reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszki i mamusie 1 kwartał 2009r po 40 tygodniach

Hej Mamusie;-)
JAGODA odpoczywaj sobie na wyjeżdzie i daj znać czasem co u Ciebie:)
DOTINKO, jak egzamin? Nie pisałam ale 3małam dzisiaj kciuki za Ciebie:tak:
AGATAZ, nie wiem co z tą witaminą d3... Powiem Ci w tajemnicy, że ja swoim dzieciom nie daję żadnych witamin (pisałam wcześniej, strasznie mi haftowały po kazdej witaminie) i nie widze jakiś zmian z powodu braku witamin. Zreszta w mieszance jest cała armia witamin... Nie wiem czy dobrze robie ale nie przyznałam sie pediatrze:zawstydzona/y: Przynajmniej małe nie haftują:blink:
Wczoraj wieczorem była u nas straszna burza i Gabi sie męczyła i zasnęła dopiero o 24!!:wściekła/y: A dzisiaj Wiki sie męczy i nie moze spac:( A ja już nie mam siły bo STRASZNIE boli mnie głowa od wczorajszego wieczora:no::angry: Nie chce pić kawy bo później dzieci sobie pociągna kawusie z cyca:szok::shocked2:i wtedy nie bedą spały:wściekła/y:
Aaaa, strasznie sie dziwiłam jak mogą wychodzić włosy po ciązy... więc juz dokładnie widzę jak mi wyłażą!:szok::wściekła/y::no: Jakbym była w trakcie chemii:no: Też tak macie/miałyście??
U mnie dzisiaj fajnie na dworze tylko nie mam sił łazic z tym dyliżansem:zawstydzona/y: czekam na teściową ;-)puszczę ją z dziećmi na spacerek a sama walnę się w wyrko, może ból głupiej głowy mi przejdzie:hmm::confused2:
 
reklama
Hejka...ja byłam dzis u koleżanki, co mieszka na wielkiej górze tuż pod lasem - rewelacja ! Ach..:tak:Jagódki i grzybki w kapciach można pod domem zbierać...
A mi po ciąży wlosy i paznokcie się nawet wzmocniły, wczoraj byłam robić paznokcie, to nawet zrobiła na moich, bo mówei, że takie ekstra mocne paznokcie to się nieczęsto zdarzają.:-)
Dorotka, do następnego razu kochana, niue złamujemy się i jesteśmy twarde - pamiętaj :tak:
 
[/COLOR]
Jagódka:-),odpoczywaj,korzystaj z wolnego ile sie da.
Aniu,aż pozazdrościć grzybków.Mniam...
Justyśpo poprzednich porodach włosy,paznokcie i zęby okropnie mi padły.Teraz to wlosy tak jakby się poprawiły,chociaż trochę wypadją,ale zęby zato to niedługo stracę:szok::szok:.Mimo zakładanych plomb zęby się łamią i zostaje plomba a po zębie ani śladu:angry:.albo kruszy się po kawałeczku i tylko kaleczy język.Większość zębów mam już martwych a bolą mnie okropnie,czasami aż cała szczęka mnie boli.A moja szanowna stomatolog twierdzi że wszystko jest ok:baffled:.Chciałabym znowu wrócić do studentów w Akademii Medycznej.Mogłam siedzieć 2godziny na fotelu ,ale wiedziałam że ząb będzie na pewno zdrowy.gdybym tylko mieszkała w Gdańsku...Ach..sentymenty;-)
Przede wszystkim to dziękujęwam za pamięć i wsparcie psychiczne.Ale i tak dałam plamę,nie zdałam:angry::angry:.Pod czas zawracania wjechałam na przeciwny pas i miałam już po egzaminie.Najgorsze jest to,że wracałam już do Word-u!Głupota moja i brak kofeiny jest potępienia godna.Gdybym tylko wypiła kawę..i miała lepszy refleks...Teraz muszę załatwić zaświadczenie o 5godzinach jazdy wykupionych u mojego instruktora,bym mogła ponownie zapisać sie na egzamin.

Dzisiaj kupiłam dla Emilki sok bananowy z Hippa i marchwiowo-jabłkowy.Na początku dałam jej jabłko z marchwią,gdybyście widziały jej minę:szok:,aż nią zatrzęsło.W rezultacie sok wypił Nikodem.Po godzinie dałam jej spróbować sok bananowy i ..wytrąbiła duszkiem 60ml:tak:.A po kąpieli dałam kaszkę(niestety z butli,bo z łyżeczki nie chciała za nic w świecie)Bobo Vita -smaczny sen-kaszka mleczno ryżowa z bananami.Aż mruczała do siebie tak piła ze smakiem.Tylko tak się zastanawiam,co będzie z zupkami:confused:,nie mam palmy bananowca tyko marchew i inne warzywa polskie w ogródku:-D.
Mojego męża jeszcze nie ma z pracy,chyba się poddam zmęczeniu i nie będę czekać dłużej na niego.Życzę wam wszystkim dobrej nocki.Kolorowych snów:-)
 
No właśnie włosy wychodzą mi garściami, a do tego wyprostowały się (miałam kręcone), ale tak samo miałam po pierwszym porodzie!Nie łykam żadnych witamin, bo robi mi sie niedobrze jak sobie o nich pomyślę!
Byłam dzisiaj u ortopedy, bioderka dobrze sie rozwijają, ale muszę częściej układać maluszka na brzuszku, bo mój Szymon to leniuszek, słabo ciągnie główkę do siadania.
Idę spać,bo niedługo karmienie:szok:
 
Hejka, pogoda dziś piękna a ja juz po wizycie w solarium, no wiecie, cwana jestem, korzystam z mamy i sie wyrywam z domu, kiedy się tylko da ;-)

Wczoraj zakupiłam gazetkę "Dziecko" i akurat artykuł wypisz wymaluj dla mnie, piszą, co w którym miesiącu po kolei wprpwadzać, no i piszą, żę w 5.miesiącu można dać marchewkę, dynię i ziemniaka i tyle :-), no to będę się trzymać planu, ale jeszcze mamy 2 tygodnie do końca 4.miesiąca. Pytałam dr o wcześniejsze wprowadzanie rzeczy i on mówi, że się nie powinno, bo przewód pokarmowy jest niedojrzały i paradoksalnie może dojść do zaburzeń wchłaniania i zahamowania pzyrostu masy ciała..hmm..

Dotinka, następnym razem zdajemy rzutem na taśmę, zobaczysz :tak:

Życzę miłego dnia wszystkim mamusiom :)) - słonecznego przede wszystkim, bo wszyscy mają już dość deszczu, ech..
 
:-)No nie Aniu ,ty to się masz dobrze...solarium,słoneczko...Korzystaj ile wlezie:-D.
U mnie dziś panek był w miarę pogodny,nie za ciepło ale zimno też nie.Pranie zdążyło mi wyschnąć,ale zbierałam je migiem bo przyszła taka okropna burzą:szok:,myślałam już ,że prąd wyłączą.Polało mocno ,ale krótko.Niby,nie jest źle,ale od rana głowa mi pęka,myślałam,że ciśnienie mam niskie i zrobiłam sobie kawusię ale na sam jej zapach zrobiło mi się nie dobrze:baffled:(dobrze,że mam miesiączkę,to jestem spokojna;-)),okazało się,jak zmierzyłam ciśnienie,że 140/90,cóż mój organizm przyzwyczajony jest do 115/60-przy takim ciśnieniu kwitnę.Dzieci wysłałam na strych na poszukiwanie skarbów i mają nie wychodzić do wieczora.Naleśników nasmażyłam i zajadają je suche:-D.A ja teraz chcę odpocząć,zjadłam czarnej porzeczki by ciśnienie mi trochę spadło i leżę...
Myślałam,że Emilka po kaszy będzie spała dłużej w nocy:confused:,a ona jak wypiła 150 ml kaszki o 19-ej tak obudziła się 2:30 na 150ml mleka:shocked2:.Głodomorek z niej mały,trudno powiedzieć ,że urodziła się maluśka.
To prawda,że nie należy za wcześnie podawać nowości,chociaż czasami zdarzają się wyjątki;-).Przy karmieniu sztucznym można podać zupkę i deserek już w 4 misiącu a dziecku karmionym piersią o miesiąc później,dlaczego?Czym ich ukł.pokarmowe się różnią?Niczym.Błędem jest podawać od razu po skończeniu 4m-ca wszystkiego codziennie.Należy nowe potrawy podawać po kilka łyżeczek(2-3) jednego rodzaju i obserwować dziecko przez tydzień,a jak jest wszystko ok to można zwiększyć porcję i podać coś innego.
Pozdrawiam was wszystkie i zmiatam leżeć,bo głowa dalej mnie boli,aż mam problem z ostrością widzenia.Chyba migrena..byle było cicho...
 
