Chyba zapadały kuchnia blada, no nie wiem, co z nimi...
Natalcia dzis w mega niezłym humorze byla, zjadła trzy porcje zupy i żarła cały czas, brzuszek wypukły, czyli wszystko powróciło do normy. Zero kataru i kaszlu. Git jest.
Alicja ciągle jakaś przytkana-nawet nie ma kataru, tylko zatkany nos i troche chrypki-tak ja trzyma drugi tydzień już.
Byłam właśnie z Małzem w restauracji-jednej z tych, w których porządek zaprowadziła magda Gessler-FrancJosef w Katowicach czy jakos tak. Żarelko super-jadłam kasztany po raz pierwszy.
Jutro ma byc dwa stopnie C...i snieg z deszczem-jak ja to przezyję???
Natalcia dzis w mega niezłym humorze byla, zjadła trzy porcje zupy i żarła cały czas, brzuszek wypukły, czyli wszystko powróciło do normy. Zero kataru i kaszlu. Git jest.
Alicja ciągle jakaś przytkana-nawet nie ma kataru, tylko zatkany nos i troche chrypki-tak ja trzyma drugi tydzień już.
Byłam właśnie z Małzem w restauracji-jednej z tych, w których porządek zaprowadziła magda Gessler-FrancJosef w Katowicach czy jakos tak. Żarelko super-jadłam kasztany po raz pierwszy.
Jutro ma byc dwa stopnie C...i snieg z deszczem-jak ja to przezyję???