reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Dziewczyny, jak u Was z ruchami dzidziusiów na tym etapie? Moja ogólnie jest ruchliwa, najbardziej wieczorem, jak coś zjem i często w nocy, jak się przebudzę, to też się rusza. Ale od dwóch dni mam wrażenie, że jest mega aktywna. To już bardziej takie rozciąganie, wystawianie części ciała, niż intensywne ruchy, ale co chwilę ją czuję. Macie też tak, że czasem przez kilka godzin co chwilę czujecie malucha, jakby w ogóle nie spał? Czy to mój egzemplarz taki ruchliwy? :) Bo już się zastanawiam, czy to OK.
Mój mały teraz od kilku dni też mega ruchliwy, nawet dzisiaj w nocy mnie zbudził co wcześniej się nie zdarzało. Ale myślę że jest po prostu coraz większy więc odczucia są wyraźniejsze a miejsca ma jeszcze sporo.

@MalMal93 ja mam problemy z szyjką od 24 tc, ale mam pessar od razu założony i trzyma się , tydzień temu miałam sprawdzany, Ale nie ruszam się z domu od tego czasu chyba że na badania lub do lekarza, w domu przeważnie leżę, robię sobie jedzenie, obiad czy powieszę pranie.

@mouna87 ja mam witytę 24.03 i też jestem ciekawa czy lekarz mi nie odwoła :confused:
 
reklama
Dziewczyny, jak u Was z ruchami dzidziusiów na tym etapie? Moja ogólnie jest ruchliwa, najbardziej wieczorem, jak coś zjem i często w nocy, jak się przebudzę, to też się rusza. Ale od dwóch dni mam wrażenie, że jest mega aktywna. To już bardziej takie rozciąganie, wystawianie części ciała, niż intensywne ruchy, ale co chwilę ją czuję. Macie też tak, że czasem przez kilka godzin co chwilę czujecie malucha, jakby w ogóle nie spał? Czy to mój egzemplarz taki ruchliwy? :) Bo już się zastanawiam, czy to OK.
Tak, mam dokładnie to samo. Mój się rozciąga, wystawia kolanko, wypycha mi brzuch na boki, a to "dopiero" 30+2 ;) Jest bardzo aktywny, w dzień sporo go czuję.
 
Hej dziewczęta :)
Cieszę się że u Was dobre nowinki :)
Jako że nie wiem gdzie się poradzić, chciałabym poznać Waszą opinię, może któraś z Was miała tak w poprzednich ciążach?
Byłam u gin w czwartek, podczas badania stwierdziła że mam skróconą szyjkę. Następnego dnia w piątek inna gin robiąca mi USG określiła małego jako dużego chłopaka :) z USG wyszło 30 tc do tego szacunkowo 1524 g. Bąbel w wymiarach niemalże książkowych na ten okres tylko ta szyjka...
Niewydolność szyjki, kanał w części zamkniętej dł 15 mm rozwarty na dł 8 mm, ujście wewnętrzne w kształcie litery v rozwarte na 5 mm...
Szukam w internecie i szukam odpowiedzi i nigdzie nie mogę znaleźć jak to się może mieć do przedwczesnego porodu, leżę "plackiem" jak kazano ale przyznam szczerze, dostaję kociokwiku bo na ten okres ciąży planowałam szykowanie sobie wyprawki, pranie, prasowanie ciuszków, cieszeniem się tym okresem jak można jednak z tyłu głowy mam ciągle słowa "zagrożenie porodem przedwczesnym".
Nie bardzo wiem co robić, mój N pracuje więc ja zajmuję się domem, całą ciążę byłam na obrotach w domu i przyzwyczaiłam się do faktu że jeśli ma być coś zrobione to lepiej zrobię to sama. Mam energii tyle że planowałam wiosenne porządki z zakresu ogarniania szafek, mycia okien i innych prac domowych 😔
Boję się również leżenia w szpitalu, mam traumę po dwóch pobytach i dostaję ataku paniki na myśl że do tego w obecnym czasie gdzie społeczeństwo panikuje na punkcie koronawirusa, zamkną mnie w takim przybytku 🤦‍♀️
Dziękuję za przeczytanie litanii jednak nie wiem co mam robić, czy leżeć 24 na dobę czy móc odrobinę, choćby przygotowywać powoli wyprawkę... (syndrom wicia gniazda- jak to powiedziała moja mama, mam od 20 tygodnia 🤦‍♀️).

