dobrze to idzie i czy nie dostanę jakiegoś kopa przy porodzie i czy Maluch urodzi się zdrowy. Może też za karę okazało się że w moim szpitalu nie ma szans na znieczulenie zewnątrzoponowe bo brakuje anestezjologów, więc nie ma szans na złagodzenie bólu, ale podobno natura nas tak skonstruowała że nie będzie bolało bardziej niż jesteśmy w stanie to znieść.

Aneta daj znać czy Twojemu M udało się dogadać w pracy, bo chodzi mi po głowie Twoja sytuacja i prawdę mówiąc nie wiem co bym zrobiła, skoro wszyscy bliscy są tak daleko.Jedno jest pewne: wszystko musi być dobrze

A jeśli chodzi o witaminy to ja biorę Prenatal Clssic, Asmag,Biofer, witaminę C i jeszcze jod bo mam wyciętą tarczycę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry