reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

Jaranti ja też nie żałuję, że poszłam na L4, przyjamniej nie mam stresów.
Iza_Marta
mi szefowa dawała więcej obowiązków, kazała dźwigać ciężkie i wspinać się na drabinę. Jak to powiedziałam lekarzowi to zaraz mi L4 wypisał :-D A co do ubranek to ja będę prała tak na początku maja, a pościel do łóżeczka założy mąż gdy będę w szpitalu
 
Ostatnia edycja:
reklama
Iza_Marta a ty na kiedy masz termin bo suwaczka nie masz I w ogole znasz juz plec? Bo chyba niedawno do majowek dolaczylas???
 
Witam.
Dziś od rana niestety musięliśmy odwiedzić lekarza, bo mój syn obudził się i miał 38,2 i bolała go głowa i gardło. W południe temperatura 40,1 i byłam przerażona, ale udało się zbić i teraz już nie jest źle. Ale czuję, że ciężka nocka przed nami.
Wreszcie kupiłam termometr do czoła, taki jak w szpitalu i nie będę go budzić, aby sprawdzić temperaturę. Do tej pory mieliśmy taki z miękką końcówką dla dzieci. A mój nowy nabytek (o czym doczytałam w domu) ma specjalną funkcję mierzenia np. temperatury wody w wanience lub mleka w butelce.

Diabliczka akwarium super
Iza_marta fajnie, że mężowi się podoba i trenuje masaże
Natalka2014 współczuję problemów z ząbkiem
Mi_lva starsze pokolenie wierzy w zabobony, ale nie ma się czym przejmować
Aśku zawsze można otworzyć okienko i już brudnych szybek nie widać;-)
Danusia34 łap męża i nie puszczaj jak wróci
Natuszka- to łudzimy się razem. Oby tylko rozczarowania nie było
Milenka1603 bierzesz magnez?
CzekamyNaIgorka- no to będziesz musiała szefową oglądać. Szkoda, że Ci przelewów nie będą robić
Anetkaaa zdrówka dla Bartusia

Niezły numer z Sarą. Kwietniówki i marcówki chyba mają niektóre tematy zamknięte. Ktoś wie jak to się robi, bo ja to zielona jestem. Dobrze by było chociaż zdjęcia zabezpieczyć, bo potem będziemy maluszki wstawiać.
 
Daunusia termin mam na 19maja, bedzie coreczka Emilia :). Juz chwilke jestem na forum, ale nie mialam kiedy pisac, bo ciagle cos sie dzialo.

CzekamyNaIgorka ja tez nie mialam problemow z L4, bo jak przychodzilam do lekarza to bylam strzepkiem nerwow. A jak mierzyli mi cisnienie to ponad 140mialam z nerwow w pracy. Moj szef katastrofa. Nie wiem jak moze patrzec sobie w lustro. Prosilam go, zeby nie mowil nikomu, ze jestem w ciazy. Nie dosc, ze wygadal to jeszcze zrobil spotkanie na ktorym zostalam przymuszona do powiedzenia na forum, ze jestem w ciazy. To bylo w 2mce i kolezanka z dzialu przy wszystkich powiedziala: "to po co sie chwalisz...przeciez mozesz poronic".

Ewe1985 szczerze wspolczuje, bo wiem jakie to jest przykre i widze jak maz przez to cierpi. Nie zgadzali sie na nasz slub, dziecka nie chcieli...zawsze powtarzali, zebysmy tylko dzieci nie mieli...no masakra jakas!!!!
 
Daunusia termin mam na 19maja, bedzie coreczka Emilia :). Juz chwilke jestem na forum, ale nie mialam kiedy pisac, bo ciagle cos sie dzialo.

