reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majówki 2014

HTML:
Moze to tylko moje podejrzenia ale nie chciałabym zebyśmy znów miały dzieci z tego samego roku. Już mamy synów z 2 miesięczną róźnicą i ciągle było porównywanie "a co on potrafi, bo on juz mówi, raczkuje

miałam podobnie moja siostra urodzila 6 tygodni później i caly czas były porównywania najgorzej jak dzwoniłam do mamy żeby jej cos tam powiedzieć to ciagla slyszalam a mariola to a mariola tamto
U mnie też było podobnie, ale różnica wieku 8 miesięcy. Moja teściowa strasznie zapatrzona w Piotrusia, który jest starszy od mojej Oliwki. Ale jak Oliwka zaczęła pierwsza siusiać na nocnik, czy sama jeść to wielka awantura była, jak to możliwe. Przecież ona jest za mała ;)

sagaa, trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę :):*&&&&&
 
reklama
Witajcie.:rofl2:

teście teście i po teściach! czyli byli ale co lepsze już sobie poszli :-D generalnie o ludziach tych, ich poglądach i życiowej filozofii można by nie tylko książke napisać ale i epopeję na 10 tomów. Może i nie są tacy źli ale z zasady,że to nie moi lecz meża rodzice lubić ich nie zamierzam. wystarczy, że 3 razy w roku ich żywię.:confused2:

No więc gdy teście kluskowej rodzinki pojechali w siną dal czyli niestety wychodzi to tylko 40 km a mogłoby był z 400 gdyby szczęście dopisało, mama kluskowa jak zwykle od paru lat włączyła jedną z serii na YT
wczoraj na hyc-bęc padło na czystą naukę wulkan Wezuwiusz- tykająca bomba <oj przypomina mamusię kluskową, przypomina, tylko mniejsze szkody powoduje i wolniej wybucha:cool2:>,
podczas seansu mamusia kluskowa odgniotła sobie lewy bok, więc wpadła na genialny pomysł ustawienia lustra pod ścianą i oglądania w lutrze, żeby dla równowagi odgnieść sobie prawą stronę;-)

ojciec kluski myśląc, że postawa tzw z dupy strony czy też dupna małżonki <czyli twarzą do ściany dupą do ojca> oznacza fazę rem, szybciutko zapalił lampeczkę i kołdereczka sru, poszła na bok:eek:
Jako, że od tenteges już jakiś czas się żywiciele wstrzymują ze wzgledu na kluskę,< bo jeszcze się obrazi, że niby niedorobiona i rodzice nadrabiają, focha jeb** yy znaczy walnie i sobie pójdzie:confused:,> żywicielka miała dwa wielkie znaki ?? zamiast źrenic:eek::eek:
tatuś z lekka speszony wytłumaczył, że on tylko tak, dla swojego bezpieczeństwa i zdrowia psychicznego sprawdzał jaką żywicielka na noc piżamkę włożyła.
No słowo daję,jeśli ten dzięcioł roku jeszcze raz wspomni o piżamkowym incydencie znajdzie się na czarnej liście moich ewentualnych spadkobierców oraz na liście ludzi mających za dużo zębów.:dry::dry:

Noc kluskowej rodzinki upłynęła prawie spokojnie, poza incydentem, kiedy to pierworodny po nocnym zwiedzaniu toalety <ostatnio głowna atrakcja w naszym domu jak widzę:confused2: >
"pomylił" łóżka i wpakował się na tatusia mamusię i domek kluski czyli mamusiowy brzuszek,wcisnął łepek pod kołdrę i udawał, że on tu tak o...barany liczy i prawie go nie ma.:ninja2:
Może i nikt by tego faktu nie odnotował , gdyby nie to, że tatuś po wczorajszym piżamkowym wyczynie ma tik nerwowy sprawdzania piżamek zajżał po kołdrę i chyba mu się stan osobowy nie zgadzał.
gdy po chwili doliczył się dodatkowej pary stóp ewakuował synka na jego posesje w trybie pilnym, coby żywicielki nie obudzić bo ona na podwójnych hormonach pędzona <dupashon> i różnie to się skończyć mogło.

Dzisiejszą obserwacją kluskowej żywicielki będą zachcianki ciążowe.
Jako, że kluska cynamonowa mały bo mały ale swój rozumek ma i choć mieszka przy najlepszej restauracji w regionie zdecydowała, że żadne kraby, homary kawiory szampany ją nie interesują.:confused2:
otóż "przedmiotem" pożadania kluski-pasożytki, przez co i jej żywicielki jest..mleko. Ale nie szklanka dziennie. To by kluskę nie usatysfakcjonowało, bo widać kluska cynamonowa kandyduje na stanowisko kleopatry i w mleku musi pływać.:crazy:
Podejrzewam, że na koniec ciąży to żywicielka nie dość że zamiast wód płodowych będzie miała mleko to jeszcze zamiast krwi w żyłach laktoza będzie krążyć:eek:.<we wtorek badania, więc zobaczymy czy krew jest nadal czerwona, czy barwę już zmienia na bardziej patriotyczną czerwono-białą>

