reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

Brandy a o czym ta ksiazka?

O rodzinie zastępczej wyspecjalizowanej w opiece nad dziećmi z problemami. No i pewnego dnia trafia do nich bardzo skrzywdzona 12latka... wokół niej toczy się cała książka. Historia na faktach, pisana właśnie przez matkę zastępczą. Mnie bardzo wciągnęła, pochłonęłam w 1 dzień.
 
reklama
Mnie też dopada coś dół, wkurzam się jakoś na siebie, że nie potrafię wziąć się wgarść i zacząć coś działac zawodowo, zacząć zarabiać, realizować się...i zamiast wstać i zacząć działać to ja siedze i rozczulam się nad swoją głupotą...hormony :sorry2:

A co do obiadu, to ja gram wciąż tą samą melodię, kupiłam 2 paczki mrożonych truskawek i na obiad zjem z makaronem 1 paczkę (oczywiście nie sama, tylko z mamą) a 2 paczkę zblenderuję, dodam zblenderowane ananasy z puszki plus sok z jabłek i będzie pyszne smoothie na wieczór :-)
 
brandyy tak wlasnie mi sie wydawalo, ze czytalam ta ksiazke, masz racje jest swietna, chociaz tez dolujaca i szokujaca.

struss jak Ty robisz ten makaron tzn truskawki? gotujesz je jakos czy tylko rozmrazasz i wrzucasz na makaron?

ja jeszcze nie wiem co na obiad, na nic nie mam smaka

My idziemy do kina we wtorek, ale nie na igrzyska tylko na Kamerdynera
 
Ostatnia edycja:
widzę że juz organizujecie wizyty u dentysty....ja tez się się już zaczęłam dowiadywać i mogę przyjść na przegląd codziennie od 9 do 11 poczekam jeszcze z tydzień poobserwuję moje mdłości i się wybiorę ostatni raz byłam w styczniu i wszystko było bez zarzutów ale teraz trochę się boję że trochę się nazbiera ....

*Bąbelek* zdrówka dla Małej
KPe007 gratuluję chłopców:-)

a co do hormonów to u mnie też szaleją wczoraj miałam taką huśtawkę że najpierw popłakałam się jak oglądałam "Lilo i Stich"a później tak jakoś nie mogłam przestać...
Mi_lva narobiłaś ochoty na popcorn kinowy jak mąż wróci wcześniej z pracy chyba wyciągnę go do kina :-p hihi myślę że nie odmówi:-p
 
gwiazdeczka- rozmrażam truskawki, kroję na cząstki i rzucam na gorący makaron (świderki bo łapią sok z truskawek) i posypuje cukrem, można polac śmietaną, ale ja nienawidzę śmietany więc jem tylko z cukrem:-) Taka prosta potrawa a uzależnia :-)
 
Hej dziewczyny!

Pat&Mom - mam nadzieję, że dzisiaj bez krwawienia i czujesz się już lepiej
Pampuszek - Połóg to taka długa miesiączka. Na początku jest tego dużo i są z krwią różne dodatki, wtedy właśnie te podkłady Bella. Potem wystarczy podpaska. U mnie poszło w miarę szybko z krwawieniem, potem zostały mi plamienia, że sama wkładka wystarczyła.
Ptysia - Gratuluję kopniaków
Nana - Trzymam kciuki za usg
Bąbelek - Zdrówka dla małej
Aśku - Masz się gdzie wygadać

Oj mi się też dzisiaj nic a nic nie chce, masakra jakaś :-(. M w pracy cały dzień i całą noc. A jak się rano wyrobi to jeszcze chce jechać do kolegi pomóc (za dodatkową kaskę). Także siedzimy same z małą. Niedługo wpadnie koleżanka na ploty to może się rozbudzę, a potem teściowa wróci z pracy to się z małą pobawi ;-)

Miłego dnia dziewczyny ;-)
 
