reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

U mnie 34+3 :D
dzisiaj mam wizytę u ginekolog (na szczęście ciężarne przyjmuje a resztę przekłada na później) także zobaczę jak ta moja 3 centymetrowa szyjka się ma, o małą się nie boję bo mam jakiś taki spokój duszy - wiem, że będzie z małą dobrze :) Ale szyjka... OBY się nie skróciła, staram się leżeć, ale jakoś ciężko mi to wychodzi.
Jak ja się cieszę, że mieszkam na wsi, mam sporą działkę. Warzywa wysiane na początku marca, także już coś powoli kiełkuje :D Mirabelka zakwitła i jak paaaachnie :D Czuć wiosnę w powietrzu co nastraja pozytywnie, co do świąt no szału nima ale co zrobić... Ja się jednak bardziej zastanawiam co ten nasz poryty rząd znowu kombinuje, jakieś ustawy przepuszczają po cichu, podwójne głosowania, no ludzie dajcie spokój. Kasa się liczy i najjaśniej nam panujący Pan Prezes 🤬 a ludzi mają w dupie.
 
reklama
My też się nie widujemy z teściami i moimi rodzicami, już mi ich brakuje, wnuczki tęsknią, dziadkowie też. Ostatnio przywieźli nagotowany obiad, to z dziećmi i nami tylko przez szybę okna się widzieli, dzieci wyciągały ręce, przystawiały do szyby, oni po drugiej stronie też i tak się "dotykali". Wszyscy mieliśmy łzy w oczach, bo to chore jakieś... Ale moja teściowa i mama pracują w takich miejscach, że jakieś ryzyko zakażenia jest. Najbardziej się boję, że do tych okolic 10 maja nie uspokoi się na tyle, żeby moja mama mogła przyjechać na kilka dni, jak wyjdę ze szpitala, by pomóc i wesprzeć, zanim dojdę do siebie po cięciu.
 
Ja nawet jak rezygnuje z popołudniowej drzemki, to ciężko mi usnąć, później już jakoś śpię. A moj sasiad dzisiaj robi ognisko, pali plastiki, smród straszny! 😡 U nas z kolei Wielkanoc to tylko niedziela, w poniedzialek moj maz juz zawsze jest na firmie, bo ma "Wielaknocne akcje".
A 13go Nasza córka ma 11 urodzinki, akurat wypada lany poniedziałek, tak jak się urodziła 🤩 obym i teraz na swieta nie pojechala 😜
My w tym roku mamy 13-stą rocznice ślubu, a razem 17 lat 😲 i tak od tego czasu "dzielone święta" poza zeszlorocznymi, bo robilismy w nowym domku.
 
Ja nawet jak rezygnuje z popołudniowej drzemki, to ciężko mi usnąć, później już jakoś śpię. A moj sasiad dzisiaj robi ognisko, pali plastiki, smród straszny! 😡 U nas z kolei Wielkanoc to tylko niedziela, w poniedzialek moj maz juz zawsze jest na firmie, bo ma "Wielaknocne akcje".
A 13go Nasza córka ma 11 urodzinki, akurat wypada lany poniedziałek, tak jak się urodziła 🤩 obym i teraz na swieta nie pojechala 😜
My w tym roku mamy 13-stą rocznice ślubu, a razem 17 lat 😲 i tak od tego czasu "dzielone święta" poza zeszlorocznymi, bo robilismy w nowym domku.
My hmm mamy w listopadzie 10 rocznicę ślubu cywilnego , a w październiku 2 kościelnego 🤣🤣🤣 dlugo się za to zbieraliśmy , głównym powodem to właśnie była odległość naszych rodzin i ciężko było spiąć wszystko przez Internet do kupy , te nauki, sale , dojazdy o matko i tak mieliśmy maly ślub kościelny ja nie lubię być w centrum uwagi , mąż tak samo więc skończyło się na przyjęciu na 40 osób bez pierwszych tańców i takich tam 🤣🙈 i nigdy nie zalowalam. Za to jak jesteśmy na czyimś weselu to się bawimy do białego rana i zawsze prawie ostani zamykamy impreze 🤣🤷🏼‍♀️
 
My hmm mamy w listopadzie 10 rocznicę ślubu cywilnego , a w październiku 2 kościelnego 🤣🤣🤣 dlugo się za to zbieraliśmy , głównym powodem to właśnie była odległość naszych rodzin i ciężko było spiąć wszystko przez Internet do kupy , te nauki, sale , dojazdy o matko i tak mieliśmy maly ślub kościelny ja nie lubię być w centrum uwagi , mąż tak samo więc skończyło się na przyjęciu na 40 osób bez pierwszych tańców i takich tam 🤣🙈 i nigdy nie zalowalam. Za to jak jesteśmy na czyimś weselu to się bawimy do białego rana i zawsze prawie ostani zamykamy impreze 🤣🤷🏼‍♀️

Super! To wasz moment więc to Wy macie czuć się dobrze, a nie robić wielką imprezę bo tak wypada albo bo tak wszyscy robią :D
 
My mieliśmy na ok 120 osob wesele, ale obydwoje mamy duze rodziny i najlepsi znajomi, to sie nazbieralo. Ale jak tak patrze, teraz na weselach to same efekty WOW, golebie, fontanny czekolady, fajerwerki.. kiedys nie bylo takiego parcia i bylo super weselicho i zabawa przez kolejny tydzien 😂 no ale sa tacy, ze tak lubia, ja tez niekoniecznie takie show 😉
 
My mieliśmy na ok 120 osob wesele, ale obydwoje mamy duze rodziny i najlepsi znajomi, to sie nazbieralo. Ale jak tak patrze, teraz na weselach to same efekty WOW, golebie, fontanny czekolady, fajerwerki.. kiedys nie bylo takiego parcia i bylo super weselicho i zabawa przez kolejny tydzien 😂 no ale sa tacy, ze tak lubia, ja tez niekoniecznie takie show 😉
Moje wesele było w remizie OSP na wsi :p Był wiejski stół i około 100 gości (najbliższa rodzina i znajomi) zabawa ekstra, na luzie, każdy czuł się nieskrępowany :D No i na salę wpadło kilku przebranych chłopaków za stare baby z miotłami i zaczęli tańczyć z ludźmi, a ogólnie to chodziło, żeby ukraść pannę młodą, ale nie mogą zabrać panny młodej od chrzestnego, więc ojciec chrzestny od razu do mnie dobiegł i zabrał do tańca, więc byłam "bezpieczna" od kradzieży hahaha ale koniec końców chłopaki dostali po wódeczce i jakaś skromną wałówkę :D Jak pozdejmowali maski okazało się, że to moi koledzy z podstawówki, nie wiedzieli do kogo wbijają na wesele ale i tak wyszło wesoło :)
 
reklama
Kurcze ja to od dziecka mnie szlam z "modą" zawsze byłam indywidualistką. To mnie się ma podobać, a nie innym 😎👌🏻 a jak podoba się mi, to sprawa załatwiona 😀 ale rozumiem (bo mam w swoim gronie) osoby, które lubią i robią show wokół siebie, a sa naprawde kochani i pomocni.
W tym temacie mam bardzo podobnie 😊
 
Do góry