Hej dziewczynki, czytałam nie pisałam. Ale produkujecie U mnie weekend minął bez większych komplikacji. Trochę przetrollowany, przeczytałam kilka książek, głównie w wannie.
polecam: Kalendarzyk Niemałżeński D.Wellman i P. Młynarska
Jak wytrzymać ze sobą nawzajem Chmielewska, moja ukochana
Temu tak rano bo odwoziłam M. do pracy. Jakaś niepisana umowa między nami powstała. Ja wstaję o tej 5, robię kanapki i odwożę go do pracy. Samochodem 4 minuty więc żadne poświęcenie. M. zawsze czekał na mnie z kawą i wysprzątanym mieszkaniem kiedy ja wracałam z pracy. Teraz do pracy nie chodzę ale i tak Misiek sprząta. I ogarnia Janka wieczorem kiedy ja jestem już nieżywa. No teraz jedyna komplikacja jest taka, że jak tylko podnoszę się z łóżka to muszę ugryźć kawałek chleba bo inaczej bleee. I tak prowadzę to auto z chlebem w jednej łapce ale nic to. Jeszce tylko kilka tygodni.
Kurcze dziewczyny, tak mi się głupio zrobiło. Najpierw namawiałam M. na perfumy Hypnose, a teraz nie jestem w stanie go przytulić, kiedy się nimi popryska. Normalnie mnie odrzuca:/
A, i nie mogłam się powstrzymać i kupiłam takie małe spodenki bawełniane w różowo-fioletowe serduszka (dla Hani), więc Misiek kupił maleńką koszulkę z napisem "I'm handsome like my daddy" (dla Lutka) W Pepco, jakieś promocje są. I byłam w H&M po spodnie ciążowe. Zmierzyłam trzy pary i zmęczyłam się, jakbym weszła na Mount Everest. Ostatecznie nie kupiłam żadnych, czego żałuję bo czarne rurki były super i za 79 zeta. Kupiłam za to 2 pary rajstop ciążowych. Czekam na przesyłkę z allegro z jeansami i spódnicą ciążową. Oby były dobre. Ale się rozpisałam.. Ściskam Was serdecznie wszystkie. I witam nowe mamusie.
a mój mail do wysłania agendy warsztatów: sawickarolina@gmail.com.
polecam: Kalendarzyk Niemałżeński D.Wellman i P. Młynarska
Jak wytrzymać ze sobą nawzajem Chmielewska, moja ukochana
Temu tak rano bo odwoziłam M. do pracy. Jakaś niepisana umowa między nami powstała. Ja wstaję o tej 5, robię kanapki i odwożę go do pracy. Samochodem 4 minuty więc żadne poświęcenie. M. zawsze czekał na mnie z kawą i wysprzątanym mieszkaniem kiedy ja wracałam z pracy. Teraz do pracy nie chodzę ale i tak Misiek sprząta. I ogarnia Janka wieczorem kiedy ja jestem już nieżywa. No teraz jedyna komplikacja jest taka, że jak tylko podnoszę się z łóżka to muszę ugryźć kawałek chleba bo inaczej bleee. I tak prowadzę to auto z chlebem w jednej łapce ale nic to. Jeszce tylko kilka tygodni.
Kurcze dziewczyny, tak mi się głupio zrobiło. Najpierw namawiałam M. na perfumy Hypnose, a teraz nie jestem w stanie go przytulić, kiedy się nimi popryska. Normalnie mnie odrzuca:/
A, i nie mogłam się powstrzymać i kupiłam takie małe spodenki bawełniane w różowo-fioletowe serduszka (dla Hani), więc Misiek kupił maleńką koszulkę z napisem "I'm handsome like my daddy" (dla Lutka) W Pepco, jakieś promocje są. I byłam w H&M po spodnie ciążowe. Zmierzyłam trzy pary i zmęczyłam się, jakbym weszła na Mount Everest. Ostatecznie nie kupiłam żadnych, czego żałuję bo czarne rurki były super i za 79 zeta. Kupiłam za to 2 pary rajstop ciążowych. Czekam na przesyłkę z allegro z jeansami i spódnicą ciążową. Oby były dobre. Ale się rozpisałam.. Ściskam Was serdecznie wszystkie. I witam nowe mamusie.
a mój mail do wysłania agendy warsztatów: sawickarolina@gmail.com.