reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maluszkowe zakupy :)

Ja własnie zadzwoniłam do sklepu w którym chcę zrobić zakupy, dadzą rabat :-) Poza tym chyba nie kupię jednak całego zestawu, tylko samą gondolkę, sprawdze najpierw czy ten wózek rzeczywiście jest taki fajny.
 
reklama
Ja też jestem przeciwna, ale to pewnie już wiecie, kolejny raz zdecydowane TAK dla gondoli!!!

Alkmena nie będziesz karmić piersią??? Pytam, bo wpisałaś na listę sterylizator, a to urządzenie, jeśli zamierzasz karmić piersią, to będzie wyrzucenie pieniędzy w błoto... Poza tym nawet jeśli nie będziesz karmić, to wystarczy garnek z wodą...i kuchenka :)
 
Zeberko, mój guru :) znów pytanie. W ciągu dwóch dni usłyszałam dwie sprzeczne opinie na temat laktatora, a raczej jego używania. Jedna z koleżanek przykazała mi od pierwszego dnia po porodzie sciągać nadmiar pokarmu, aby nie zrobił się zator w piersiach, druga - absolutnie tego nie robić, bo piersi zaczynają produkować więcej pokarmu niż potrzeba i moze dojść do zapalenia. I bądź tu człowieku mądry?! Czy Ty używałaś laktatora zaraz po porodzie?
 
Jeżeli nie macie nic przeciwko to się wtrącę :zawstydzona/y: Jeżeli chodzi o sterylizator to Zebrra ma rację (ja go nie miałam garnek był lepszy ;-) ). A laktator - to Twoja druga koleżanka marację Bazylio - w trzeciej dobie może być potrzebny żeby sobie ulżyć (nawał pokarmu), ale potem jeżeli będziesz z dzidzią w domku i nie planujesz przechowywać pokarmu to jest zupełnie zbędny (ja tak miałam, moja Julka sama sobie radziła z ilością mleczka). Myślę że jego zakup można pozostawić na po porodzie.
 
mhm... ten laktator i sterylizator do mikrofali to taki zestaw za 260 zł razem z kilkoma butelkami... zamierzam karmić piersią ale jesli zdarzy się nawał pokarmu chciałabym mieć czym go ściagnąć... tak jak wspominałam planuję wrócić do pracy od stycznia więc laktator przyda się do ściagania mleka a pod koniec macierzyńskiego chciałabym zacząć uczyć maleństwo picia z butelki aby potem jak będę chodziła do pracy to nie było problemu... a podgrzewacz upatrzyłam Philipsa za 130 zł... myślicie, ze wystarczy garnek z ciepłą wodą? a skąd ja będę wiedziała, ze temperatura mleka jest odpowiednia?:confused:
 
ehh - teraz to mi się pomylił sterylizator z podgrzewaczem....

jak rozumiem podgrzewacz na TAK a sterylizator na NIE? Nawet jeśli butelki będą z tworzywa (Avent) to tez je gotować w garnku?
 
Bazylia ja miałam dosyć specyficzną sytuację, bo moja Wika nie umiała ssać, więc musiałam korzystać z laktatora... Moim zdaniem laktator jest potrzebny, chociaż na pewno nie do ściągania nadmiaru pokarmu, bo tak jak pisze Grubelek piersi dostosowują produkcję do potrzeb, więc jeśli będziesz nadmiar ściągać, to ten nadmiar będzie ciągle produkowany...
Laktator przydaje się, kiedy na przykład potrzebujesz gdzieś wyjść na kilka godzin bez maluszka... ściągasz mleko i lecisz...a w ciągu 6 miesięcy, kiedy maluch pije tylko mamine mleczko na pewno zdaży się taka sytuacja ;)

Alkmena jak dla mnie to możesz darować sobie i strylizator i podgrzewacz... butelki i smoczki wygotowujesz we wrzątku kilka minut, a temperaturę mleczka sprawdzasz na nadgarstku, jeśli jest ciepłe i nie parzy to znaczy, że jest dobre dla maleństwa... a te parę złotych możesz przeznaczyć na inne rzeczy niezbędne dla malucha...
 
reklama
Zebrra może ja jestem z marsa....ale ja nigdy nie gotowałam smoczków butelek- :laugh2::szok::szok: i żyjemy....wlałam do butelki wrzątek i tyle, smoczek do kubka i tak samo zalałam wrzątkiem-wystarczało aby pozabijać bakterie i tyle.

Co do laktatora mało wyjeżdżałam, karmiłam tylko 3 miesiące a i tak bardzo mi się przydał, jak miałam nawał pokarmu-ulżyło mi, a dwa jak mała spała a mi szybko mleko się zbierało, piersi strasznie bolały to odciągałam:tak:

Wracając do ceny wózków....ja pisałam że dla mnie to strata kasy.......nie narzekam że jej nie mam, bo całkiem nieźle sobie radzimy ale ja bym nie kupiła takiego choćby nie wiem jak mi się podobał.
a inni niech mają nawet z alufelgami złotymi-wózek jak wózek, buda cztery koła i już;-) byle miał rączkę przekładaną:laugh2::-p
 
Do góry