Majóweczki 2020

[MalMal93]

Piękne sowki . Moja mama akurat robi misie na szydełku i już też mam powoli kolekcję
Ja wczoraj zjadłam cała paczkę sercowych cheetos...tak mi się chciało mówię trudno . Chce mi się to zjem.

@Karolina1988* czekam na dalsze wieści z niecierpliwością. ! Dobrze że jesteś w szpitalu bo oni będą Cię monitorować na okrągło. W domu to człowiek by posiwial.

Ja ostatnio znowu się beksa zeobilam dzisiaj mąż musiał jechać do rodziców i ryczalam że sama zostaje...tak mi smutno było ze jak brałam prysznic to mi ciągle oczy się pocily!
Powiedzcie mi dziewczyny jak to jest. Jak np przyjmuja nas na oddzial po terminie albo wlasnie jak się dopiero akcja porodowa rozkręca to lokują nas najpierw na sali. A potem przechodzimy na salę porodowa.? Tak coś trezba że sobą mieć ? Zastanawiam się wlasbie czy nie spakowac tak torby że podzielić na rzrczy na czas porodu i po.

Jeśli wybrałaś sama szpital gdzie chcesz rodzić to polecam skontaktować się z nimi i dowiedzieć dokładnie bo każdy szpital może mieć inne wytyczne.
Ja się dowiem dokładnie w sobotę jak się u mnie wszystko będzie odbywało, napisałam tylko pytanie czy podczas akcji porodowej od 1 etapu trzeba mieć maseczkę. I tak czekam na odpowiedź...

Udało mi się znaleźć filmik jak wygląda moment przyjęcia do porodu tam gdzie będę chciała rodzić:

https://www.facebook.com/1914642152110526/posts/2643854389189295

 

[MDNMO]

Piękne sowki . Moja mama akurat robi misie na szydełku i już też mam powoli kolekcję[emoji6]
Ja wczoraj zjadłam cała paczkę sercowych cheetos...tak mi się chciało [emoji847] mówię trudno . Chce mi się to zjem.

@Karolina1988* czekam na dalsze wieści z niecierpliwością. ! Dobrze że jesteś w szpitalu bo oni będą Cię monitorować na okrągło. W domu to człowiek by posiwial.

Ja ostatnio znowu się beksa zeobilam [emoji25] dzisiaj mąż musiał jechać do rodziców i ryczalam że sama zostaje...tak mi smutno było ze jak brałam prysznic to mi ciągle oczy się pocily!
Powiedzcie mi dziewczyny jak to jest. Jak np przyjmuja nas na oddzial po terminie albo wlasnie jak się dopiero akcja porodowa rozkręca to lokują nas najpierw na sali. A potem przechodzimy na salę porodowa.? Tak coś trezba że sobą mieć ? Zastanawiam się wlasbie czy nie spakowac tak torby że podzielić na rzrczy na czas porodu i po. [emoji848][emoji848][emoji848]

Ja odrazu na IP, tam badania, analiza badań, usg i odrazu przebieranie i na porodówkę. Rzeczy pielęgniarka ciągnęła i na sale zaniosła. Na sali byłam dopiero po porodzie i czasie spędzonym z dzieckiem przy cycku. A mąż razem ze mną przez cały ten czas. Aaa i nie robiłam sobie zamieszania. Spakowana byłam za każdym razem i teraz tez w jedna walizkę. Na wierzchu mam to co potrzebne na poród.

 

[MDNMO]

@calli piękne te Twoje sówki wręcz przecudne!

