Matusia
Fanka BB :)
jolek, Ty spryciulo! A ja w sobotę ryłam dzień po dniu
, a pamiętałam że to kwiecień był:-). Teraz zapisalam sobie wszystko.
Hope pewnie pozwoli :-)to wklejam, co mi wtedy radziła (uwielbiam ostatnie zdanie
) :
"Musztarda, czosnek, oliwa, oregano, bazylia, majeranek, słodka lub ostra papryka, sól, pieprz, wymerdać z ziemniakami pokrojonymi na cząstki - łódeczki, piec w 220 stopniach około 40 minut, zajadać
Ziemniaki pokrojone na części wrzucam do dużej michy, zalewam musztardową miksturą (sporo oliwy lub oleju), mieszam ręką aż wszystkie ziemniaki ładnie się pobrudzą i zostawiam na jakieś 15 minut.
Potem wykładam na dużą blachę na papierze do pieczenia lub folii,
tak, żeby ziemniaki nie nakładały się na siebie, jeden obok drugiego, nie zalewam resztą sosu.
Solę dopiero po upieczeniu, wtedy nie są suche i nie tracą wody.
Nie przykrywam i zostawiam w skórkach.
Tylko pilnuj spodów, układaj ziemniaki na skórce i co jakiś czas
zaglądaj czy nie są doły za mocno spieczone (zależy od piekarnika).
Jeśli pozwolisz im się mocno spiec, będą smakowały jak z ogniska ale fragmenty trzeba wyrzucić.Ziemniak jak nie jest przykryty ma z wierzchu skórkę a w środku jest miękki, przykryty parzy się i gotuje bardziej niż piecze. Smakiem też się bardzo wtedy różnią.
Ja to się zawsze przy tych ziemniaczkach ufajdam jak świnia,
pożeram jeden za drugim, rękami, żal patrzeć "
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
Hope pewnie pozwoli :-)to wklejam, co mi wtedy radziła (uwielbiam ostatnie zdanie
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
"Musztarda, czosnek, oliwa, oregano, bazylia, majeranek, słodka lub ostra papryka, sól, pieprz, wymerdać z ziemniakami pokrojonymi na cząstki - łódeczki, piec w 220 stopniach około 40 minut, zajadać
Ziemniaki pokrojone na części wrzucam do dużej michy, zalewam musztardową miksturą (sporo oliwy lub oleju), mieszam ręką aż wszystkie ziemniaki ładnie się pobrudzą i zostawiam na jakieś 15 minut.
Potem wykładam na dużą blachę na papierze do pieczenia lub folii,
tak, żeby ziemniaki nie nakładały się na siebie, jeden obok drugiego, nie zalewam resztą sosu.
Solę dopiero po upieczeniu, wtedy nie są suche i nie tracą wody.
Nie przykrywam i zostawiam w skórkach.
Tylko pilnuj spodów, układaj ziemniaki na skórce i co jakiś czas
zaglądaj czy nie są doły za mocno spieczone (zależy od piekarnika).
Jeśli pozwolisz im się mocno spiec, będą smakowały jak z ogniska ale fragmenty trzeba wyrzucić.Ziemniak jak nie jest przykryty ma z wierzchu skórkę a w środku jest miękki, przykryty parzy się i gotuje bardziej niż piecze. Smakiem też się bardzo wtedy różnią.
Ja to się zawsze przy tych ziemniaczkach ufajdam jak świnia,
pożeram jeden za drugim, rękami, żal patrzeć "