Więc kochane, kluskowa mama nie wypija szklanki, dwóch dziennie mleka. Nie. Ona wypija 2-3 litry minimum, bo kluska kuźwa chyba w zamiarze ma ochotę cielakiem się urodzić:dry::dry:
zresztą tatuś kluski stwierdził, że taniej by go wyszło dojną krowę na etat zatrudnić niż paletami mleko wozić a jak się skończy okres mdłości to opelka na cysternę będzie musiał wymienić.:eek:
No cóż, chciał śliczną córunię? to niech ją teraz kurde fix mlekiem pasie, i się cieszy, że kluska nie ma w planach homarem się urodzić bo niestety wtedy na jego jednym etatcie by się nie skończyło ot co!:confused2:

Zaraz sobie poczytam co tam u was, bo czas mam wolny do 11:30, kiedy to pierworodny szkołę kończy i trzeba się po niego pofatygować, gdyż samego go nie puszczą. Może i dobrze bo szkołe mu wybraliśmy na drugim końcu miasta czyli jakieś 6 km od nas :rofl2:
 
karmelowa, chyba nie powinnam czytać Twoich postów w pracy :) ciężko się od śmiechu powstrzymać. MAsz świetny sposób opisu rzeczywistości. :)

ewelinka, iwonkaimaja, mogę do Was dołączyć, między moim Wojtkiem a synek szwagierki jest dwa i pół tygodnia różnicy, no i teraz też szwagierka w ciąży. Tym razem powinno być ok. miesiąc półtora różnicy. :tak:
 
mogę do Was dołączyć, między moim Wojtkiem a synek szwagierki jest dwa i pół tygodnia różnicy, no i teraz też szwagierka w ciąży. Tym razem powinno być ok. miesiąc półtora różnicy.
yes2.gif

wiec jak teraz uslysze od kogos z rodzinki ze tez jest w ciąży to udusze :-) choć u mnie się nie zapowiada wszyscy już maja dwojke dzieci i wszyscy mowia ze już więcej nie chcą wiec moja fasolka będzie taka najmlodsza rozpieszczana fasolka :-D

najbardziej się boje o mojego psiaka mam yorka ale takiego rozbrykanego wcześniej miałam tez yorka ale była taka spokojna a ten to diabel wcielony mam nadzieje ze ma jeszcze prawie rok czasu to się uspokoi
 
czesc dziewczynki..:-)ja dopiero po sniadanku,jajeczka na miekko pozarłam i tak sie zastanawiam, czy mozna, no bo to przeciez na pół surowe to chyba nie bardzo co?Ewelinka-o obiedzie jeszcze nie mysle,ale chyba dzis nie gotuje,pierdziele,pójdziemy na jakąś pizze czy coś:-)..dziewczyny macie jeszcze te pobolewania brzucha?ja szczególnie wieczorem jak sie kłade do łóżka to nie moge sie ułożyć,a tak poza tym to tylko obolałe cyce:-)ciesze się ,że mdłości żadnych nie mam,bo to musi być masakra,,,w pierwszej ciąży też nie miałam, to może mnie ominie..miłego dnia życzę wszystkim mamusiom:cool2:
 
mnie wlasnie brzuch boli i tak jak się czułam w pierwszej ciąży ale już w 6 czy 7 miesiącu pod zebrami mnie kluje

naczytałam się na necie ze jak jest już widoczny brzuszek to może to oznaczac ciaze blizniacza a u mnie już widać :-)
 
Witam majoweczki :)

doczytalam wszystko ale oczywiscie jak zawsze nie pamietam kto co napisal :/

kermelowa :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D uwielbiam czytac Twoje posty :)

dziewczyny pisaly tez o nowych watkach :)
to ja mysle ze ten watek kulinarny to jak najbardziej bo tutaj to napewno nie za miesiac nie odnajdziemy przepisu na pizze a zreszta juz teraz ciezko by bylo :)
jedna dziewczyna pisala o watku z sesja ciazowa - fajny pomysl tez ja tez bym chciala na taka sesje sie wybrac :D nawet dostalam na panienski prezent w postaci fotosesji I zdecydowalam sie ja zrobic jesienia z cala rodzina tylko ze brzuszka widac jeszcze tak nie bedzie, ale to nic bo sprawdzimy pania fotograf czy jest dobra I jak bedzie dobra to umowimy sie na sesje ciazowa I pozniej moze noworodkowa juz rozmawialismy o tym z mezem.
mysle ze jeszcze przydal by sie watek pod tytulem "wyprawka" :D wiem ze jeszcze wczesnie ale pomalu mozna myslec co tam trzeba kupic dla malenstwa I robic wstepne listy :D pozniej mozna dodac watek pakujemy torbe do szpitala :D bo to tez sprawia problem.
 
reklama
jak dla mnie watek z pakowaniem do szpitala to jak najbardziej w pierwszej ciąży nie potrzebowałam nic a teraz pewnie kilka walizek będzie potrzebnych
 
Do góry