reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

reklama
Ja swojego męża do tej pory nie zabrałam na usg bo sama chciałam się upewnić że wszystko jest w porządku, żeby niepotrzebnie jego nie narażać gdyby coś było nie tak… Może to głupie myślenie. Teraz coraz bardziej wierzę w to że wszystko będzie w porządku i 13 listopada na prenatalne chciałabym go zabrać, choć też gdzieś się boję. Cholera wie o co mi chodzi. Mój mąż oczywiście bardzo chce. Jak na poprzedniej wizycie powiedziałam mu że Dzidzia się Ruszała to pierwszy raz w życiu widziałam u niego lzy w oczach i uśmiech od ucha do ucha. Takiego go jeszcze nie widziałam. Wiem, że on także chcę to przeżywać razem ze mną więc dlaczego mam go pozbawiać tych wzruszeń, zwłaszcza że on sam bardzo chce.
 
Ja myśle ze ojciec dziecka ma prawo również byc na usg jeśli ma taką chęć, w końcu jest to również jego dziecko...

Również myślę że możecie wejść do gabinetu same i poprosic lekarza o poproszenie męża do gabinetu...


Ja tam przed moim nie mam żadnych tajemnic ;) pomagał przy porodzie, był ze mna na badaniach po porodzie w gabinecie gdzie krzesło było centralnie naprzeciwko fotela ginekologicznego [emoji14]
 
Ja myśle ze ojciec dziecka ma prawo również byc na usg jeśli ma taką chęć, w końcu jest to również jego dziecko...

Również myślę że możecie wejść do gabinetu same i poprosic lekarza o poproszenie męża do gabinetu...


Ja tam przed moim nie mam żadnych tajemnic ;) pomagał przy porodzie, był ze mna na badaniach po porodzie w gabinecie gdzie krzesło było centralnie naprzeciwko fotela ginekologicznego [emoji14]

Oj tam:) na pewno nie zobaczył nic nowego, czego dotychczas nie widział[emoji13]
 
Ja jestem szczupła i poczułam w 20 tc w pierwszej ciąży.

Jeśli chodzi o męża to w pierwszej ciąży był że mną na każdym usg a teraz będzie na każdym razem z synkiem :) nie wyobrażam sobie inaczej

W pierwszej tez poczułam ok 19-20 tyg teraz czekam z niecierpliwością.

Co do usg to na jednym jak nam lekarz powiedział że możemy spodziewać się poronienia to mój przeżył to bardziej niż ja. Jednak teraz jest wszystko wporządku
 
Ja właśnie prenatalne mam mieć na 18:20 zeby mojemu K się udało dotrzeć :)
Jakoś w pierwszej ciąży inaczej to wszystko przeżywałam a teraz jest jakoś inaczej. Tzn nie czuje potrzeby by był ze mną, jakoś tak bardziej zawłaszczam sobie te ciąże na zasadzie ,,moje dziecko” nie wiem czemu :(
 
Dziewczyny, mam prośbę. Jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby na mdłości to piszcie. Wypróbowałam już migdały, mleko, jogurt, owoce (po nich było jeszcze gorzej), sucharki i nic nie pomaga. W poprzedniej ciąży był ten sam problem. Mdłości do samego porodu prawie. (W pierwszej ciąży tylko do 12 tc) Byłam na lekach, które teraz też dostałam, ale nie chcę ich brać, bo mi nie pomagały poprzednio. Umęczyłam się strasznie, przytyłam bardzo mało, ale wolałabym normalnie przybrać na wadze i normalnie funkcjonować. Tym bardziej, że mam teraz pod opieką dziecko, które nie ma jeszcze 1,5 roku. Pomóżcie.
 
reklama
Do góry