reklama
dotmar3
szczęśliwa Dotinka
Oj Aniu i Justynko do mnie też to nie dociera.Taki ogrom tragedii,że trzeba czasu by do człowieka doszło co tak naprawdę się wydarzyło.Tak bardzo przykro i smutno:--(
Witam dziewczyny !
Melduję się :-( Cóż ta tragedia jakoś mnie wewnętrznie "wypaliła" ... Nie mam weny . Nie potrafię w to wszystko jeszcze uwierzyć .
Sorki ale nie odpiszę nikomu. Muszę trochę ochłonąć aż emocje ostygną ...
Całuski :---(
Melduję się :-( Cóż ta tragedia jakoś mnie wewnętrznie "wypaliła" ... Nie mam weny . Nie potrafię w to wszystko jeszcze uwierzyć .
Sorki ale nie odpiszę nikomu. Muszę trochę ochłonąć aż emocje ostygną ...
Całuski :---(
Ostatnia edycja:
hanna31
Fanka BB :)
Smutna rzeczywistość powoli zaczyna docierać...:------(
Feralna sobota na dodatek moja siostra trafiła do szpitala z rozwarciem w 27 tyg:-(
Feralna sobota na dodatek moja siostra trafiła do szpitala z rozwarciem w 27 tyg:-(
Dziewczyny chyba jeszcze długo bedziemy sie zbierac psychicznie po tej tragedii. Widać nawet na naszym forum, że jakoś pusto sie zrobiło. Żadna z nas nie ma pewnie weny na tworzenie postów...
HANIU mam nadzieje, ze z siorką i jej ciążą wszystko oki
Moja Wiktorka miała wczoraj tem 38,5... Dałam panadol i przeszło. Ale o 2 w nocy sie zbudziła i zasneła dopiero ok 6... masakra. Gorączki juz nie było Ale biedna nie mogła sobie znaleźć pozycji do spania
HANIU mam nadzieje, ze z siorką i jej ciążą wszystko oki
Moja Wiktorka miała wczoraj tem 38,5... Dałam panadol i przeszło. Ale o 2 w nocy sie zbudziła i zasneła dopiero ok 6... masakra. Gorączki juz nie było Ale biedna nie mogła sobie znaleźć pozycji do spania
Tak jakoś dziwnie jest... Nawet nie umiem nazwać tej atmosfery ... Jakaś ogólna niemoc ...
Haneczko a to nie ciekawie u siostry. Ale będzie dobrze . A duże ma rozwarcie ? Oby tylko się nie pogłębiało i skurcze do tego nie doszły... Pozdrów siostrę od nas Niech się trzyma . Osobiście miałam rozwarcie jak byłam w ciąży z Paulą od 12 tygodnia . Wytrzymałam do 36 tyg. Dwa tygodnie w domu leżąc plackiem tydzień i więcej w szpitalu. Udało się i siostrze też się uda . Dużo do końca jej nie zostało .
Całuski dla Wszystkich
Haneczko a to nie ciekawie u siostry. Ale będzie dobrze . A duże ma rozwarcie ? Oby tylko się nie pogłębiało i skurcze do tego nie doszły... Pozdrów siostrę od nas Niech się trzyma . Osobiście miałam rozwarcie jak byłam w ciąży z Paulą od 12 tygodnia . Wytrzymałam do 36 tyg. Dwa tygodnie w domu leżąc plackiem tydzień i więcej w szpitalu. Udało się i siostrze też się uda . Dużo do końca jej nie zostało .
Całuski dla Wszystkich
dotmar3
szczęśliwa Dotinka
Haniu uściski dla siostry,niech leży i odpoczywa.Duże te rozwarcie?
U nas też powietrze uszło i ciężko coś innego napisać,bo myśli krążą ciągle wokół jednego....:-(Tak bardzo mi żal rodzin,ciągle mi łzy pojawiają się gdy pomyślę co przeżywają żony,mężowie,dzieci i rodzice....to koszmar okropny...jak pomyślę co bym zrobiła dowiadując się o takiej tragedii u siebie w rodzinie-wyć się chce
U nas...dzieci zachwycone chwilowym słońcem wyszalały się na dworze i od wczoraj Sara dołączyła do katarzących.W dodatku całą noc kasłała,dziś siedzi w domu.Jedną pociechą w tym katarze to to że ścieka,Emilka nauczyła się dmuchać nos i sprawia jej to wielką frajdę,więc jest o wiele łatwiej z czyszczeniem.Całe ropsko łatwo schodzi.A ja siedzę w domu i jakoś nie mam weny do niczego,obiadek zbierany,bo rosół został od wczoraj a na drugie coś muszę wymyślić chłopakom(mężowi i bratankowi M)jak wrócą z pracy to będą głodni.