Krwawienie ustąpiło, ale zawroty głowy niekoniecznie. Jak wstaje to nie dość, ze nie mogę utrzymać pionu to odrazu zbiera mnie na wymioty. Tragedia :/ mama namawia mnie na wizytę do innego gina, podobno świetny od ciąż problemowych i przyjmuje u nas w mieście.
Cieszę sie, ze chociaż u was okej. Ale nie mam siły odnieść sie do każdej :)
 
Pat życzę zdrówka! Jeśli uważasz, że Twój gin jest zły, albo nie jesteś go pewna, to może rzeczywiście przejdź się do innego. To może tylko pomóc, raczej nie zaszkodzi.
Anetkaa ja miałam tak z moim M, że też nie za wiele umiał zrobić, wszystko musiałam mu pokazać, a chęci też były nikłe. Wprowadzając się powiedziałam jednak, że ja sama wszystkiego robić nie będę, bo nie sama tu mieszkam. Tym sposobem, mamy zrobioną listę kto w które dzień sprząta kuchnię i jest po równo :) przez ten czas zdążył się też nauczyć robić rosół i inne dania, odkurza i chyba niedługo będzie mył okna, bo mi zabrania w aktualnym stanie. Jest opiekuńczy i czasami musze go prosić o niektóre rzeczy po kilka razy, ale i tak jest kochany. Mój tata takich rzeczy nie robił w domu, dopóki mama nie wzięła z nim rozwodu i się nie wyprowadziła.
Dziewczyny musicie powiedzieć swoim facetom, że nie możecie podnosić rąk do góry, nosić ciężkich rzeczy itd. oni nie wiedzą w którym miesiącu i które kobiety takich rzeczy nie mogą robić. Jesteście pod ochroną i oni to muszą zrozumieć.
Będziesz wszystko za niego robiła do 9 miesiąca? Ja straciłam już jedną ciążę i to przez to, że nie dbałam o siebie, nie byłam egoistką. Pracowałam od rana do późna, robiłam obiady, sprzątałam i prałam i wieszałam i zdejmowałam ubrania. Nie jesteście niezastąpione. Takie zaniedbania mogą się źle skończyć. Choć raz w życiu bądźcie egoistkami. A dziecko pewnie, ze musi coś zjeść, ale weź się na sposób, zrób coś jednego dnia jakiś obiad tak, żeby na drugi dzień też można było mu zagrzać i dać cos ciepłego do jedzenia, a mąż niech się martwi. Jak raz obiadu nie będzie to mu się nic nie stanie. Koniec epopei :)
Struss zrobiłaś mi smaka na te truskawki :)
 
bajka07 masz całkowitą racje:-) dobrze że z moim M nie mam tych problemów pomaga mi jak tylko coś potrzebuje i ostatnio wyciąga mnie do różnych knajp na obiad chociaż nie mam teraz problemu z gotowaniem mdłości przeszły chociaż na niektóre rzeczy mam uraz :dry:

zrobiłam sobie galaretkę i tak mi jej się chce a jeszcze nie zsiadła się do końca wrrrr szybciej szybciej bo zwariuję:szok:;-)
 
reklama
Wlasnie sie dowiedzialam od meza, ze nie pojedzie ze mna na polowkowe usg :-( W pracy powiedzieli mu, ze nie maja co liczyc na dni wolne w grudniu, a juz nie napewno na zyczenie :no:
A tak liczylam, ze pojdzie ze mna.

Widze, ze troche o pologu rozprawiacie.
Ja wspominam go dobrze. Fakt przez kilka pierwszych dni ciezko bylo siadac, ale dalo sie wytrzymac :tak:
Krwawilam przez 3-4 tygodnie jakos, ale tylko przez pierwszy tydzien bylo tego duzo, a potem juz sie uspokajalo.
Ja ogolnie porod i polog dobrze wspominam mimo, ze rodzilam ponad 12 godzin bez znieczulenia ani niczego.

Asku wspolczuje Ci, ze musisz uzerac sie z jakims debilem w pracy. Ale pamietaj nie denerwuj sie tak, bo malenstwo denerwuje sie razem z Toba :)

mi_lva o to udanego wypadu do kina zycze :)

struss a tam sie przejmujesz :) Jak co tak smakuje to jedz i codziennie :D
 
Do góry