reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mam apetyt....przepisy dla mam karmiących i nie tylko :)

Wisienka nie łam się, jeśli produkt jest nieświeży organizm sam się go pozbywa, albo ci wyleci górą albo gwałtownie dołem :-D Chyba, że jest strasznie czymś zatruty, jadem kiełbasianym czy innym paskudztwem, ale kalafiora to raczej nie dotyczy, chyba, że trzymasz w lodówce zwłoki :-D:-p

A ja znalazłam na was sposób i wchodzę na temat gdy jestem objedzona po gardło :-p

Dzisiaj sobie mega dogadzałam, usmażyłam naleśniki na chrupko, z waniliowym nadzieniem i bitą śmietaną (ubita w domu, z mleka 36%), posypane czekoladą. W zasadzie to była bita śmietana z naleśnikami :-p Oszczędzę wam zdjęć, ale powiem, niebo w gębie...
 
reklama
Kalafior to normalne że śmierdzi przy gotowaniu. Dla mojej mamy to najgorszy kuchenny zapach. dla mnie z kolei nie do zniesienia jest gotowany ocet (ale śledzie potem jakie pyszne...).
 
wisienka87 jeżeli te zwłoki nie miały ptasiej grypy to możesz być spokojna, a podejrzewam że ten kalafior to ci przez ciąże nie smakował, ja też się ostatnio na czymś złapałam że mi nie smakowało uznałam że zepsute musi być, a był to serek waniliowy a mój P spróbował i mówi że nic mu nie jest.
 
nie piszcie już o zwłokach :eek:, bo nie zjem karpatki a właśnie się studzi.

Na rozgrzewkę dopadłam pączka,pożarłam już w samochodzie:-D
 
problemu nie mam, zaśliniłam się jak kończyłam ją:D oczywiście paluchy w jeszcze ciepły krem wsadziłam:-D

ale lubię taką zimną z lodówki, więc grzecznie czekam aż się schłodzi.

Pączek był niezły, ale co mi taki malutki pączek może dać... ;)
 
oj zauwazyłam,ze ostatnio tez mam faze na słodkości....codziennie jakies ciasta, ciasteczka, pączki, drożdzówki, batoniki - dlatego tez ta glukoza w labie tak bardzo mi smakowała....hihihi;-)

a wczoraj dopadłam się do chipsów-pierwszy raz odkąd zaszłam w ciąze - bo wczesniej mnie od nich odrzucało - no i teraz mam ochote na więcej.....

rano weszłam na wage i stwierdziłam,ze musi być zepsuta - bo to niemozliwe, zebym już tyle ważyła :szok:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry