modroklejka, niestety tak to czasem wygląda - a nie możesz z synkiem na zakupy jechać? ja pakuję Julę w wózek i na pieszo idziemy spacerem do jednej galerii - już 3 razy byłam, nie żebym wielkie zakupy zrobiła, raz staniki do karmienia w h&m, drugi raz zdjęcia do wywołania zawoziłam... ja małej nie zostawię z nikim na dłużej niż pół godziny - no tak mam i już
reklama
Justyna337
Fanka BB :)
modroklejka- ja też jestem cycową mamą i jadłam truskawki. 1 dnia 5. odvzekałam 3 dni i zjadłam 10. dzisiaj Zu jest badzo niespokojna ale w międzyczasie dostałateż wodę od kwiatków do wypicia więc nie wiem czy to to czy truskawki czy po prosytu kolka...:-( ale truskawki spróbuje jeszcze pod koniec tygodnia bo teraz trudne dwa dni bedą - wyjazdowe więc mała na pewno się rozreguluje i może odreagowywac do końca tygodnia
Agusia1987
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2008
- Postów
- 1 623
Modroklejka wszystkiego najlepszego :-)
Hmm a co ja zrobiłam dla siebie:
-jem w sumie to na co mam ochotę ( he he na szczęście ochota na jedzenie już jest coraz mniejsza ) jutro zrobię sobie biały sos z ryżem bo uwielbiam ;-).
-Kilka razy piłam winko :-).
-W końcu mogłam pojeździć sama samochodem uwielbiam to, a w ciąży mało kierowałam.
-Piję kawkę chociaż raz dziennie :-). No i oczywiście internet :-).
-Kupiłam sobie 2 bluzki, 2 pary spodni, jeszcze nie wróciłam do swojego rozmiaru, ale jestem coraz bliżej.
-W końcu wypiłam tiger'a, kiedyś na imprezie potrafiłam wypić 5 jednej nocy (raczej nie piję alkoholu więc zwykle kierowałam) a teraz mi nie smakował hmm ale smak chyba jest taki sam .
-Jak było słoneczko to się opalałam :-)
-Farbowałam włosy
Pewnie coś jeszcze by się znalazło, ale za późno jest naa głębsze myślenie
-aaa dzisiaj kupiłam arbuza :-)
Hmm a co ja zrobiłam dla siebie:
-jem w sumie to na co mam ochotę ( he he na szczęście ochota na jedzenie już jest coraz mniejsza ) jutro zrobię sobie biały sos z ryżem bo uwielbiam ;-).
-Kilka razy piłam winko :-).
-W końcu mogłam pojeździć sama samochodem uwielbiam to, a w ciąży mało kierowałam.
-Piję kawkę chociaż raz dziennie :-). No i oczywiście internet :-).
-Kupiłam sobie 2 bluzki, 2 pary spodni, jeszcze nie wróciłam do swojego rozmiaru, ale jestem coraz bliżej.
-W końcu wypiłam tiger'a, kiedyś na imprezie potrafiłam wypić 5 jednej nocy (raczej nie piję alkoholu więc zwykle kierowałam) a teraz mi nie smakował hmm ale smak chyba jest taki sam .
-Jak było słoneczko to się opalałam :-)
-Farbowałam włosy
Pewnie coś jeszcze by się znalazło, ale za późno jest naa głębsze myślenie
-aaa dzisiaj kupiłam arbuza :-)
S
Sara27
Gość
Modroklejka-dolaczam sie do zyczen
Katesh-swiete slowa
Dziewczyny ja to raczej bylam egoistka od zawsze,nie tylko jako matkaPrzynajmniej mama takie ma o mnie zdanie.
Ale do rzeczy-namawiam,polecam,zachecam-do wyjsc POZA DOM,takich bez dziecka,bez meza nawet!Bo chodzi o to by dzieki zmianie otoczenia (miejsca,ludzi) oderwac sie od rutyny dnia codziennego-to bardzo odpreza
Mozna z przyjaciolmi,mozna samemu.Ja poki co z takich wiekszych wyjsc gdzie nie bylo pare ladnych godzin zaliczylam z kumpelami targi niezwyklosci(wrozbici,bioenergoterapeuci itp.),wyskoki do pubow,partyjke bilarda (uwielbiam),zakupy takie dla siebie (2 pary jeansow,spodnie lniane,bluzka),dzis centrum handlowe z zakupami (dla siebie-bluzka z Vero Mody),bardzo mi sie chce na jakis fitness-kolezanka ciagle mnie wyciaga ale srednio to idzie itp.No i z mezem bylismy na rocznicowej jednodniowej wycieczce w Licheniu-bez malej-wiec tez dla siebie,tyle ze we dwoje.
No i dzis jak wrocilam,ledwo spojrzalam na mala to poslala mi swoj najpiekniejszy rodzaj usmiechu (taki pelna geba + "ihyyyy"),poszlam wyjmowac zakupy a maz mowi zajrzyj do malej.Ja mowie po co skoro dopiero co sie z nia przywitalam,ale maz nalegal.Ide a tam karteczka "tesknilam za Toba mamusiu-Twoj koteciek"(my jestesmy 3 koty-kocur,kicia i koteciek) takze milo jest wychodzic ale i jak milo jest wracac,zwlaszcza dzis
Katesh-swiete slowa
Dziewczyny ja to raczej bylam egoistka od zawsze,nie tylko jako matkaPrzynajmniej mama takie ma o mnie zdanie.