Ja mam aktualnie problem z szyjką. Założyli mi pessar w 28 tyg, czyli jakoś w ostatnim momencie, później już nie zakładają. Po założeniu pessara mierzyli szyjkę, miała 7 mm. Mam ogromny lejek, który czasem się zamyka i jakby liczyć z nim to jest ponad 4cm. Ja się z pessarem czuję dużo pewniej. Trzyma szyjkę już od ponad 3 tyg i póki co szyjka nadal bez zmian. Co do leżenia, ja leżę prawie cały czas, tylko toaleta, łazienka i kuchnia- po herbatę albo coś tam czasem drobnego (naprawdę drobnego) zrobię. Jedzenie na wpół leżąco, czasem siadam do stołu. Generalnie traktuję siebie teraz jak jajko, trudno, dużo czasu już nie zostało. Jeśli masz możliwość, poproś siostrę, mamę, przyjaciółkę, niech ktoś przyjdzie i ogarnie wyprawkę- pranie, prasowanie. Mi lekarze mówią, żeby dużo leżeć, absolunie nic nie dźwigać, nie schylać się zbytnio. Czytałam opinie, że leżenie nic nie daje. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, grawitacja to grawitacja. Ja czuje rozpieranie w spojeniu nawet podczas leżenia, a co dopiero podczas robienia czegokolwiek.
Dziwię się trochę, że nie zostawili Cię w szpitalu na parę dni i nie podali sterydów, zawsze to jakieś zabezpieczenie.

Miałam wczoraj badanie, lekarz zachwycony tym jak pessar dobrze trzyma :D Oby jeszcze trochę. Robaczki ważą 1420 i 1600g, oby chociaż do 2kg dobiły :)
 
Ja mam aktualnie problem z szyjką. Założyli mi pessar w 28 tyg, czyli jakoś w ostatnim momencie, później już nie zakładają. Po założeniu pessara mierzyli szyjkę, miała 7 mm. Mam ogromny lejek, który czasem się zamyka i jakby liczyć z nim to jest ponad 4cm. Ja się z pessarem czuję dużo pewniej. Trzyma szyjkę już od ponad 3 tyg i póki co szyjka nadal bez zmian. Co do leżenia, ja leżę prawie cały czas, tylko toaleta, łazienka i kuchnia- po herbatę albo coś tam czasem drobnego (naprawdę drobnego) zrobię. Jedzenie na wpół leżąco, czasem siadam do stołu. Generalnie traktuję siebie teraz jak jajko, trudno, dużo czasu już nie zostało. Jeśli masz możliwość, poproś siostrę, mamę, przyjaciółkę, niech ktoś przyjdzie i ogarnie wyprawkę- pranie, prasowanie. Mi lekarze mówią, żeby dużo leżeć, absolunie nic nie dźwigać, nie schylać się zbytnio. Czytałam opinie, że leżenie nic nie daje. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, grawitacja to grawitacja. Ja czuje rozpieranie w spojeniu nawet podczas leżenia, a co dopiero podczas robienia czegokolwiek.
Dziwię się trochę, że nie zostawili Cię w szpitalu na parę dni i nie podali sterydów, zawsze to jakieś zabezpieczenie.
Wczoraj mi lekarka w koncu wytłumaczyła o co chodzi z pidawaniem sterydów: podaje się przy realnym zagrożeniu porodu w ciągu ok.0-3tygodni. Najlepsze efekty dają jeśli dziecko urodzi się 1-2tygodnie po podaniu, potem ich efekt z czasem słabnie(dziecko od pewnego tygodnia samo wytwarza surfaktant w płucach i chodzi o zabezpieczenie dziecka przed tym tygodniem). Dlatego tak ważna jest ocena lekarza kiedy podać żeby nie było za wcześnie ani za późno...
 
Dziękuję za mnóstwo rad :)
Osobno chodzę do gin która mnie prowadzi i osobno do gin która robi usg, są to dwie różne doktorowe. W obu przypadkach usłyszałam że mam leżeć i wspomnienie o szpitalu jednak tylko jedna wyraziła większą aprobatę ku szpitalowi. Zamówiłam wizytę do swojej prowadzącej na czwartek, niech zadecyduje co dalej.
Aktualnie leżę, robię mniejsze prace domowe jak pozmywanie po sobie czy szybkie posiłki, jeśli zaś chodzi o wyprawkę to chyba faktycznie poproszę o to mamę.
Ja się modlę tylko by wytrzymać chociaż 6 tygodni, na 31.03 umówiłam jeszcze jedno usg i zobaczymy w jakim stanie będzie szyjka :)

