reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majówki 2014

Diabliczka nie dziwie Ci się że się wpieniłaś, bo ja bym jej jeszcze nawrzucała...ahh ci ludzie :crazy: U mnie w bloku, nade mną w sumie pomieszkuje w wynajętej kawalerce kilku szczyli-inaczej ich nie nazwę bo to jakaś gówniarzeria ze wsi zabitej dechami, która sobie imprezki urządza w środku nocy- pointerwencjii policji był tydzien spokoju, by dziś równo o 6 rano puścić muzykę w palnik i zacząć drzeć ryja- ja od razu dostałam k**wicy, co za bydlaki to żal - czekam na sąsiadkę która ma mi dac numer do właścicielki tego mieszkania-ciekawe czy im zwróci uwagę- niby cisza nocna jest 6-22 ale w bloku gdzie są starsze osoby i dzieci względna cisza wg regulaminu powinna trwac od 20-8...
Tak więc weekend zaczął się nerwowo


Dziewczyny tak patrze na suwaczek i aż nie mogę uwierzyć żę on już tak daleko...a dopiero co się rejestrowałysmy na forum...ale ten czas leci :-)
 
reklama
Struss wiem coś na temat upierdliwych sąsiadów... na początku się denerwowałam i liczyłam, że sami się uspokoją... no ale po pewnym czasie doszłam do wniosku, że nie będę się stresować w moim własnym domu... i teraz sprawy są od razu załatwiane u źródła :tak:
 
diabliczka,struss ludzie są czasem tacy że szkoda słów ...:crazy: my na szczęście sąsiadów, i właścicieli mamy w porządku, w sumie większość sąsiadów to już ludzie koło 50 ;-) więc jedynie co mnie wkurza to to że zanadto się interesują, i rozgadują się akurat się spieszę ;-) ale to do przeżycia...
Więc przynajmniej mam pewność że nikt nam wózka w maju nie ukradnie :-D
Ale wiem o czym mówicie...mieszkałam baardzo długo i gówniarstwo działało na nerwy;/ jeszcze moja mama to taki typ awanturnika, że jakby się raz w tygodniu nie pokłóciła z wyzwiskami z sąsiadami i pierdoły to by żyć nie mogła ;/

Ja teraz dopiero znalazłam chwilę żeby zajrzeć:laugh2:
Od rana zakupy, chodzenie i porządki :-D wyprałam dywan,wreszcie się zebrałam, taki był brudny że szok :szok: i pranie i wszystko po kolei dziś robię, taką mam moc i dobry humorek :)
Korzystając z tego że mamy naszą big lodóweczkę zrobiliśmy big zakupy i cały zamrażalnik pełny ;-)
Wiecie, na czarną godzinę jakieś mielone zrobiłam i zamroziłam, kupiliśmy żołądeczki takie ładne, kilka udek, kilka rodzajów wędlinki itp i heja do zamrażalnika :))
Przynajmniej jest,jeść nie woła, i nie będzie mąż miał niemiłej niespodzianki o 4 rano przed wyjściem do pracy, że nie ma wędlinki do pracy i na śniadanko ;-) wiecie jak to jest :zawstydzona/y: człowiek jest przekonany że jest, a rano pozamykane i się okazuje że jednak nie...
Kupiliśmy prześcieradełko w smyku takie kremowe za 19,99, byłam w szoku bo na realu 40!:szok:
Pochodziłam po lumpkach, takie śliczne rzeczy znalazłam :-) sweterki,śpiochy, półśpiochy i kompleciki bawełniane :-) jak zrobię zdjęcia to oczywiście się pochwalę :)) za wszytsko chyba 15 zł dałam a tyyyle tego :))

uciekam bo rosołek czeka :) a później dalszy shopping...:nerd:
 
Martynia - w Krakowie 8 marca są takie darmowe badania. :D Może wpadniesz.. ;-)


Aśku - Ja to bym taka zjadła kalafiora, albo fasolkę szparagową z bułką tartą, że chyba się popłaczę jak wieczorem na zakupach nie dostanę tych produktów.. :-(


gwiazdeczka - czyli faktycznie wyjątek potwierdzeniem reguły. :D Haha, zazdroszczę starszego pokolenia. ;) ;-)


diabliczka - ja bym jej nie przepraszała.. Jędza..:crazy: Też tak mam, ze sie wkurzam, płaczę, krzyczę, gotuje, ale na szczęście mam tak, że na drugi dzień mi przechodzi.. Trzymaj się.. :*

Ale mnie noga boli, taki ból promieniujący od biodra do samej stopy.. :-( Gdzieś się ulokowała malutka i uciska.. Poza tym to rano wstałam, posprzątałam, zjadłam śniadanko, obiad i teraz nadrabiam forumowe zaległości nie ma ich na szczęście tak dużo.. ;-)

Zaraz zabieram się za ogladanie wózków i przejrze dział zakupowy, może coś ciekawego wyhaczę.. ;-)
 