No nic,trzeba wziąć się w karby i ruszyć coś robić.W sobotę nie prałam a przy moich nicponiach i dwóch pracujących facetach to nagromadziło się tego trochę.
Justyś co to za gorączka,mam nadzieję,że to na ząbek a nie jakaś zaraza.Ledwo przecież jedna choroba się skończyła.Dzisiaj wysyłam kulę do prania i resztę towaru.Myślę,że jutro powinnaś otrzymać paczuszkę.
Buziole i kochane głowa do góry.
U nas też powietrze uszło i ciężko coś innego napisać,bo myśli krążą ciągle wokół jednego....:-(Tak bardzo mi żal rodzin,ciągle mi łzy pojawiają się gdy pomyślę co przeżywają żony,mężowie,dzieci i rodzice....to koszmar okropny...jak pomyślę co bym zrobiła dowiadując się o takiej tragedii u siebie w rodzinie-wyć się chce
U nas...dzieci zachwycone chwilowym słońcem wyszalały się na dworze i od wczoraj Sara dołączyła do katarzących.W dodatku całą noc kasłała,dziś siedzi w domu.Jedną pociechą w tym katarze to to że ścieka,Emilka nauczyła się dmuchać nos i sprawia jej to wielką frajdę,więc jest o wiele łatwiej z czyszczeniem.Całe ropsko łatwo schodzi.A ja siedzę w domu i jakoś nie mam weny do niczego,obiadek zbierany,bo rosół został od wczoraj a na drugie coś muszę wymyślić chłopakom(mężowi i bratankowi M)jak wrócą z pracy to będą głodni.
No nic,trzeba wziąć się w karby i ruszyć coś robić.W sobotę nie prałam a przy moich nicponiach i dwóch pracujących facetach to nagromadziło się tego trochę.
Justyś co to za gorączka,mam nadzieję,że to na ząbek a nie jakaś zaraza.Ledwo przecież jedna choroba się skończyła.Dzisiaj wysyłam kulę do prania i resztę towaru.Myślę,że jutro powinnaś otrzymać paczuszkę.
Buziole i kochane głowa do góry.
jolka25101
Zaangażowana w BB
rzeczywiście pustki i tutaj , ale przy takiej tragedii to nic dziwnego wszyscy jesteśmy jeszcze wstrząśnięci :-(
Haniu- zobaczysz będzie dobrze z siostrą trzeba wierzyć, czekamy na wieści jak i co pozdrowienia dla siostry
justyś- dobrze że z Wiki wszystko ok, może kolejne zębolki będą szły
Haniu- zobaczysz będzie dobrze z siostrą trzeba wierzyć, czekamy na wieści jak i co pozdrowienia dla siostry
justyś- dobrze że z Wiki wszystko ok, może kolejne zębolki będą szły
reklama
hanna31
Fanka BB :)
Dzięki dziewczynki za troskę rozwarcie na 1 palec, przed chwila dzwoniła jest już po badaniach na szczęście się nie pogłębia zostaje na obserwacji ale lekarze na szczęście dobrze rokują najprawdopodobniej wynik infekcji która została szybko wykryta. Ulżyło mi bo się bardzo o nią martwiłam:-(
Justynko może to ząbek u nas też była temp od ząbków na szczęście już ok
Dorotko oj ciężko
Dotinko ach te katary niech już zrobi się ciepło bo można sfiksować z taką pogodą, u nas dziś tylko 5 st
Olu nigdy nie przypuszczałam że tak mnie dotknie tragedia polityków
No niestety tragedia odebrała nam powera nie wyobrażam sobie jaki ból czuja rodziny, córka Kaczyńskich która w jednej chwili została sierotą w tak straszliwych okolicznościach. Straszne to wszystko. Mi dziś nic się nie chce myślę będę prasować ale zebrać się nie mogę zrobię obiad ale nadal garnki puste Tv włączony tvn24 co chwilę zerkam
Justynko może to ząbek u nas też była temp od ząbków na szczęście już ok
Dorotko oj ciężko
Dotinko ach te katary niech już zrobi się ciepło bo można sfiksować z taką pogodą, u nas dziś tylko 5 st
Olu nigdy nie przypuszczałam że tak mnie dotknie tragedia polityków
No niestety tragedia odebrała nam powera nie wyobrażam sobie jaki ból czuja rodziny, córka Kaczyńskich która w jednej chwili została sierotą w tak straszliwych okolicznościach. Straszne to wszystko. Mi dziś nic się nie chce myślę będę prasować ale zebrać się nie mogę zrobię obiad ale nadal garnki puste Tv włączony tvn24 co chwilę zerkam
Podziel się: