reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maluszki i mamusie 1 kwartał 2009r po 40 tygodniach

No tak Monika, ale ja np. Alicji kupilam taki duzy leżaczek i w sumie, jak juz do niego dorosla, to juz za chiny ludowe nie chciala w nim siedzieć, skończyla 6 miesiecy i nie bylam jej w stanie tam juz posadzić, więc sprzedałam potem totalnie nieużywany a karmiłam ją już w krzesełku. Tylko Matus duży chłopak, to na jakieś dwa miesiące byś go miała...aha, ja mialam taki duzy Tako, i on był okropnie niestabilny jakiś, w ogole nieudany zakup.

Ja czekam na autko i pomykamy wieczorem.
 
reklama
a my tu gadu gadu na dwoch róznych forach hehe, moj Maly duzo czasu spedza w lezaczku,je, i spi. Bardzo go polubil,no i jest to jedyne miejsce gdzie wiem ze nic nie nabroi bo jest mocno przypiety:) a siedzonko do jedzenia tez juz mamy ale mały musi do niego dorosnac:) narazie czeka u mojej mamy na swój czas:):-)
 
:angry::angry:By to bieda wzięła,naprodukowałam tu tyle i już miałam kliknąć wyślij a tu trrach i po poście:angry::angry:.
No więc od początku,Witam :-):-)
Aniu dobrze ci,że małej wszystkie zupki smakują.Moja zrobiła się wybredna do tego stopnia,że wczoraj jej gotowałam domowy obiadek -marchew z ziemniaczkiem-i zjadła go ze smakiem.Cwaniara:angry:,myśli,że zawsze tak będzie,a jak będę gdzieś chciała z nią pojechać?Współczuję stresu przed wyjazdem,najgorsze jak auto szwankuje:no:.Dobrze,że już jest sprawne.też zaobserwowałam u Emilki ,że na Nanie miała zaparcia i wzdęcia,bebilon o niebo lepszy:happy2:.
Monika moja koza też nie smakuje stópek,ale przygląda się tym swoim nóżkom jakby dziwiła sie co one tam robią.
Wiola trzymam kciuki za egzamin.Będzie dobrze,musi być.Tylko jedna rada,nie stresuj się egzaminatorem,traktuj go jak nawigację(moja trochę za dużo krzyczała więc i ja musiałam podnieść ton;-)).
Jolu masz małą akrobatkę:-).Moja Sara też raczkowała do tyłu,a na roczek biegała sama.A z ząbkowaniem różnie to bywa.Jak pisała Ania,ślina albo jest na brodzie i bodziaku ,albo w luźnych kupkach.Dzieci albo marudzą(jak moja Emi od paru dobrych dni:angry::angry::angry:,już nawet do łazienki ni mogę iść spokojnie),albo nagle odkrywasz,że twój maluszek ma ząbka:szok:(tak zabkował Nikodem,każdy zabek to było zaskoczenie"JUŻ!?")
Ania z Moniką:-):-):-) kupno i sprzedaż idzie widać pełną parą.Powodzenia.
No i Aniu szerokiej i bezpiecznej drogi.Taki u nas upał,że sama przyjemność poczuć morską bryzę a co dopiero zanurzyć się w falach...achh...tak by się chciało:-)
No dość laby zmykam dalej szykować dla gości papciu.;-)A Emilka jak na złość ciągle ryczy:no:,ta dziewczyna jest nie miłosierna,nic przy niej nie idzie zrobić.Dobrze,że w nocy upiekłam sobie placki kruche to tylko zostało je przełożyć.
Buziaki i pozdrowionka:-)
 
