reklama
Kurczę, właśnie to nie chodzi o gromadzący się pokarm ;/ piersi mam puste po odciągnięciu, a w tej prawej wyczuwam jakby guzka, który boli... mam takie wrażenie, że może tam się coś, hmmm, przytkało? I z jednego gruczołu nie idzie dalej... ale to chyba jakaś moja wyobraźnia. W każdym razie nie chodzi o nabrzmiałą od pokarmu pierś bo to naturalne i bym się nie zaliła na forum- chodzi i guzka po odciągni ęciu, który boli.
martatt, jak najszybciej idź do lekarza, ale dla własnego spokoju. Bo to na pewno nic groźnego U mnie też po odstawieniu pokarm nie gromadził się równomiernie, jak podczas karmienia, tylko właśnie w formie takich "guzów". Ale jak już pisałam bardzo szybko ( max. 2 tyg.) minęło. No i nie było to tak bardzo bolące:/
Martatt, i jak tam pierś? Wiesz, ja miałam chyba coś podobnego. W piątym miesiącu karmienia mleko nie spływało mi z jednego kanaliku, również wyczuwałam jakby guza w piersi. Na brodawce widoczny miałam biały punkcik. Okazało się, że był to zatkany kanalik. Położna poleciła ciepłą kąpiel, delikatne zdrapanie białego "czopka" i odciągnęcie mleka czy przystawienie dziecka. Pomogło.
My jemy już wszystko - dzisiaj robimy pizzę na obiad. Bardzo dużo czasu z Adą spędzam w kuchni a Ona mi pomaga, tak np. razem pieczemy ciasta - zdjęcia wrzucam na wątek fotek. ;-)
Aczkolwiek ja nadal leniwa, więc w weekend robię zapasy zup i do zamrażalnika i w tygodniu tylko wyciąganie.
Aczkolwiek ja nadal leniwa, więc w weekend robię zapasy zup i do zamrażalnika i w tygodniu tylko wyciąganie.
agulek80
Fanka BB :)
My też jemy praktycznie wszystko. No może bez np smażonych kotletów. Marcin próbował ale tylko po kawałeczku. Za to zajada się placuszkami z jabłkiem i bananem, które co jakiś czas robię. Codziennie wieczorem gotuję zupę na drugi dzień. A po pracy robię drugie danie. Czasami mam lenia i zostaje tylko zupa ;-) no i oczywiście nadal cycamy :-)
Madzia_83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2010
- Postów
- 770
Jasio też je praktycznie wszystko ostatnio zajadał się nadzieniem z gołąbków które zrobiła moja mama Ja Jasiowi robię też raz w tygodniu zupki z warzyw i mięska, ale to jada w żłobku ok godziny 12, o 17 w domu je drugi już taki normalny obiad z nami troche zupy, a na drugie danie miesko i warzywa choc ostatnio Jasio nie chce ziemniaków, tylko chce mięso chyba rośnie prawdziwy facet a z owoców to bardzo lubi gruszkę, banana i jabłko
Olo tez juz jada prawie wszystko tylko ostatnio cos nie chce mi chleba jesc zjada np sama wedlinke i ważywko (papryka, pomidor) a chleb laduje na podłodze.... Z owoców normalnych to jabłuszka, gruszki, winogrona i próbowalismy mandarynki ale były kwasnie i nie za bardzo smakowały, reszte owoców je w słoiczkach np banany bo takich zwykych nie chce :/ nie wiem czemu... hehe I my juz od ponad 1,5 miesiaca pozegnalismy sie z butelka tzn była uzywana tylko wieczorem do snu ale teraz Olek je kaszke łyzeczka.
A dzis widziała piekny obrazek w barku na basenie- rowiesnik Olka wcinał z zapałem frytki.... bez komentarza.....
A dzis widziała piekny obrazek w barku na basenie- rowiesnik Olka wcinał z zapałem frytki.... bez komentarza.....
reklama
Neftis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2009
- Postów
- 347
Moja Zuzka tez ma podobnie z chlebem, zastanawiam sie czy nie wprowadzic jej ciemnego, bo sama tez taki wolę...
Zuzka tez od dawna je juz wszystko, ale nr 1 ciagle jest rosol z makaronem w ksztalcie gwiazdek z poskubanym udkiem z kurczaka Zawsze chce dokladke
A frytki tez już jadla ale takie domowe pieczone w piekarniku bez tluszczu z wlasnorecznie skrojonych ziemniakow
Zuzka tez od dawna je juz wszystko, ale nr 1 ciagle jest rosol z makaronem w ksztalcie gwiazdek z poskubanym udkiem z kurczaka Zawsze chce dokladke
A frytki tez już jadla ale takie domowe pieczone w piekarniku bez tluszczu z wlasnorecznie skrojonych ziemniakow
Podziel się: