reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Hej dziewczęta :)
Cieszę się że u Was dobre nowinki :)
Jako że nie wiem gdzie się poradzić, chciałabym poznać Waszą opinię, może któraś z Was miała tak w poprzednich ciążach?
Byłam u gin w czwartek, podczas badania stwierdziła że mam skróconą szyjkę. Następnego dnia w piątek inna gin robiąca mi USG określiła małego jako dużego chłopaka :) z USG wyszło 30 tc do tego szacunkowo 1524 g. Bąbel w wymiarach niemalże książkowych na ten okres tylko ta szyjka...
Niewydolność szyjki, kanał w części zamkniętej dł 15 mm rozwarty na dł 8 mm, ujście wewnętrzne w kształcie litery v rozwarte na 5 mm...
Szukam w internecie i szukam odpowiedzi i nigdzie nie mogę znaleźć jak to się może mieć do przedwczesnego porodu, leżę "plackiem" jak kazano ale przyznam szczerze, dostaję kociokwiku bo na ten okres ciąży planowałam szykowanie sobie wyprawki, pranie, prasowanie ciuszków, cieszeniem się tym okresem jak można jednak z tyłu głowy mam ciągle słowa "zagrożenie porodem przedwczesnym".
Nie bardzo wiem co robić, mój N pracuje więc ja zajmuję się domem, całą ciążę byłam na obrotach w domu i przyzwyczaiłam się do faktu że jeśli ma być coś zrobione to lepiej zrobię to sama. Mam energii tyle że planowałam wiosenne porządki z zakresu ogarniania szafek, mycia okien i innych prac domowych 😔
Boję się również leżenia w szpitalu, mam traumę po dwóch pobytach i dostaję ataku paniki na myśl że do tego w obecnym czasie gdzie społeczeństwo panikuje na punkcie koronawirusa, zamkną mnie w takim przybytku 🤦‍♀️
Dziękuję za przeczytanie litanii jednak nie wiem co mam robić, czy leżeć 24 na dobę czy móc odrobinę, choćby przygotowywać powoli wyprawkę... (syndrom wicia gniazda- jak to powiedziała moja mama, mam od 20 tygodnia 🤦‍♀️).
 
reklama
Jeżeli chodzi o wagę to 1283 g na 29 +3 z OM brzuch już był pokazywany 😁 i ciocie forumowe stwierdziły że jest mały ale ok..
Jeśli chodzi o ruchy, wiem o czym mówisz...
Jak mój się uparł i stwierdził że będzie mieć w nosie "dawanie znaków" zaopatrzyłam się w detektor tętna. W życiu tak szybko nie leciałam do apteki 🤦‍♀️.
Spróbuj może położyć się na kilka/kilkanaście minut na wspak, napić się czegoś i poczekać. Ewentualnie mały może się ruszać w nocy gdy śpisz (tak jak to ma mój w zwyczaju i tylko narzeczony mnie informuje rano - Mamcia spała a Sebek wojował w nocy xD).
 