Witam wszystkich. Moje dziecie chwilowo zajmuje sie samo soba tzn gada i slini sie tak, ze szkoda gadac!:tak:Za chwile znowu bedzie mial wysypke z tej sliny...
Dalam mu dzisiaj warzywka (nie z hippa) i wszystko wyplul. :wściekła/y:W sumie mu sie nie dziwie, sam zapach byl tak paskudny, ze nawet mnie odrzucilo:no:
Moj Filip tez tylko bawi sie nozkami, a juz zaczynalam sie zastanawiac czy to dobrze czy zle, wiec dobrze miec kontakt z wami dziewczyny!:-D
Mam pytanko: jezeli dziecko obraca sie tylko w jedna strone, to czy powinnam mu pomagac z obracaniem w druga? tak dla rownowagi?
Wiola tym razem na pewno sie uda! Trzymam kciuki!:-D
Ania, zazdroszcze tego morza i zycze udanych wakacji!:-)
Na razie!
 
wyrwałam się na chwilę z tego mojego kieratu:-)
Dzisiaj po południu zadzwoniła do nas Pani z rehabilitacji i tak od środy zaczynamy rehabilitację Emilki.Ciekawe co powie Pani neurolog jak zobaczy małą?
Jagoda ja mojej Emi pomagam ćwiczyć lewą stronę,bo na prawą to świetnie jej wychodzi odwracanie.Gorzej jest z tym,że z brzucha na plecy się nie przekręca,ale jak leży na plecach to unosi nogi i głowę wysoko by usiąść:szok:.Nie rozumiem tego dziecka:confused:.
Marzenka witaj w domu:-)!

A moje dzieci przedłużyły sobie pobyt u dziadków o następny tydzień.A niech tam.Sara co prawda powinna iść od środy do zerówki(wtorek tylko rozpoczęcie),ale niech jeszcze skorzysta z wolności;-).Tak więc jeszcze trochę poczekam na moje gaduły.

Pozdrowionka,miłej i spokojnej nocy:-)
 
oj...........a wiec ciag dalszy:od swinoujscia do kolobrzegu.zakwaterowani bylismy w miedzywodziu,fajna mała miejscowosc:)woda w morzu zimna ale i tak sie pluskalismy,julcia wstawala po 6 rano:((dzis wstala po 5:(((musze uciekac bo siedze na kompie mojego mezusia,moj cos chyba padł:(((((((((((((((pozdrawiam Was wszystkie!!!!!!!!!!
 
Jeszcze raz Marzenko witamy w domu.Świetnie,że wykorzystałaś morze;-),szkoda tylko że Juleczka nie daje ciut dłużej pospać.Moja Emi też zaczyna budzić się ok 6 rano.No cóż szkoła się zaczyna...
A nasza Ania już nad morzem.Kubica z niej:-).Całą drogę za kółkiem!Jak tylko odpocznie to na pewno nam tu napisze jak jej się jechało.
Lecę bo mała syrena się włączyła,ta Emi nie ma litości.Pozdrawiam:-),miłego dnia.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Regularnie czytam co tu piszecie ale ostatnio brakuje mi weny twórczej... Czytam i nie wiem co napisać, ech:zawstydzona/y:
U mnie wszystko oki, smerfetki wcinają marchewkę z jabłuszkiem z BoboVity i całkiem im smakuje. Dzisiaj dam im ziemniaczka, ciekawe czy się przyjmnie,hihi:)

MARZENKA dobrze ,że odpoczęłaś i wróciłaś:)
WIOLA teraz napewno sie uda, jak całe zgromadzenie będzie 3mało kciuki;-)
DOROTKA, będziesz miała jeszcze chwilkę, żeby zatęsknić za swoimi urwiskami... A im napewno jest dobrze:) Moje niunie też budzą się ok 6 tylko babcia w pokoju obok otwiera żłobek o 6:) i je przejmuje a my możemy spać do 10!!:szok::tak:

Aha, moje dziewuchy aż się rwą do siadania. Wiki jest sliniejsza i się podciaga trzymając czująś rekę i próbuje siadać. A Gabi goni siostrę w niezłym tempie. Też już śmiga z plecków na brzusio i ciągnie główkę do siadania. Spryciary:tak: A tak niedawno je urodziłam...
Za tydzień koniec mojego urlopu... Pozdrawiam Was ciepło:)
 
Do góry