Decyzja remontowo-malowaniowo zapadła :rofl2:
Poszliśmy do Obi i wybraliśmy kolor farby :-D
Oczywiście nie mogliśmy się zgodzić chyba z godzinę na kolor( bo nie chcemy malować całego pokoju tylko dwie ściany które są koło łóżka)
Obecnie mamy taki żółty, a dziś zdecydowaliśmy że dwie ściany będą takie:
Kwiat pustyni » Śnieżka: farby, lakiery, kleje

Nie za ciemny, nie za intensywny, w sam raz :-)
I chciałabym jakąś naklejkę lub szablon na ścianę, ale jeszcze nie wiem co i w jakim kolorze :rofl2:
 
brownagula widzę że Cię energia rozpiera że hej :-D ale to dobrze, po burzy zawsze wychodzi słońce :*
Jak masz taką lodówę to możesz sobie pozwolić a potem tylko myk i wyciągać :-) super sprawa
a kolorek na prawdę bardzo fajny :) jeszcze jak taki wyjdzie to super :) tych szablonów jest całe mnóstwo :) tylko wybierać

Natuszka ja jestem osobą ugodową i nie lubię mieć "kogoś na sumieniu" :-) ale po nocy i dniu złego samopoczucia a wręcz fatalnego nie zamierzam nawet już o tym dyskutować, kiedyś przy okazji może zwrócę jej uwagę...teraz przynajmniej wiem jaką jest osobą...jak dla mnie to jest cios poniżej pasa ale...


Dzisiaj się bardzo źle czułam i w sumie cały dzień łaziłam jak widmo...potem się zmobilizowałam i zrobiłam szybki obiad...najpierw dokończyliśmy pomidorówkę (już mi bokiem wychodzi :-p ) i filety co miały być wczoraj. Na jutro szykujemy fasolkę po bretońsku ... mniam Zaraz pewnie jakiś film zapuścimy i koniec dnia
 
witam niedzielnie:-D u nas znowu mgła nie wiem co się to dzieje wczoraj cały dzień była i dziś też:no:

diabliczka ehh co za okropne babsko ja bym nie szła ją przepraszać:no: najlepiej to olać wiem że łatwo mówić ale taka jest prawda:tak:
brownagula ładna ta farba taka elegancka:tak:

chodziłam wczoraj po pepco i takie śliczności tam były ale jakimś cudem się powstrzymałam bo nakupiła bym różowych a chcę być bardziej pewna poczekam do piątku:tak: i na paczki od sióstr:-D

dziś tradycyjny niedzielny obiadek rosołek i kotlecik:-)
 
reklama
ja również witam niedzielnie :tak:
wczoraj mega słońce, dzisiaj mega mgła ;-) ble, nie lubię takiej pogody :dry:

nockę mam do tyłu :wściekła/y: Ślubny umówił się z chłopakami na piwko (wrócił z Kongo jeden z nich, więc chciał poopowiadać). Nie potrafię zasnąć jak Ślubnego nie ma, denerwuję się itp. więc przeważnie jego wyjścia odczuwam ;-)
obejrzałam sobie odcinek Sherlocka (nagrany czekał na tą okazję), polski film Big love :tak: wow, jak dla mnie - dawno nie widziałam takiego filmu polskiego :szok: nagość, seks, narkotyki ;-) bardzo mi się podobał, wciągnął mnie od pierwszych chwil ;-) w przeciwieństwie do "bejbi blues" - nagrałam, ale jakoś nie oglądałam :sorry2: zrobię drugie podejście ;-)
Ślubny przesłał sms, że jedno piwko i do domu (to było o północy) ... po filmie przekimałam - 3 w nocy, Ślubnego brak. Dzwonię, co by sprawdzić jego stan ;-) praktycznie trzeźwy, spotkał trenera Mrówka i rozmawia z nim o naszym agencie (w skrócie trenerzy uważają, że takich podopiecznych pamięta się całe życie - rozbijają treningi, ale w pozytywnym znaczeniu ;-) śmiechy i teksty ;-) i tańce :-D jak Mrówka nie ma od razu jest to odczuwalne ;-) ) ... przekimałam (bo przecież dzisiaj pracuję) ... budzę się 5:20, Ślubnego nadal brak :szok: wystraszyłam się, w tym momencie Mrówek wchodzi do pokoju wyspany na bajki :-D po minucie słyszę otwierający się domofon ;-) Ślubny wchodzi - a wita go komitet powitalny :-D jeden kumpel załatwił się w trupa (mieszka na naszym osiedlu), więc Ślubny go holował, więc powrót zajął mu ponad godzinę dłużej niż normalnie :dry: najważniejsze, że wrócił :tak: trzeźwy i zmarznięty :dry:


obiad ... hamburgery oczywiście ;-) zupy nie robię - będę odsypiać nockę ;-)

gardło mnie boli :blink::blink: kurczę :blink:
 
Do góry