Hej dziewczęta :)
Cieszę się że u Was dobre nowinki :)
Jako że nie wiem gdzie się poradzić, chciałabym poznać Waszą opinię, może któraś z Was miała tak w poprzednich ciążach?
Byłam u gin w czwartek, podczas badania stwierdziła że mam skróconą szyjkę. Następnego dnia w piątek inna gin robiąca mi USG określiła małego jako dużego chłopaka :) z USG wyszło 30 tc do tego szacunkowo 1524 g. Bąbel w wymiarach niemalże książkowych na ten okres tylko ta szyjka...
Niewydolność szyjki, kanał w części zamkniętej dł 15 mm rozwarty na dł 8 mm, ujście wewnętrzne w kształcie litery v rozwarte na 5 mm...
Szukam w internecie i szukam odpowiedzi i nigdzie nie mogę znaleźć jak to się może mieć do przedwczesnego porodu, leżę "plackiem" jak kazano ale przyznam szczerze, dostaję kociokwiku bo na ten okres ciąży planowałam szykowanie sobie wyprawki, pranie, prasowanie ciuszków, cieszeniem się tym okresem jak można jednak z tyłu głowy mam ciągle słowa "zagrożenie porodem przedwczesnym".
Nie bardzo wiem co robić, mój N pracuje więc ja zajmuję się domem, całą ciążę byłam na obrotach w domu i przyzwyczaiłam się do faktu że jeśli ma być coś zrobione to lepiej zrobię to sama. Mam energii tyle że planowałam wiosenne porządki z zakresu ogarniania szafek, mycia okien i innych prac domowych 😔
Boję się również leżenia w szpitalu, mam traumę po dwóch pobytach i dostaję ataku paniki na myśl że do tego w obecnym czasie gdzie społeczeństwo panikuje na punkcie koronawirusa, zamkną mnie w takim przybytku 🤦‍♀️
Dziękuję za przeczytanie litanii jednak nie wiem co mam robić, czy leżeć 24 na dobę czy móc odrobinę, choćby przygotowywać powoli wyprawkę... (syndrom wicia gniazda- jak to powiedziała moja mama, mam od 20 tygodnia 🤦‍♀️).
Hej ;)
Jak zalecenia lekarza to leżenie, to lez . Mam koleżankę, ktora miała zagrożenie przedwczesnym porodem i od 30 tc leżała. Nawet herbaty sobie nie robila. Dolezala do 39 i zaczela działać i urodzila w terminie. ;)
Ja soe strasznie boje takiego scenariusza. U mnie ocecnie 32+3 i szyjka ostatnio byla dluga i zamknieta, jakis tam mniejszy otwor na opuszek byl.owili na IP ze to normalne, bo powoli szyjka będzie ulegac zmniejszeniu.
A czy w takim wyoadku nie zakładają krazka czy pessara? Dziwne teoche. Ale nie znam sie na tym. Mi powiedzieli ze jakbym u mnie byla szyjka koło 25mm to mnie od razu na oddzial poloza.
Ja bym przynajmniej tydzień polezala plackiem. Doslownie. Jest teraz kwarantanna. Lez i odpoczywaj jak najwiecej (chociaz tutaj sa dwie szkoły, jedni mowia o reżimie lozkowym a drudzy o normalnym funcjonowaniu). Jak sie siw brzuch stawiał to leżenie mi nie pomagało. Wrecz przeciwnie, ciągle bylam obolala. A jak sie teoche ruszyłam to sie poprawiło.. ;)
 
Hej ;)
Jak zalecenia lekarza to leżenie, to lez . Mam koleżankę, ktora miała zagrożenie przedwczesnym porodem i od 30 tc leżała. Nawet herbaty sobie nie robila. Dolezala do 39 i zaczela działać i urodzila w terminie. ;)
Ja soe strasznie boje takiego scenariusza. U mnie ocecnie 32+3 i szyjka ostatnio byla dluga i zamknieta, jakis tam mniejszy otwor na opuszek byl.owili na IP ze to normalne, bo powoli szyjka będzie ulegac zmniejszeniu.
A czy w takim wyoadku nie zakładają krazka czy pessara? Dziwne teoche. Ale nie znam sie na tym. Mi powiedzieli ze jakbym u mnie byla szyjka koło 25mm to mnie od razu na oddzial poloza.
Ja bym przynajmniej tydzień polezala plackiem. Doslownie. Jest teraz kwarantanna. Lez i odpoczywaj jak najwiecej (chociaz tutaj sa dwie szkoły, jedni mowia o reżimie lozkowym a drudzy o normalnym funcjonowaniu). Jak sie siw brzuch stawiał to leżenie mi nie pomagało. Wrecz przeciwnie, ciągle bylam obolala. A jak sie teoche ruszyłam to sie poprawiło.. ;)

Również słyszałam o krążku i pessarze jednak wyszło że robią to do 30 tc...
Druga gin powiedziała że ona by mnie od razu do szpitala wysłała a pierwsza co prowadzi kazała się oszczędzać by właśnie mnie nie kłaść ze względu na pandemię.
Miałam coś z tą szyjką na początku ciąży gdy trafiłam na IP przy plamieniu (tyłoskręt). Mam zwiększoną dawkę magnezu, i co o zgrozo dowiedziałam się że nospy mam nie brać absolutnie bo właśnie pochodną podają w szpitalu na to by szyjka się skróciła 🤦‍♀️, by zmniejszyć natężenie skurczów które u mnie co jakiś czas są. Jak powiedziałam że są to bóle bardziej miesiączkowe to kiwnęła głową i powiedziała że one mogą być przyczyną.
Śmieję się że młody pcha się na świat zbyt prędko :D
Posłucham się Twojej rady, w czwartek umówiłam gin na kolejną wizytę, ale we wtorek mam diabetologa 🤦‍♀️ więc kolejne 2-3 h wyjęte z życia...

