Cześć dziewczyny.
Madlen jak zdrówko synka?
Iwonka spóźnione życzenia dla synka z okazji urodzin. U nas w piątek minie już miesiąc od urodzin...ale czas szybko leci...Co do wściekania się, to u nas już od jakieś czasu panuje bunt...Młody się chce się ubierać, siedzieć na nocniku, jeść...przy zmianie pieluchy krzyk, przy czesaniu krzyk,bo on chce sam....a obcinanie paznokcie to katastrofa...na raty muszę to robić,bo inaczej się nie da
Patryk zrobił się bardzo "temperamenty" i jak tylko coś jest nie po jego myśli to krzyczy baaardzo głośno...
Nie odzywałam się,bo u nas ciągle coś...do tej pory jestem na wychowawczym i przyznam,że nie chcę wracać do pracy,ale brakuje pieniędzy. Najgorsze jest to,że nie mam z kim zostawić synka...a opiekunka do mnie nie przemawia...Druga kwestia,że w pracy nie chcą mi wyrazić zgody na indywidualny grafik pracy i pracę na 1/2 etatu. Do tej pory byłam z-cą kierownika mi muszę zrezygnować z tej funkcji. Wiele osób nie rozumie tego,że ja z chęcią posiedziałabym jeszcze w domu z synem. Niektórzy, patrz teściowa...zaczęli mnie uważać za lenia,bo pracować nie chce...a to nie o to chodzi,że nie chcę...po prostu chciałabym jeszcze zająć się synkiem i wrócić do pracy kiedy uznam,że moja rola została zakończona
Na opiekunkę musiałabym wydać sporo pieniędzy i jeszcze przywyknąć do tego,że jakaś obca baba będzie mi po kątach szperać i wychowywać dziecko. Jedyna opcja to praca na 1/2 etatu...mają mi dać odpowiedź w styczniu, więc czekam...a w między czasie rozglądam się za czymś innym. Ciężko będzie mi znaleźć pracę od godziny 16...ale tylko tak mogę,bo wtedy mama przyjdzie i zostanie z Młodym do czasu powrotu męża z pracy. I nawet tutaj jest problem,bo Młody nawet babci nie da się dotknąć...ucieka do mnie albo do męża na widok innych osób...i nie ma znaczenia czy to rodzina czy znajomi. Jak znikam z oczu,bo wyjdę do drugiego pokoju,a on zostanie z mamą to od razu wrzask....
Mamy podejrzenie skazy białkowej...a tak się cieszyłam,że po tym jak przeszedł refluks mogę już karmić wszystkim. Nagle wyszły wielkie czerwone, suche plamy....do tej pory nie jestem przekonana o tym,że to skaza. Jadł jogurty, jajka, twaróg, masło i było wszystko ok...i tak nagle? Fakt,że zawsze robił zielone kupy i może po prostu teraz jak zaczął dostawać więcej nabiału to zaostrzyło się? Sama nie wiem....lekarz jest jaki jest i za wiele się nie dowiedziałam. Kilka dni temu dałam jogurt (ten dla niemowląt) i Młody na drugi dzień narobił 4 razy w pieluchę. Wczoraj dostał może z dwie łyżeczki i dzisiaj też problem...ale może to zęby,bo dopiero co jeden wyszedł i już chyba kolejny idzie....Mam też podejrzenie odnośnie glutenu...chyba spróbuję odstawić na kilka i dni i podać w tym czasie ponownie jogurt...zobaczę co się będzie działo
Iwonka ile śpi Twój Szkrab? Nasz zmniejszył sobie długość drzemki i teraz śpi tylko raz dzienie godzinę!!! Nie chce już chodzić spać jak wcześniej,czyli przed 21...teraz zasypia ok 22...budzi się przed 9....drzemka ok 15....i to tyle...