futurystka nie przejmuj się gadaniem, głowa do góry ... aczkolwiek nie powinna tak mówić...;/
Moja mama też raz skomentowała jak mówiłam dumna że dzidzia na usg ruszała rączkami i nóżkami, a moja mama "tak jasne, takie małe
nie wiadomo co i już ruszało rączkami... no myślałby kto że i prawda..."
aż się we mnie zagotowało... nie "nie wiadomo co" tylko moje dziecko a twój wnuk albo wnuczka" od tej pory już nic nie mówię...
ayran,makao my też bez windy na drugim piętrze, ale ludzie zostawiają wózeczki normalnie na parterze, bo klatka zamykana i same dziadki prawie, to kto ukradnie;-) z resztą uważam że trzeba by być kompletnym chamem i debilem żeby komuś wózeczek ukraść z klatki... jak coś to zapytam dozorczyni czy możemy zrobić takie coś zamykane na kluczyk żeby tam chować ;-)
Bo na własne M nie mamy co liczyć, bo mąż dostał umowę, ale na czas określony, więc kredytu nikt nam nie da ;-(
Kolorek właśnie chciałam taki ciemniejszy, ale jednocześnie żeby pasowało dla dziewczynki i chłopca
bąbelku fajnie że córcia skorzysta z Mikołajek, i że Panie się zgodziły
Ja to zawsze się wstydziłam Mikołaja,pamiętam jak jeden Mikołaj w przedszkolu raz nieładnie pachniał bo miał przepocone ubranie i później się bałam usiąść na kolanach
i brat mnie namawiał żeby za brodę pociągnąć,bo to taki łobuz był zawsze