Swoją drogą- piękna pogoda za oknem i zamiast z niej korzystać to jestem przygwożdżona do łóżka 😂
A jak u Was? :)
 
Dziewczyny, jak u Was z ruchami dzidziusiów na tym etapie? Moja ogólnie jest ruchliwa, najbardziej wieczorem, jak coś zjem i często w nocy, jak się przebudzę, to też się rusza. Ale od dwóch dni mam wrażenie, że jest mega aktywna. To już bardziej takie rozciąganie, wystawianie części ciała, niż intensywne ruchy, ale co chwilę ją czuję. Macie też tak, że czasem przez kilka godzin co chwilę czujecie malucha, jakby w ogóle nie spał? Czy to mój egzemplarz taki ruchliwy? :) Bo już się zastanawiam, czy to OK.

U mnie podobnie z ruchami :D często bawię się z nim w "zaczepki", tam gdzie poczuję kopnięcie, delikatnie wtykam palca i czekam na reakcję aby po chwili ją poczuć 😂
Do tego coraz częściej dostaje czkawki, ogółem jestem pod kontrolą diabetologa, więc zakaz słodyczy, ale od tygodnia męczyła mnie nutella z lodówki którą kupiłam miesiąc temu na takie napady i jak wezmę sobie odrobinę na łyżkę i zjem to chwilę póżniej bąbel czka 😂.
Bardzo dobrze że się rusza, w teczce którą mam od swojej gin była kartka z liczeniem ruchów dziecka od 30 tc, zastanawiam się czy właśnie nie zacząć liczyć bo czasem jak da czadu to mnie w nocy potrafi obudzić :D

Może Twoja mała zostanie tancerką w przyszłości skoro tak daje o sobie znać i jest aktywna? 😀
 
Dziękuję za mnóstwo rad :)
Osobno chodzę do gin która mnie prowadzi i osobno do gin która robi usg, są to dwie różne doktorowe. W obu przypadkach usłyszałam że mam leżeć i wspomnienie o szpitalu jednak tylko jedna wyraziła większą aprobatę ku szpitalowi. Zamówiłam wizytę do swojej prowadzącej na czwartek, niech zadecyduje co dalej.
Aktualnie leżę, robię mniejsze prace domowe jak pozmywanie po sobie czy szybkie posiłki, jeśli zaś chodzi o wyprawkę to chyba faktycznie poproszę o to mamę.
Ja się modlę tylko by wytrzymać chociaż 6 tygodni, na 31.03 umówiłam jeszcze jedno usg i zobaczymy w jakim stanie będzie szyjka :)

Swoją drogą- piękna pogoda za oknem i zamiast z niej korzystać to jestem przygwożdżona do łóżka 😂
A jak u Was? :)

Mi jeszcze wszyscy lekarze zalecają magnez i progesteron dopochwowy, żeby nie doszło do skurczy, bo to ma największy wpływ na szyjkę. W szpitalu teraz rzeczywiście lepiej nie leżeć...
 
Mi jeszcze wszyscy lekarze zalecają magnez i progesteron dopochwowy, żeby nie doszło do skurczy, bo to ma największy wpływ na szyjkę. W szpitalu teraz rzeczywiście lepiej nie leżeć...

O magnezie to też słyszałam, z dawki 1x1 (2x1 tylko gdybym miewała skurcze nóg) zostałam wrzucona na 3x1. Progesteron dopochwowy- masz na myśli luteinę?
 
Młam wczoraj badanie, lekarz zachwycony tym jak pessar dobrze trzyma :D Oby jeszcze trochę. Robaczki ważą 1420 i 1600g, oby chociaż do 2kg dobiły :)

Najważniejsze że wszystko ładnie trzyma! ☺️
Co do dzieciaczków, to wagę mają świetną, a mówią że to mój jest duży... (według USG- 30tc i prawie 1600 gram xD)
 
reklama
O magnezie to też słyszałam, z dawki 1x1 (2x1 tylko gdybym miewała skurcze nóg) zostałam wrzucona na 3x1. Progesteron dopochwowy- masz na myśli luteinę?
W Pl dają chyba luteinę, u mnie w De Progestan/Ultrogest, działa chyba tak samo. Moja ginekolog każe mi brać 2x200mg. A magnez 3x1.

Waga dzieci z 30+6, więc leża gdzieś poniżej 50 centyla córka i synek na 20-25. W każdym razie jak na bliźniaki ważą dobrze. Pierworodny był drobnicą, więc nie jest najgorzej :D
 
Do góry