Dorotka, niczym się ukłądy nie różnią, ale mówią, że mleko mamy zaspokaja potrzeby dziecka na dłużej a sztuczne nie i dlatego na sztucznym podawać można wcześniej inne rzeczy, dlatego te wytyczne...hmm..chociaż te mleka to teraz juz mają super skład..
A co do wprowadzania, to ja dawałam Ali (ale dopiero w 7.miesiącu)co dwa tygodnie jakąś nowość i myślę, że to wystarczy, kupowałam jednoskładnikowe słoiczki a potem dwuskładnikowe, no i pediatra mówił, żeby nie zaczynać od owoców, bo one bardziej alergizują...no a ja alergik jestem masakryczny więc wolę nie ryzykować...Wiadomo, że jak będzie mieć alergię na coś, to to i tak wyjdzie, ale lepiej późńiej.
A tak w ramach ciekawostek, to młoda nie lubiła jabłek, ale strasznie wchrzaniała słoiczek ze śliwkami, chyba to z Gerbera było, jadła, aż jej się uszy trzęsły. Kurczę, a kaszki to nie pamiętam, chyba dużo później dawałam, ale nie przepadała.

A wiecie co, poszłam a Alą do solarium dziś, ona czeka na zewnątrz , ja stoję w tej tubie i się grzeję, a ta wrzeszczy ;"mamo!!! tylko nie zapomnij zdjąć majtek, bo ci się przypalą"ups..:sorry2:

Moja młoda coś dziś niespokojna, próbowałam jej dać butlę to tak się darła, że aż była sinoczerwona..co ja mam z tym dzieckiem.:wściekła/y:
 
witajcie ja od wczoraj z goraczka wachajaca sie 38-40 stopni:(biore 3 razy dziennie apap i tabletki tanyum werde(gardlo mnie tez piekielnie boli)moja kochana julcia na szczescie dzis kochana:)(ni3e zrobila mi kupki juz drugi dzien:(((kiedy ja bylam chora????????????100 lat temu,jedynie w ciazy mialam tez infekcje gardla,ale na szczescie szybko przeszlo:)jutro planowane wieksze spotkanie rodzinne,tak sie cieszylam ze zobacze rodzinke,mam nadzieje ,ze do jutra wydobrzeje:)znacie jakies sposoby na taka dziadowska chorobe?moja niunia uwielbia zabawki,wlasnie dorwala siostrzenicy lalke i ja liże,musze leciec bo sie wnerwila,jak jejk ja zabralam:)do 27 lipca PONOC!!!!!WROCIMY DO DOMKU !!!milego wieczoru,pozdrawiam
marzena
 
Wiecie co... nie jest mi pisane wyspanie sie!!:wściekła/y:Dzisiaj dzieci ładnie spały, to o 8 zadzwoniła do nas koleżanka, że nam sie włamali do auta!!:-( I po spaniu:( Ale jak sie okazało, to nam TYLKO wybili szybę:angry::no: Wakacje są, to gnjkom sie nudzi, ehhh!
ZDobra chyba nic więcej nie napisze o sie moje dwie paszcze drą:szok::sorry2:
 
reklama
Aniu jednym słowem córunia dba byś ładnie się opaliła.Alunia :-D brawo!!Kochane te nasze dzieci.
Justyś biedulko ,swego czasu pamietam,że wyłaczałam dzwonek przy drzwiach i w telefonie by pospać dłużej.
Aniu to prawda,że podając za szybko niektóre produkty mozna dziecko uczulić.Lecz pamiętam jak ściśle tego pilnowałam przy Sarze-teraz niejadku a Nikodemowi zaczęłam podawać zupki w połowie 4m-ca i nic mu nie było.Teraz zjada wszystko i nie wiem,czy dzięki szybszemu zapoznaniu się z nowymi smakami czy to już jego urok,że kocha jeść:-D.Dziś wypił całą szklankę soku ze świeżej marchwi i jabłek,a Sara tylko dużo szumu narobiła wokół sokowirówki a soku spróbowała 3 łyki.
Marzenka kuruj sie dziewczyno!Szybko wracaj do zdrowia.Obu Juleczka była grzeczniusia,byś mogła nabrać sił.
Pozdrawiam i zmykam poćwiczyć moją Emilkę:-)
 
Do góry