CzekamyNaIgorka ja tez nie mialam problemow z L4, bo jak przychodzilam do lekarza to bylam strzepkiem nerwow. A jak mierzyli mi cisnienie to ponad 140mialam z nerwow w pracy. Moj szef katastrofa. Nie wiem jak moze patrzec sobie w lustro. Prosilam go, zeby nie mowil nikomu, ze jestem w ciazy. Nie dosc, ze wygadal to jeszcze zrobil spotkanie na ktorym zostalam przymuszona do powiedzenia na forum, ze jestem w ciazy. To bylo w 2mce i kolezanka z dzialu przy wszystkich powiedziala: "to po co sie chwalisz...przeciez mozesz poronic".

Ewe1985 szczerze wspolczuje, bo wiem jakie to jest przykre i widze jak maz przez to cierpi. Nie zgadzali sie na nasz slub, dziecka nie chcieli...zawsze powtarzali, zebysmy tylko dzieci nie mieli...no masakra jakas!!!!

No wlasnie widze ze sie duzo u ciebie dzieje. Problem w pracy, przykrosci w szkole I jeszcze w rodzinie nie zaciekawie. Zastanawiam sie czy to aby nie za duzo na kobiete w ciazy????
 
Danusia jeszcze prawie sie z mezem rozstalismy :( bo jakos nam sie nie ukladalo :(
Na szczescie nie jest juz tak zle. Z tesciami zawsze mialam takie stosunki, bo jestesmy z mezem juz ladnych kilka lat razem o wszystko bylo super, mowili, ze jestem dla nich jak corka, itd. A jak sie dowiedzieli, ze bierzemy slub to byla taka awantura i naklaniali meza, zebysmy slubu nie brali. Nic nam nigdy nie pomogli. Wszystko do czego doszlismy to tylko swoja wlasna praca, ale niestety tego nie doceniaja. Teraz tez uwazaja, ze sobie nie poradzimy z dzieckiem i bedziemy ich prosic o pomoc. To samo mowili przy przeprowadzce, a mieszkamy juz razem chyba 7-8lat i swietnie sobie dajemy rade :).
Co do pracy to wiedzialam, ze tak moze byc dlatego nie patrzylam na nich tylko na siebie. Rozmawialismy z mezem o tym chyba milion razy i doszlismy do wniosku, ze wolimy sie starac niz czekac co bedzie z praca i dobrze, bo praca nie byla warta zmartwien i smutkow. Zwlaszcza, ze nie zaszlam od razu w ciaze i balam sie, ze nie bede mogla miec dzieci.
Ze szkola sobie poradze, ale wystraszylam sie o coreczke :(. Serce by mi peklo, gdyby cos jej sie stalo przez taka glupote.
Wierze w to, ze jak Emilia sie urodzi to wszystko bedzie dobrze i jakos samo sie ulozy. Nie chce, zeby widziala jakies nasze smutki, albo te cale problemy z dziadkami.
 
Ale mam dola..

Wiec tak maz w pracy od rana do poznego wieczora :/ wiec pomyslalam upieke mu jego ulubione ciasto- sernik na zimno.. Tylko, ze ja go nigdy nie robilam tylko Babcia jak nas odwiedzala albo my ja.. Wiec wzielam przepis, pojechalam do miasta po skladniki.. A ze jest to ciasto co sie dodaje powoli troche tego troche tamtego to samo przygotowanie mi zajelo ze 2 godziny, kolejne pol spedzilam na robieniu masy i co? I ciasto nie wyszlo! ;-( ;-( rozwalilo sie, jest takie jakies mokre ;-( o rany az sie poplakalam ;-(
Iza mozna uzywac
 
Gwiazdeczka88 ja tez ostatnio robilam sernik na zimno i nie wyszedl. Lyzka nakladalismy bryje na talerz, ale bylo pyszne. Nawet kolezanka sie zalapala i mowila, ze pych i jak chciala pol, bo sie odchudza tak zjadla cale ;). Glowa do gory nawet nieudane ciacha potrafia byc najlepszymi na swiecie!!!!
 
reklama
Do góry