reklama
Efilo, widzę że Zosia zanim skończy roczek to już będziesz za Nią biegać. A nie boisz się trochę o Jej kręgosłup? Ja wiem, że dziecko jak chce wstać czy siedzieć to i tak to zrobi, ale nie powinno się w tak młodym wieku tego ułatwiać. Pamiętam, że jak byłam u ortopedy z Weroniką jak miała 11 miesięcy i wędrowała u lekarki od kozetki do krzesełka i z powrotem, to Pani Doktor powiedziała, żeby właśnie jej nie ułatwiać, nie prowadzać, nie stawiać i generalnie nie zachęcać bo to zbytnie obciążenie jak na razie. Wiem że to cieszy rodzica że dziecko tak cudnie się rozwija.:-)
Zosia i Staś przodują w tężyźnie fizycznej a Magda w gadulstwie...
YouTube - gadulińska
Zosia i Staś przodują w tężyźnie fizycznej a Magda w gadulstwie...
YouTube - gadulińska
A
agik25
Gość
taaaa, ze smalcem i ogórek do tegoTakie małe pytanko - karmicie dziecko już chlebem?????
Jeżeli chodzi o gluten, to postanowiłam zbytnio się nie przejmować, i postępować trochę jak kiedyś dzieci karmiono( gdzie nikt o żadnym glutenie nie słyszał), i daję mu chlebek, biszkopty, i chrupki kukurydziane, oczywiście w rozsądnych ilościach
A jeśli chodzi o chleb sam w sobie, to tak od czasu do czasu dostanie kromkę, którą oczywiście dziamdzia pod moim nadzorem, co jest konieczne, bo swoimi zębiskami dwoma faktycznie już coś odgryza;-), aczkolwiek większość ląduje na Wojtku, krzesełku i wszystkim dookoła
Ale kawałek, który odgryzie szybko mu się rozpuszcza i (odpukać) nie było jeszcze problemu.
siwucha12
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 29 Marzec 2006
- Postów
- 655
Efilo pięknie to wygląda jak Zosia drepta, ale ja wiem od fizjoterapeutów, że dzieci chętne do chodzenia należy "podcinać" do raczkowania. Raczkowanie to najważniejszy etap rozwoju w życiu małego człowieka, wpływa na inteligencję, orientację w terenie, zdolności matematyczne itp. Wiem, ze to radość jak patrzysz, ze Zosia tak szybko się rozwija, ale to może jednak mieć ujemny wpływ na jej rozwój w przyszłości....to rada od specjalistów
Dzagud Madzia ślicznie rozmawia....tylko, co mówiła to chyba tajemnica:-)
Dzagud Madzia ślicznie rozmawia....tylko, co mówiła to chyba tajemnica:-)
E
efilo
Gość
Ech dziewczyny, ja to dla bajeru sfilmowałam i wkleiłam, przecież wiadomo że Zośka tak nie śmiga na codzień
Siwucha - Pobudzamy ją do raczkowania - najlepszą przynentą jest smoczek na łańcuszku:-) Niestety jak Zośka znajdzie się tylko w pobliżu jakiejś pionowej płaszczyzny - pufa, noga od stolika, nasza noga - no po prostu 'cobądź' to od razu się zaczyna wspinać
Dzagud - nam ortopeda (Zosia jest pod stałą kontrolą) powiedział że dziecka nie wolno sadzać ani stawiać i że dziecko stanie czy usiądzie wtedy kiedy będzie na to gotowe. I tego się trzymaliśmy. Byłam chyba jedną z niewielu mam która nie sadzała Zośki nawet do zdjęcia (no może oprócz samej końcówki, gdzie zaczęła czasem siadać u nas na kolanach - ale to też po konsultacjach. Nigdy też Zośki nie postawiłam, raczej wprost przeciwnie - jak się wyrywała do stania to staraliśmy sie ją posadzić. Mam nadzieję że nie mam sobie nic do zarzucenia. Zresztą we wtorek kolejna wizyta to jeszcze podpytam.
Siwucha - Pobudzamy ją do raczkowania - najlepszą przynentą jest smoczek na łańcuszku:-) Niestety jak Zośka znajdzie się tylko w pobliżu jakiejś pionowej płaszczyzny - pufa, noga od stolika, nasza noga - no po prostu 'cobądź' to od razu się zaczyna wspinać
Dzagud - nam ortopeda (Zosia jest pod stałą kontrolą) powiedział że dziecka nie wolno sadzać ani stawiać i że dziecko stanie czy usiądzie wtedy kiedy będzie na to gotowe. I tego się trzymaliśmy. Byłam chyba jedną z niewielu mam która nie sadzała Zośki nawet do zdjęcia (no może oprócz samej końcówki, gdzie zaczęła czasem siadać u nas na kolanach - ale to też po konsultacjach. Nigdy też Zośki nie postawiłam, raczej wprost przeciwnie - jak się wyrywała do stania to staraliśmy sie ją posadzić. Mam nadzieję że nie mam sobie nic do zarzucenia. Zresztą we wtorek kolejna wizyta to jeszcze podpytam.
E
efilo
Gość
P.S. Zapomniałam dodać że ja jednak się ze smalcem wstrzymam
Efilo, toż ja nie zarzucam bynajmniej że ją sami stawiacie, bo nie podejrzewam Was o to. Chodziło mi właśnie bardziej o to, aby nawet takie wyrywne sadzać gdy się rwie do stawania. Ale wiem też jak to ciężko, bo te maluchy to uparciuchy straszne są.
E
efilo
Gość
Dzagud - no dlatego właśnie spytam ortopede czy jak sama staje to jej w tym przeszkadzać czy jej pozwolić.
A swoją drogą to właśnie opowiadam Tomkowi że jesteście super. Z jednej strony oczywiście chciałabym przeczytać komentarze w stylu: jakie śliczne! a z drugiej strony przynajmniej wiem że mogę na Was liczyć i nie zachowacie uwag dla siebie tylko zadbacie żeby Zosia była zdrowa
A swoją drogą to właśnie opowiadam Tomkowi że jesteście super. Z jednej strony oczywiście chciałabym przeczytać komentarze w stylu: jakie śliczne! a z drugiej strony przynajmniej wiem że mogę na Was liczyć i nie zachowacie uwag dla siebie tylko zadbacie żeby Zosia była zdrowa
reklama
kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
hmmm... nie raczkowałam, a zdolności bardziej matematyczne niż humanistyczne, poziom inteligencji chyba nie najgorszy, orientację w terenie mam bardzo dobrąRaczkowanie to najważniejszy etap rozwoju w życiu małego człowieka, wpływa na inteligencję, orientację w terenie, zdolności matematyczne itp.
Podziel się: