Harinka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Maj 2020
- Postów
- 1 212
Mam dokładnie tak samo. Przeraża mnie CC, nacięcie brzucha, blizna. W pierwszej ciąży miałam położna która sama rodziła przez CC i trochę mnie nakierowała na takie myślenie. Przez moment to rozważałam to w nocy śniły mi się koszmary z sali operacyjnej a na sama myśl miałam "atak paniki". Zaufałam intuicji i urodziłam naturalnie, na szczęście nie było przeciwskazań. Jakby dziecko było zagrożone to oczywiście zgodziłabym się na wszystko. Poza tym lubię jeść a po porodzie jak zaczęłam karmić to byłam mega głodna a z tego co wiem mój szpital nie ma zbyt wiele do zaoferowania rodzącym przez CC, niestety byłam świadkiem rozmowy dziewczyny która prosiła chociaż o suchy chlebja nie mam nic do tego jak kto chce rodzic. Przecież to jest obojętne, byle dziecko było zdrowe. Jak już słyszę ze cc to wygodnictwo to we mnie się gotuje. Dla mnie cc to brzmi tak strasznie. ja ogólnie mam od zawsze tak, ze zniosę wszystko, ale nie myśli o szyciu, krojeniu. Dla mnie najgorsze z całego porodu było szycie krocza, ktrego nie czułam ale wystarczyła ta świadomość ze tam jest igła i nitka i ktoś mnie szyje nie No serio, nie wyobrażam sobie cc, ale jak będzie trzeba to oczywiście nie będzie wgl dyskusji.. i w sumie czemu wygodnictwo ? Bo mniej boli przed? Za to bardziej boli po. to zależy jaki ból jest dla kogoś bardziej do zniesienia, poza tym tutaj dużo robi psychika i nastawienie. Jak ktoś się boi rodzic tak, to jest przecież możliwość rodzenia inaczej i jak nie ma przeciwskazan to czemu nie wykorzystać?
Szacunek dla nas wszystkich kobiet, nie ważne jak urodzimy Jesteśmy wielkie, facet by w życiu tego nie ogarnął