reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Zastanawiam się czy podołam spakować się w tą torbę 🤔 bo nam na kółkach ale jest olbrzymia i chyba to przesada 😅

Ja pakuję do walizki :) dowiedziałam się na rozmowie kwalifikacyjnej do porodu że trzeba zabrać do Salve 3 paczki podkładów na łóżko (po 5 szt w paczce) a one same zajmują kupę miejsca 🤦‍♀️ mało już mam w niej miejsca a jest średnia, chciałam kupić małą i dobrze że wstrzymałam się z decyzją.

W aktualnym czasie lepiej jest wziąć większą i na kółkach niż dźwigać średnią. 👍
 
reklama
Ja mam dużą torbę podróżną, ją przeznaczyłam na rzeczy po porodzie i małą torbę (taką na fitness) z rzeczami do porodu.
Mała torba: koszula do porodu, skarpetki, dwa pampersy, podkłady na łóżko higieniczne (2 szt), podkłady poporodowe (5 szt), majtki jednorazowe (1szt), pieluszka do otulenia Małego, czapeczka, śpioszki do ubrania Go. Dla mnie klapki pod prysznic na w razie czego. Mały ręcznik. Butelka z filtrem.

Duża torba: pampersy (24szt), podkłady poporodowe (15 szt), majtki jednorazowe (6 szt), dwie koszule do karmienia, luźna piżamka, duży i mały ręcznik, skarpety, kapcie, podkłady higieniczne na łóżko, laktator ręczny, mała buteleczka (na wypadek jeśli trzeba będzie dokarmić mm), pieluszki do otulania, kocyk (rozka nie biorę do szpitala, bo po powrocie że szpitala zalecane jest wypranie wszystkiego w 90st,a rożek się do tego nie nadaje). Do tego ciuszki dla Małego: 5 body, 5 pajacykow, 5 śpioszkow, 2 kaftaniki, 1 spodenki, 2 pary skarpetek, 1 czapeczka. Kosmetyki dla mnie, krem do pielęgnacji dla Małego, kubek, sztućce. Sucharki do przegryzienia. Ciuszki na wyjście dla Małego, ciuchy dla mnie. Mokre chusteczki, patyczki i waciki higieniczne.

Hm...chyba o niczym nie zapomniałam. Pozniej zajrzę to ew. Uzupełnię mój spis :) 😅
 
Ostatnia edycja:
Hej Mamuśki, u mnie też porządeczki od 6 rano, ale oczywiście z chwilami relaksu 🙂 ja gotuję ostatnią bieliznę pościelową, a pościel już od 7:30 się wietrzy 👌🏻 obiad mamy z wczoraj, więc luźniej. Pseudo kawka pachnie i tak można zaczynać dzień po przespanej nocy ✊🏻

Zobacz załącznik 1103777
O jaaa.... ale mi narobiłaś smaka ❤
Dziewczyny..
ja zaraz zbzikuje z moim mężem 🙈 jak siedzi w domu to taka menda z niego 🙈
nie wiem czy przed porodem nie będzie rozwodu 😂
 
Oooo Kochana... racja stara jak świat... Za dużo i za długo razem to też nie dobrze 😂 czasem dobrze troszkę potęsknić 😍
Ja miałam dzisiaj takiego smaka na kawę, że wypiłam jak nigdy na trzy łyki 😂
O tak, potesknic też trzeba.

Kawa... Strasznie chce mi się takiej kawki z ekspresu. A nie mam... Ach....

Na 15.04 umówiłam się na wizytę do lekarza, mam wtedy zrobić też komplet badań przed porodem.
 
O tak, potesknic też trzeba.

Kawa... Strasznie chce mi się takiej kawki z ekspresu. A nie mam... Ach....

Na 15.04 umówiłam się na wizytę do lekarza, mam wtedy zrobić też komplet badań przed porodem.

Ja z kolei jakis czas temu mialam ochotę na zwykłą parzoche 😀 pozniej bylo cappuccino mokate, a jeszcze dwa tygodnie temu 3w1 🙈 ciul wypilam jedna 😂 stwierdzilam, ze pewnie czegos mi brakowalo (chyba tych E 😂) wiec mialam ochote 👍🏻
Ja też mam 15.04. Ale musze zadzwonic, czy cos sie zmienilo, bo ona pracuje w szpitalu, ktory zostal przeksztalcony na jednoimienny zakzny 😰 kolega do ktorego chodzilam, tez pracuje w szpitalu we Wro, gdzie maja wytyczony oddzial dla zakazonych i sie balam, wiec odwolalam. Okaze sie, ze zostane do porodu bez lekarza 😱
 
No trzeba się nastawić na ten głodówkowy dyskomfort. Dla mnie to było bardzo ciężkie, bo ja lubię jeść i mam bardzo niski poziom tolerancji głodu :p Już jak nie zjem śniadania jak jadę na pobranie krwi i muszę być na czczo, to kiepsko się czuję. No ale trzeba dać radę :)
Ja jadłam :p Cesarkę miałam we wtorek o 14:00 i wieczorem już tabliczkę czekolady zjadłam. A ze szpitala jedzenie dostałam dopiero w środę i to chyba samą zupę :/ dobrze, że miałam swoje kanapki, ciastka i batony to jakoś przeżyłam do tego czasu - mąż mi jeszcze pierogi dowoził. Nikt z położnych czy pielęgniarek nie zwrocil mi uwagi. I po 48h już dostałam wypis i w czwartek byliśmy w domu 😊
 
reklama
Teraz pakuje w taką wszystko 🙈 i podręczna będzie 🙂
 

Załączniki

  • IMG_20200409_140126.jpg
    IMG_20200409_140126.jpg
    2,6 MB · Wyświetleń: 76
Do góry