reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Tak czasami się zdarza w rodzinach, że z tymi relacjami jest różnie.
A kiedy planujecie jej powiedzieć? U nas w ostatnim czasie okazało się, że mamy w rodzinie 3 bezpłodne małżeństwa (w ciągu 1,5 roku to wyszło. Jedni po drugich) oraz moja siostra poroniła w tym roku dzień przed prenatanymi. Jakoś mi tak głupio w stosunku do nich, bo są wszyscy bardzo podłamani.
Też nie do końca wierzę, że u nas będzie wszystko ok... tak głupio mieć tyle szczęścia kiedy w rodzinie takie rzeczy
Jestem przed 40 i wydaje mi się, że w każdej chwili może coś się stać, mam od 3 dni duże bóle brzucha i z jednej strony się cieszę z tej ciąży a z drugiej (niestety częściej) wydaje mi się, że to się nie uda.
Szczerze to nie wiem kiedy jej powiem. Myślałam, ze po prenatalnych, które miałam mieć 12.11, ale ze zrobiono mi je 2 dni temu to jakoś okazji nie było. Ale jak się nadarzy to powiem i zobaczymy co bedzie.

U nas nie wie jeszcze siostra brata, która dzień przed tym jak ja się dowiedziałam o ciazy miała usuwana ciąże pozamaciczna. I tez tak nie wiem jak zareaguje.
Ja tez miałam takie podejscie, jak Ty, ze więcej strachu niż radości było. Ale któregoś dnia doszłam do wniosku, ze koniec z nieustannym zamartwianiem się. Doświadczam cudu i muszę go doceniać. I tak nie mam wpływu co bedzie, a wieczne zamartwianie się na pewno nie pomoze dzidziusiowi.
 
reklama
Oszaleje. Moja mama „zabroniła” mi iść dzisiaj na jakikolwiek cmentarz bo jestem w stanie błogosławionym. A kobieta w ciąży nie powinna chodzić na cmentarz. Podobno to jakieś zabobony... zdębiałam.
Uwielbiam takie zabobony :) Człowiek cała ciąże nasłucha się wszystkich babcinych zabobonów i bądź tu mądry
Napisałam do Ciebie na priv o grupie zamkniętej bo chętnie dołączę !:)
 
A jeszcze co do mówienia rodzinie. Moja tesciowa wypaplała całej swojej rodzinie, a moja dopiero się dowiaduje. Przedwczoraj powiedziałam o ciazy kuzynce (oczywiscie rodzeństwo i rodzice moi wiedza) wiec ona pewnie rozpowie po reszcie rodziny
 
U mnie w rodzinie nikt nie wie jeszcze. Mieszkamy za granicą więc nie muszę się kryć z brzuchem [emoji14] myślę że po prenatalnych powiemy. Chyba że tesciowa nas wcześniej odwiedzi...


Za to w pracy wszyscy wiedza:/ powiedzialam szefowi i jednej kolezance, koleżanka na pewno nie rozgadala, szef twierdzi że tez nie, że ktoś w biurze musial widzieć moje zaświadczenie, no i od razu poszlo pocztą pantoflowa.
 
U mnie narzeczony nie chciał trzymac długo tajemnicy i powiedzieliśmy jego rodzinie. Moja przyjaciółka wiedziała od razu, a w pracy nie zorientowali się po pierwszym L4, dopiero przy nastepnym powiedziałam szefowi i koledze, ale jestem pewna, ze rozgadali już wszystkim. Faceci to 100x gorsze plotkary niż kobiety ;) :cool2:
 
Wszystko z Tobą dobrze. Jedni ludzie lubią spacery inni nie. Sama mam różnych znajomych. Najważniejsze to nie myśleć o sobie źle .

No u Ciebie to zupelnie inna sytuacja. Wózek lub dostawka raczej jest konieczna, szczególnie na dłuższe spacery.
U nas do sklepu po mniejsze zakupy jezdzi mąż, a po wieksze razem jezdzimy i małą ładujemy do wózka sklepowego. A fanką spacerów nie jestem niestety dla mojej córki. Nie wiem co za mną nie tak. Widzę inne matki jak śmigają codziennie po dworze po kilka godzin, a mi niedobrze się robi na myśl o wyjściu na spacer nawet na pół godziny.
 
Gratuluję i cieszę się z powodu dzidziusia . Ja też mam prenatalne prawie za 2 tygodnie dopiero.

Przykro mi z powodu szwagra. To bardzo smutne, człowiek nigdy nie jest gotowy na odejście nawet jeśli wiadomo, że to nastąpi w najbliższym czasie. Przytulam cię

Z tych dobrych wiesci - mialam dzisiaj USG i w koncu wiem na jakim etapie jestem. Tak jak podejrzewalam i sie nie mylilam 10t5d. Za wczesnie na prenatalne, wiec za dwa tygodnie mam znowu.
Z tych zlych - moj szwagier walczyk w glejakiem wielopostaciowym IV stopnia. Dzisiaj nad ranem odszedl . Przynajmniej juz nie cierpi. Nam za to lzy same leca. Nawet jak czlowiek wie, ze tak to sie skonczy to nigdy nie jest na to gotowy. Od wczoraj wiedzielismy, bo mial niewydolnosc krazeniowo oddechowa i nerki przestaly dzialac. Mimo wszystko boli
 
O widzisz, ja też za granicą i do czasu porodu nie będziemy w Polsce. Mogłabym nic nie mówić i przyjechać nagle z niemowlakiem w wakacje i zrobić im niespodziankę.

U mnie w rodzinie nikt nie wie jeszcze. Mieszkamy za granicą więc nie muszę się kryć z brzuchem [emoji14] myślę że po prenatalnych powiemy. Chyba że tesciowa nas wcześniej odwiedzi...


Za to w pracy wszyscy wiedza:/ powiedzialam szefowi i jednej kolezance, koleżanka na pewno nie rozgadala, szef twierdzi że tez nie, że ktoś w biurze musial widzieć moje zaświadczenie, no i od razu poszlo pocztą pantoflowa.
 
reklama
Moja mama dziś wpadła i tez dostałam zakaz wychodzenia na takie zimno bo mnie przewieje :) a dopiero co wyzdrowiałam.
Na szczęście nie mówiła o żadnych zabobonach :D

Co do tego, ze faceci więcej plotkują to chyba prawda :D mój tez się wygadał i już poszło w świat.. Ale mówi, ze się cieszy no wiec jak mogę być zła.
 
Do góry