Ale do rzeczy-namawiam,polecam,zachecam-do wyjsc POZA DOM,takich bez dziecka,bez meza nawet!Bo chodzi o to by dzieki zmianie otoczenia (miejsca,ludzi) oderwac sie od rutyny dnia codziennego-to bardzo odpreza
Mozna z przyjaciolmi,mozna samemu.Ja poki co z takich wiekszych wyjsc gdzie nie bylo pare ladnych godzin zaliczylam z kumpelami targi niezwyklosci(wrozbici,bioenergoterapeuci itp.),wyskoki do pubow,partyjke bilarda (uwielbiam),zakupy takie dla siebie (2 pary jeansow,spodnie lniane,bluzka),dzis centrum handlowe z zakupami (dla siebie-bluzka z Vero Mody),bardzo mi sie chce na jakis fitness-kolezanka ciagle mnie wyciaga ale srednio to idzie itp.No i z mezem bylismy na rocznicowej jednodniowej wycieczce w Licheniu-bez malej-wiec tez dla siebie,tyle ze we dwoje.
No i dzis jak wrocilam,ledwo spojrzalam na mala to poslala mi swoj najpiekniejszy rodzaj usmiechu (taki pelna geba + "ihyyyy"),poszlam wyjmowac zakupy a maz mowi zajrzyj do malej.Ja mowie po co skoro dopiero co sie z nia przywitalam,ale maz nalegal.Ide a tam karteczka "tesknilam za Toba mamusiu-Twoj koteciek"(my jestesmy 3 koty-kocur,kicia i koteciek) takze milo jest wychodzic ale i jak milo jest wracac,zwlaszcza dzis
kama925
Zaangażowana w BB
super wątek.. Mordoklejka wszystkiego najlepszego.... dużo wolnego czasu Ci życzę i spokoju... spróbuj truskawek lub koktajlu bo może nie uczulić a po fancie to bąbelki dały małemu popalić... ja osobiście jem wszystko oprócz kukurydzy w kolbie( mały ma wodnistą, strzelającą kupkę) a po kilku łykach pepsówki brzuszek go bolał... ja koktajlu wypiłam pół szklanki, za tydzień znowu pół a dzis po śniadanku próbuję cała.. mniam- już nie mogę się doczekać....
co do egoizmu- to zawsze wychodziłam z założenia że trzeba mieć czas dla siebie żeby sie dzieckiem "nie przejeść" i nie mieć go dość... ja nie zastawiam małego zbyt często bo mi nie przeszkadza- jest słodki, grzeczny i spokojny... poprzedniego syna podrzucałam kiedy się dało i na ile sie dało do mojjej mamy - żeby pospać. fryzjera zaliczyłam, kosmetyków zakupiłam całą reklamówę i na dzień mamy zrobiłam mega zakupy- już się mieszczę w prawie wszystko swoje więc nie będą to rzeczy do wyrzucenia po schudnięciu... i takie przepiekne sandały. zbieram się na masaże ale nie bardzo mogę się zabrać... relaksuję się leżąc z kompikiem albo czytając, czasem kilka godzin leżymy z małym w łóżku i wcale nie uważam, żeby to był czas zmarnowany- wręcz przeciwnie- potem mogę góry przenosic... a- i wyjezdżamy. byliśmy już nad morzem i na kilku jednodniowych wycieczkach- teraz na czerwcowy weekend jedziemy pogonić Smoka Wawelskiego- hihihi... a- i uwielbiam specery- wózek sprawdza mi sie niesamowicie i nie mogę sie nim nacieszyć. Mordoklejka- a jak Twój wózio- zadowolona??
co do egoizmu- to zawsze wychodziłam z założenia że trzeba mieć czas dla siebie żeby sie dzieckiem "nie przejeść" i nie mieć go dość... ja nie zastawiam małego zbyt często bo mi nie przeszkadza- jest słodki, grzeczny i spokojny... poprzedniego syna podrzucałam kiedy się dało i na ile sie dało do mojjej mamy - żeby pospać. fryzjera zaliczyłam, kosmetyków zakupiłam całą reklamówę i na dzień mamy zrobiłam mega zakupy- już się mieszczę w prawie wszystko swoje więc nie będą to rzeczy do wyrzucenia po schudnięciu... i takie przepiekne sandały. zbieram się na masaże ale nie bardzo mogę się zabrać... relaksuję się leżąc z kompikiem albo czytając, czasem kilka godzin leżymy z małym w łóżku i wcale nie uważam, żeby to był czas zmarnowany- wręcz przeciwnie- potem mogę góry przenosic... a- i wyjezdżamy. byliśmy już nad morzem i na kilku jednodniowych wycieczkach- teraz na czerwcowy weekend jedziemy pogonić Smoka Wawelskiego- hihihi... a- i uwielbiam specery- wózek sprawdza mi sie niesamowicie i nie mogę sie nim nacieszyć. Mordoklejka- a jak Twój wózio- zadowolona??
S
Sara27
Gość
popieram,rozpieszczajmy sie,dobrze ujete
ja sie dzis porozpieszczam likierem Baileys-moj ulubiony zaraz obok Malibu
ja sie dzis porozpieszczam likierem Baileys-moj ulubiony zaraz obok Malibu
reklama
KasiulkaW
Entuzjast(k)a
Sara ale fajnie twój m Wymyślił z tą karteczką mój by się nigdy nie domyślił zrobić coś tak fajnego . Hura przyszły wczoraj buciki jakie śliczne jak mąż odda mi aparat to cykne fotke i wam pokażę tylko mają 11cm obcas a ja już dawno na takim wielkim nie choziłam tak spodobało mi się kupowanie na allegro że wczoraj znów zamówiłam buty hihihi. A i jeszcze raz w tyg jest solarium ciuchy to tylko sukienka na chrzciny i truskawki też soróbowała 4 szt nic nie było małemu więc może znow zjem i kawke też piję
Podziel się: