Hej dziewczęta
Cieszę się że u Was dobre nowinki
Jako że nie wiem gdzie się poradzić, chciałabym poznać Waszą opinię, może któraś z Was miała tak w poprzednich ciążach?
Byłam u gin w czwartek, podczas badania stwierdziła że mam skróconą szyjkę. Następnego dnia w piątek inna gin robiąca mi USG określiła małego jako dużego chłopaka z USG wyszło 30 tc do tego szacunkowo 1524 g. Bąbel w wymiarach niemalże książkowych na ten okres tylko ta szyjka...
Niewydolność szyjki, kanał w części zamkniętej dł 15 mm rozwarty na dł 8 mm, ujście wewnętrzne w kształcie litery v rozwarte na 5 mm...
Szukam w internecie i szukam odpowiedzi i nigdzie nie mogę znaleźć jak to się może mieć do przedwczesnego porodu, leżę "plackiem" jak kazano ale przyznam szczerze, dostaję kociokwiku bo na ten okres ciąży planowałam szykowanie sobie wyprawki, pranie, prasowanie ciuszków, cieszeniem się tym okresem jak można jednak z tyłu głowy mam ciągle słowa "zagrożenie porodem przedwczesnym".
Nie bardzo wiem co robić, mój N pracuje więc ja zajmuję się domem, całą ciążę byłam na obrotach w domu i przyzwyczaiłam się do faktu że jeśli ma być coś zrobione to lepiej zrobię to sama. Mam energii tyle że planowałam wiosenne porządki z zakresu ogarniania szafek, mycia okien i innych prac domowych
Boję się również leżenia w szpitalu, mam traumę po dwóch pobytach i dostaję ataku paniki na myśl że do tego w obecnym czasie gdzie społeczeństwo panikuje na punkcie koronawirusa, zamkną mnie w takim przybytku
Dziękuję za przeczytanie litanii jednak nie wiem co mam robić, czy leżeć 24 na dobę czy móc odrobinę, choćby przygotowywać powoli wyprawkę... (syndrom wicia gniazda- jak to powiedziała moja mama, mam od 20 tygodnia ).
Cieszę się że u Was dobre nowinki
Jako że nie wiem gdzie się poradzić, chciałabym poznać Waszą opinię, może któraś z Was miała tak w poprzednich ciążach?
Byłam u gin w czwartek, podczas badania stwierdziła że mam skróconą szyjkę. Następnego dnia w piątek inna gin robiąca mi USG określiła małego jako dużego chłopaka z USG wyszło 30 tc do tego szacunkowo 1524 g. Bąbel w wymiarach niemalże książkowych na ten okres tylko ta szyjka...
Niewydolność szyjki, kanał w części zamkniętej dł 15 mm rozwarty na dł 8 mm, ujście wewnętrzne w kształcie litery v rozwarte na 5 mm...
Szukam w internecie i szukam odpowiedzi i nigdzie nie mogę znaleźć jak to się może mieć do przedwczesnego porodu, leżę "plackiem" jak kazano ale przyznam szczerze, dostaję kociokwiku bo na ten okres ciąży planowałam szykowanie sobie wyprawki, pranie, prasowanie ciuszków, cieszeniem się tym okresem jak można jednak z tyłu głowy mam ciągle słowa "zagrożenie porodem przedwczesnym".
Nie bardzo wiem co robić, mój N pracuje więc ja zajmuję się domem, całą ciążę byłam na obrotach w domu i przyzwyczaiłam się do faktu że jeśli ma być coś zrobione to lepiej zrobię to sama. Mam energii tyle że planowałam wiosenne porządki z zakresu ogarniania szafek, mycia okien i innych prac domowych
Boję się również leżenia w szpitalu, mam traumę po dwóch pobytach i dostaję ataku paniki na myśl że do tego w obecnym czasie gdzie społeczeństwo panikuje na punkcie koronawirusa, zamkną mnie w takim przybytku
Dziękuję za przeczytanie litanii jednak nie wiem co mam robić, czy leżeć 24 na dobę czy móc odrobinę, choćby przygotowywać powoli wyprawkę... (syndrom wicia gniazda- jak to powiedziała moja mama, mam od 20 tygodnia ).