Witam wszystkie mamusie nawrócone na bb )) ;-);-)Kasiulla, Alis...fajnie, że znowu zawitałyscie...
U nas z katarem juz lepiej, jeszcze jakieś niedobitki smarków, co głownie zasychaja na dziurkach...
Co do nocek, to u mnie tak jak u Mikusi, młoda idzie spać po 19.00, potem pobudka na butlę koło 4-5 i dalej spi do 8.00...oby tak nam zostało...
Dorka, Tosia nie wygląda w żadnym razie na z. Downa, no przestań, będzie wszystko dobrze, daj zanć, co po UKG serducha, będziesz mieć to z głowy i będziesz spokojna. A że Cię cos bierze, to normalka, jak jest taka pogoda, to najwięcej zachorowań, bo wirusy szaleją w tej temperaturze.
Wczoraj nareszcie sprzedaliśmy naszego passata..uff..mozna powiedzieć, że upchnęliśmy, bo na sam koniec posulo się jeszcze to i owo. Jutro jedziemy zakupic nowe autko....ufff
Wczoraj młoda przeszła samą siebie z apetytem, ona w ogóle nie umie się już najeść mlekiem, traktuje je jako coś do popicia. Rano miseczka kaszki plus puree z banana, potem półtora słoiczka zupki, potem znowu kaszka i wieczorem jeszcze zjadła Misiowy Ogródek z brokułami....straszny ma apetyt...połyka też łyżeczki jak smok.
Oki, odezwę się potem bo mi sie aukcje kończę i śledzę....
U nas z katarem juz lepiej, jeszcze jakieś niedobitki smarków, co głownie zasychaja na dziurkach...
Co do nocek, to u mnie tak jak u Mikusi, młoda idzie spać po 19.00, potem pobudka na butlę koło 4-5 i dalej spi do 8.00...oby tak nam zostało...
Dorka, Tosia nie wygląda w żadnym razie na z. Downa, no przestań, będzie wszystko dobrze, daj zanć, co po UKG serducha, będziesz mieć to z głowy i będziesz spokojna. A że Cię cos bierze, to normalka, jak jest taka pogoda, to najwięcej zachorowań, bo wirusy szaleją w tej temperaturze.
Wczoraj nareszcie sprzedaliśmy naszego passata..uff..mozna powiedzieć, że upchnęliśmy, bo na sam koniec posulo się jeszcze to i owo. Jutro jedziemy zakupic nowe autko....ufff
Wczoraj młoda przeszła samą siebie z apetytem, ona w ogóle nie umie się już najeść mlekiem, traktuje je jako coś do popicia. Rano miseczka kaszki plus puree z banana, potem półtora słoiczka zupki, potem znowu kaszka i wieczorem jeszcze zjadła Misiowy Ogródek z brokułami....straszny ma apetyt...połyka też łyżeczki jak smok.
Oki, odezwę się potem bo mi sie aukcje kończę i śledzę....