 

[julia2s]

Dziewczyny z nakladkami uwazajcie, one nie sa zalecane wcale. Oczywiscie to nie tak, ze kazdemu, ale bardzo czesto moga spowodowac koniec kp, a maskuja problem i go nasilaja, a nie pomagaja. Prawidlowo przystawiane dziecko, dobrze ssace nie powinno robic masakry z brodawkami, ani nie powinny bolac. Zadne masaze, szczypanie przed porodem rowniez nic nie daje i moze tylko wywolac skurcze. Tak jak smoczki, butelki moga (nie musza) zaburzyc ssanie szczegolnie podane w pierwszych 6 tygodniach zycia. Powiem wam, ze moj mlody tylko raz wzial smoczek w pierwszych dniach zycia i juz cmokal przy piersi, a to oznaka nieprawidlowego odruchu ssania, ktory wlasnie przez takie gadzety moze zostac zaburzony. Jak jest problem z kp to lepiej poszukac CDL, nie zadna polozna, bo ona moze wcale nie miec aktualnej wiedzy. Prawidlowe przystawienie, jakby jednak pojawily sie rany do lanolina, dwa dni i wygojone, a wiecej szkod nie bedzie. Dodatkowo karmienie przez nakladki powoduje, ze laktacja moze sie slabo rozkrecac + nie ma waznego aspektu - kontaktu sliny dziecka z brodawka, dzieki ktorej nasz madry organizm wie jakiego mleczka potrzebuje dziecko (np podczas infekcji ma inny sklad).

 

[calli]

Położna nam tłumaczyła na zajęciach, że jak coś się dzieje to od razu na porodówkę mamy iść, także pewnie wszystko zależy od szpitala.

 

[MDNMO]

Położna nam tłumaczyła na zajęciach, że jak coś się dzieje to od razu na porodówkę mamy iść, także pewnie wszystko zależy od szpitala.

Przeważnie porodówki maja własna IP, moja akurat ma, wiec od niej się zaczyna [emoji28]

 

[calli]

Ja nawet nie wiem gdzie jest porodówka w moim szpitalu chyba na zwiady tam podjadę

 

[Lilka455]

U mnie w szpitalu jak przyjeżdżasz wlasnie jest taki pokój gdzie robią ktg i tam idziesz jak podejrzewasz porod , dajesz dokumenty , aktualne badania, oni juz plan porodu maja bo zapisuje się do szpitala między 25,a 27 tc ciąży i oni tam też wtedy biorą mocz i krew zeby zbadać grupę krwi. Więc ja jak przyjechałam to na dzień dobry pisalam imię i nazwisko oni wyciągali teczkę moja i już czekała tam opaska identyfikacyjne z imieniem nazwiskiem i grupa krwi, oraz welflon odrazu zakładają czy trzeba czy nie zawsze zakladaja. Pozniej podpinaja pod ktg, potem Pani doktor robi usg , bada i decyzja czy rodzimy czy obserwujemy czy do domu. Jak rodzimy odrazu dostaje się przybory takie jak koszula do porodu duzy ręcznik i idzie pod prysznic stamtąd na porodowke. Jak obserwacja to wioza na salę A jak do domu to do domu

 

[Lilka455]

Ja nawet nie wiem gdzie jest porodówka w moim szpitalu chyba na zwiady tam podjadę

To szpital Twój nie mial dni otwartych ? Przeważnie raz na tydzień lub raz na miesiąc maka szpitale dni otwarte gdzie położna oprowadza mamusie po porodowce

 

[Lilka455]

Dziweczyny czy po porodzie ten ból ledzwi i krzyża ustąpi ?W pierwszej ciąży tego nie mialam woec nie wiem ,ale teraz od kilku dni to dramatyczna sytuacja... Nie mogę spać w nocy , wstać z łóżka to wyczyn jak na Himalaje, o dziwo jak chodzę to nie boli tylko w stanie spoczynku , albo jak chce się przekręcić z boku na bok
Nogi mi już tak drentwieja. Skurcze mam śmieszne bo są jak się położę no i zaraz mi nie dobrze jak tylko jestem w poziomie... ta ciąża jest dla mnie tak inna ze czuje się jakbym była pierwszy raz w ciąży... nic a nic się nie zgadza z poprzednią dlatego od samego początku wiedziałam że to będzie dziewczynka nawet jak mówili po usg ze chłopczyk (oczywiście tak z przymrużeniem oka to piszę)