brownagula dzięki za linka
zobaczę sobie :-) fajnie że pijesz mleko, ja czasami mam chcicę , za to przed ciążą? ojej piłam litrami Mniam
hahaha ale uśmiałam z tego co napisałaś
ale to fakt, prawda te dzieciaki teraz takie niewychowane :/ a w ciąży jesteśmy bardziej wrażliwsze i to dosadnie odczuwamy :/ także się nie przejmuj :*
gwiazdeczka ooo nie gadaj??? Aż tak teraz się Tobą przejmuje...heeee no wiesz co za ... A złożyłaś już te pismo? Może ją ruszyło albo się przestraszyła :-)
Ewelinnnn to super że jesteś zadowolona
jak znajome położne to tylko pozazdrościć
na połówkowe to już ostatni dzwonek kochana, dziwne że nic Ci nie mówiła hmmm Zapytaj koniecznie...
CzekamyNaIgorka to więcej nie chciej w takiej sytuacji bo możesz mieć tylko problemy
Makao ale lista
kiedy ja ją przeczytam
Natuszka to teraz tylko się przebierać w ubrankach
istna rewia mody ;-)
Aśku to chyba ja też mam ciągle czkawkę
aż teraz bardziej zwrócę uwagę...
Straciatella łoooooo kopa czasu... :-) o matko święta
brak mi słów z tą kasą...
...nie wiem co powiedzieć...jest jakaś szansa na odzyskanie? Jak to przepadł...
a z tymi twoimi zarobkami to nie bardzo rozumiem...możesz mi wytłumaczyć? Dostawałaś kasiorę , teraz mniejszą więc co ma ZUS do tego i czemu musisz zwracać...Przecież na zwolnieniu dostaje się z ost 12 miesiecy ( podstawa +premia)
ufff z tego wszystkiego dobre że z szyjką już dobrze :-) no i masz klocka niezłego
gratki chłopczyka :-)
co do Edit : Nie przejmuj się kochana bo mój niby też ma ważyć 500 wgł suwaczka a ma dobre ponad 700 :-) po prostu ciążę masz starszą według pomiarów
Pamiętamy pamiętamy jak najbardziej i zaglądaj do nas częściej, Nowy Rok nie zaczął Ci się dobrze więc oby do przodu kochana i uszy do góry
Jak najbardziej chcemy
podaj dane bądź linki :-) może skorzystamy z tych hurtowni
Kurczaczek ojj to faktycznie teraz Was zamotało z tą łazienką...ale zawsze tak jest że psuję się w nieodpowiednim momencie :/
MonikaZgierz bardzo mi przykro :-
-
-( już miał swoje lata i się nie męczy :* ale smutno bo teraz pusto...
aaaa jak fajnie że się udało
super gratki to teraz ruszacie pełną parą :-)
Uffffffffffffffffffffffffff dotrwałam do końca, 2 dni a tyle czytania
masakra jak żeście zaczęły produkować
ale to dobrze
Dzisiaj byłam na wizycie
raniutko, oczywiście oczekałam sie jak głupia bo starsze panie wchodząc zapominały siknąć i latały co chwilę i tak to się przeciągało, a lekarz też bez wyobraźni zamiast wziąć kolejnego pacjenta to czekał na te "niezdary"...ale żeby nast już się domyśliła...nieeee i koło zamknięte...no ale...
Wreszcie weszłam, przed- zażyłam małą dawkę słodkiego aby czasem za bardzo nie szalał mój robak jak ostatnio ...Wszystko jest dobrze , więcej napisałam w odpowiednim wątku...chociaż powiem szczerze że sprzęcior w porównaniu z prywatnym co byłam 2 tygodnie temu to jest różnica...dzisiaj słabo co widziałam jakby przez mgłę...także dobrze że byłam wtedy
potwierdzony chłopak , pokazał mi sisiorka małego
zdjęć nie mam chociaż chciałam wysępić ten "okaz" ale dałam spokój
zobaczę na żywo :-) Brzuch mi rośnie kosmicznie
zgagę dalej mam bo olałam sobie picie wody, więc teraz czas nadrobić...