reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mali odkrywcy ...

Sorga a jak u Was się ma stosunek zwierząt do Eryczka. Tzn. bardziej mi chodzi o sprawę higieny przy zwierzakach. Ja jakoś przełknąć nie mogę jak Wojciu zejdzie na dół do babci a tam pies duuuuuży i kudłaty nowofundland i kot. A ja nie cierpię jak mi się te zwierzaki do dziecka zbliżają, chociaż wiem, że powinno się pozwalać na kontakt z nimi. U moich rodziców też dwa psy :wściekła/y:..tzn. żeby nie było- ja bardzo lubię zwierzęta.
W ogóle to ja chyba mam troszkę skrzywienie na punkcie, że " tego mu nie wolno dawać, to jest brudne, i NIE CAŁUJCIE GO PO RĄCZKACH"- no tego ostatniego nie znoszę.:wściekła/y:
Chociaż i tak ostatnio mi się "polepszyło" bo Wojtek cały dzień spędza na podłodze w dużym pokoju( dalej się jeszcze nie zapuszcza) i pod koniec dnia jest brudny jak św. ziemia bo nie wiem jakby się nie sprzątało to i tak zawsze dofroteruje sobą podłogę i wyciurcha dywan;-)
 
reklama
Agik- ja tu nie chce wyjsc na mądrale,ale naukowo jest udowodnione ze morda psa jest 200 razy czystsza niz usta czlowieka bo psy maja w slinie enzymy bakretiobojcze.Kiedys to nawet dawalo sie wylizywac psu rane np.na rece zeby sie wygoilo.No ale to tak tylko jako ciekawostka nie ze sie wymadrzam.
A my mamy boksera ktory jest zakochany w Amelce i juz tyle razy ja oblizal ze hoho.Jeszcze nigdy nic od niego nie zalapala.Nie wiem jednak jak jest z sierscia u takich kudlaczy jak mowisz;-)Nasz to krotko siersciuch
 
elmaluszku, moi teściowie też mięli bokserkę, i maż mój jest zakochany w tych psach i ciągle mi mówi, że kiedyś przyniesie do domu takiego malutkiego ślicznego szczeniaczka z "jajeczkiem" na głowie:dry: :-D
 
Wiesz co to juz chyba tak jest ze jak raz sie ma boksera to jest sie zakochanym w tej rasie na cale zycie.Ja na poczatku nie chcialam wogole slyszec o bokserze bo mi sie kojarzyle z zamarznietymi soplami sliny w zime.Ale to nie prawda.Jak tylko kupilismy to zwariowalam.One sa bardzo rodzinne i bardzo kochaja male dzieci.Moj Bartek od malucha wychowywal sie z boksiem.Jakbyscie kiedys sobie sprawili takiego to zobaczysz jak pokocha Wojtusia
 
hmm my mamy owczarka i dwa koty, pojecie higieny- odkurzamy codziennie i myjemy podłogi a pod koniec dnia kłaki i tak są wszedzie :) eryk ostatnio najlepsza zabawe miał z łapania jezyka wymeczonego psa (wiecie jak sie pies zdyszy i wybiega to ozór tak wisi z boku) na kota poluje notorycznie i próbuje rozgryżć jak kot przełazi przez klapkę w drzwiach:) innymi słowy pełna symbioza, Eryk uwielbia karmić psa swoimi chrupkami... rozkoszne to jest :) i chyba wszyscy sa szczęśliwi:-D efektów ubocznych brak :)
 
Hej ja mieszkamz tesciami:-(i tez mamy psa owczarka niemieckiego,jest pocieszna ale niemam zbytnio zayfania(moze dlatego ze nieznam jej od szczeniaka) ,ostatnio maz prowadzil Mikiego a tu nagle wybiegla Sara i dolot do buzi malego.:no:Myslałam że ZAWAŁU DOSTANE.ale tak z boku jak sie ich ogloda to niby ok. Miki karmi ją chrupkami,bułką(podkreslam,że Sara niezje od nikogo bułki),to tylko kreci sie koło niego i sledzi kazdy jego ruch.
 
Jak juz rozmawiamy o zwierzakach to moje dziecko jak na ulicy widzi psa kota czy ptaszka to smieje sie w glos, ale niestety ja nie pozwalam aby jakis piesek do niego sie zblizyl poniewaz nie ufam tym zwierzakom. Moi tesciowie maja owczarka niemieckiego niby taki fajny ułozony a jakis rok temu ugryzł mojego tescia (twierdzi ze niechcaco ) a kilka miesiecy moja tesciowa, ktora sie nim zajmuje daje mu jesc itp. A moj maluch jeszcze by zlapal pociagnał wole nie ryzykowac biorac pod uwage ze jeszcze co chwile dudnia w tv o jakims wypadku z udzialem psa.
 
reklama
A teraz z czego naprawde jestem dumna -KRÓCIUTKI DIALOG MIEDZY MNA A SYNKIEM

Dzisiaj rano jadl kanapki wyszlam na chwilke do drugiego pokoju i.....
Dawid: Mama
Ja: Coo?
Dawid: amm
:-)
 
Do góry