Również usłyszałam że z zewnątrz jest zamknięta więc jeszcze tylko to mnoe ratuje przed popadnięciem w paranoję...
Długa i zamknięta to raczej dobra, ale to rozwarcie na opuszek jest normalne?
Dziękuję za odpowiedź 🤗

Edit: pocieszyłaś mnie informacją o swojej koleżance ❤🤗
 
Ostatnia edycja:
Również słyszałam o krążku i pessarze jednak wyszło że robią to do 30 tc...
Druga gin powiedziała że ona by mnie od razu do szpitala wysłała a pierwsza co prowadzi kazała się oszczędzać by właśnie mnie nie kłaść ze względu na pandemię.
Miałam coś z tą szyjką na początku ciąży gdy trafiłam na IP przy plamieniu (tyłoskręt). Mam zwiększoną dawkę magnezu, i co o zgrozo dowiedziałam się że nospy mam nie brać absolutnie bo właśnie pochodną podają w szpitalu na to by szyjka się skróciła 🤦‍♀️, by zmniejszyć natężenie skurczów które u mnie co jakiś czas są. Jak powiedziałam że są to bóle bardziej miesiączkowe to kiwnęła głową i powiedziała że one mogą być przyczyną.
Śmieję się że młody pcha się na świat zbyt prędko :D
Posłucham się Twojej rady, w czwartek umówiłam gin na kolejną wizytę, ale we wtorek mam diabetologa 🤦‍♀️ więc kolejne 2-3 h wyjęte z życia...

Również usłyszałam że z zewnątrz jest zamknięta więc jeszcze tylko to mnoe ratuje przed popadnięciem w paranoję...
Długa i zamknięta to raczej dobra, ale to rozwarcie na opuszek jest normalne?
Dziękuję za odpowiedź 🤗

Edit: pocieszyłaś mnie informacją o swojej koleżance ❤🤗
Lekarz na IP byl mlody i niedoswiadczony. Potem konsultowalam to z lekarzem i nix nie mówili. Mlody lekarz nawet na ktg na wydruku pomylil skurcze z oznaczeniem braku tętna ze wzgledu na ruxhy malutkiej, aparatura go wyedy nie wykrywala ;)
Mam nadzieje ze wszystko dobrze jest u mnie. Teraz lecze pęcherz. Mialam już zapalenia ale to mbie przerasta. Malutka soe wierci, naciska na pęcherz, on ciągle boli, ból promieniuje na kręgosłup i tak w kolko...ehhh oby antybiotyk pomogl i to ziele co .am kupic w poniedzialek. ;)
 
Witajcie!
Pomimo że nie mam czasu pisać to czytam na bieżąco co się u Was dzieje 🙂 powiem Wam że ten wirus mnie nakręcił. Urządziłam w domu kwartantanne jako że córka ma wolne od szkoły, a mąż już tydzień temu wrócił z FR to siedzimy zamknięci w czterech ścianach. Mąż nie przebywał na terenach gdzie dochodziło do rozprzestrzenia się wtedy wirusa, jedyne gdzie mógł go złapać to w samolocie, ale myślę że juz 7 dzien bez objawów pozwala twierdzić ze nic mu nie jest. Jedyne wyjście z domu jakie mam to zakupy w pobliskim sklepiku. Mieliśmy jeździć za wózkiem ale wolimy to jednak przeczekać. Zdrowie najważniejsze! Proszę Was uważajcie na siebie, jeśli tylko możecie odpoczywajcie w domu, nie wychodźcie. Róbcie porządki jeśli macie siłę, jeśli nie to czytajcie książki :) mam nadzieję że to się wkrótce uspokoi i będziemy mogli wrócić do normalnego życia. Zdrówka dla Was i Waszych bliskich! 😘
 
Hej dziewczęta :)
Cieszę się że u Was dobre nowinki :)
Jako że nie wiem gdzie się poradzić, chciałabym poznać Waszą opinię, może któraś z Was miała tak w poprzednich ciążach?
Byłam u gin w czwartek, podczas badania stwierdziła że mam skróconą szyjkę. Następnego dnia w piątek inna gin robiąca mi USG określiła małego jako dużego chłopaka :) z USG wyszło 30 tc do tego szacunkowo 1524 g. Bąbel w wymiarach niemalże książkowych na ten okres tylko ta szyjka...
Niewydolność szyjki, kanał w części zamkniętej dł 15 mm rozwarty na dł 8 mm, ujście wewnętrzne w kształcie litery v rozwarte na 5 mm...
Szukam w internecie i szukam odpowiedzi i nigdzie nie mogę znaleźć jak to się może mieć do przedwczesnego porodu, leżę "plackiem" jak kazano ale przyznam szczerze, dostaję kociokwiku bo na ten okres ciąży planowałam szykowanie sobie wyprawki, pranie, prasowanie ciuszków, cieszeniem się tym okresem jak można jednak z tyłu głowy mam ciągle słowa "zagrożenie porodem przedwczesnym".
Nie bardzo wiem co robić, mój N pracuje więc ja zajmuję się domem, całą ciążę byłam na obrotach w domu i przyzwyczaiłam się do faktu że jeśli ma być coś zrobione to lepiej zrobię to sama. Mam energii tyle że planowałam wiosenne porządki z zakresu ogarniania szafek, mycia okien i innych prac domowych 😔
Boję się również leżenia w szpitalu, mam traumę po dwóch pobytach i dostaję ataku paniki na myśl że do tego w obecnym czasie gdzie społeczeństwo panikuje na punkcie koronawirusa, zamkną mnie w takim przybytku 🤦‍♀️
Dziękuję za przeczytanie litanii jednak nie wiem co mam robić, czy leżeć 24 na dobę czy móc odrobinę, choćby przygotowywać powoli wyprawkę... (syndrom wicia gniazda- jak to powiedziała moja mama, mam od 20 tygodnia 🤦‍♀️).
W obydwu ciążach mam problem z szyjką, taki mój urok. W pierwszej szyjka 1,7cm z lejkiem w 30tygodniu. Leżałam plackiem i wyleżałam do 36tygodnia. Córka duży ale wcześniak.
Teraz szyjka miękka zaczęła się skracać w 24tygodniu 2,7cm, od 27 przeszłam w tryb oszczędny, nie wychodziłam z domu(tylko do lekarza), chodziłam po domu ale nic nie sprzątałam i głównie leżałam. Wyszłam raz- na 1,5h, samochodem. Wieczorem plamienie, szpital, mega lejek w szyjce, sterydy na rozwój płuc... pesara 3 niezależnych lekarzy nie zalecało. Nie w tym tygodniu.
Teraz 31tydzień skończony, kit z oszczednym trybem życia, leżę plackiem, max 500kroków dziennie.
Nie jest udowodnione że leżenie zapobiega skracaniu, ale czy na pewno chcę udowadniać to na moim dziecku? Jest coś takiego jak grawitacja, dziecko rośnue, szyjka nie ma łatwo. 2 lekarzy obstawia że jakbym sprzątała i wychodziła z domu to już bym urodziła. Wczoraj byłam na kontroli po 2,5tygodniach i lejek się zamknął! Szyjka 2,5cm, wróciłam do punktu wyjścia. Także może coś z mojego leżenia wynika dobrego...

Na początku było ciężko, jestem na prawdę aktywną osobą i nie potrafię usiedzieć na miejscu... Trzeba sobie wytłumaczyć co jest ważniejsze. Przedemną jeszcze 8,5tygonia do terminu, jak uda się 5 to będę szczęśliwa. To już niedługo:)
 
Dzielne jesteście, Dziewczyny. Tak jak pisze @Pszczoła2020, trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie co/kto jest najważniejszy. Ja od października mam zalecenie bardzo oszczędnego trybu życia. Ja, kobieta aktywna, dobę wydłużająca do maksimum, zawsze wszędzie byłam. Teraz - łóżeczko, książki, gry, spokój. Sama siebie nie poznaje. 😅

Jak się czujecie? Jak tam Wasze dzieciaczki? Ja mam wizytę 23 marca i modlę się, by mi jej nie odwołali..
 
Witajcie . U nas piękne słońce za oknem. Siedzimy w domu , ale może na dwór na chwilę wyjdę złapać oddech. My mieszkamy na wsi , więc u nas bezpiecznie. Póki co . Mam nadzieję ,że mojemu mężowi pozwolą zdalnie pracować . Jest informatykiem i są na to szanse.
 
reklama
Dziewczyny, jak u Was z ruchami dzidziusiów na tym etapie? Moja ogólnie jest ruchliwa, najbardziej wieczorem, jak coś zjem i często w nocy, jak się przebudzę, to też się rusza. Ale od dwóch dni mam wrażenie, że jest mega aktywna. To już bardziej takie rozciąganie, wystawianie części ciała, niż intensywne ruchy, ale co chwilę ją czuję. Macie też tak, że czasem przez kilka godzin co chwilę czujecie malucha, jakby w ogóle nie spał? Czy to mój egzemplarz taki ruchliwy? :) Bo już się zastanawiam, czy to OK.
 
Do góry