Loreleii
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2021
- Postów
- 295
Może mi umknęłoOstatnio nawet
Pisałam że coś czuję
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Może mi umknęłoOstatnio nawet
Pisałam że coś czuję
Kumpeli się dziś poskarżyłam na lenia i absolutny brak siły... Pocieszyła mnie że w pierwszym trymestrze to normalne, za to później jak wjedzie syndrom wicią gniazda to dostanę motorek w dupie i nie będę w stanie w miejscu usiedziećHej @kropka94 Ja robiłam Nifty, czekam na wyniki (już dość niecierpliwie i w stresie). Rejestrujesz się na badanie na stronie, a potem oni Cię prowadzą jak po sznurku już To była moja decyzja, powiedziałam ginekologowi, że będę robić i uznał, że w takim razie pappa nie ma sensu. Ona ma sens jeśli chodzi o ryzyko przedwczesnego porodu związane z łożyskiem, ale ja jestem uczulona na kwas acetylosalicylowy, który sie wtedy podaje więc tylko bym się stresowała i nie robię
Powiem Wam, że serio myślałam, że już lepiej się będę czuła na tym etapie. Dziś 11+2, mdłości okropne, słabość, lekkie zawroty głowy nawet i do tego full depresja. Mam od hormonów takie wahania nastroju, że potrafię mieć 2 godziny ok humor, a potem 3 godziny wisielczy Nic już nie robię, chwilowo nie pracuję, mąż przejął w firmie to co mógł, a kreatywne rzeczy czekają i tyle. Leżę pod kocem, oglądam jakieś głupie programy na poprawę humoru i czekam Jak czytam, że niektóre z Was mają dalej mdłości w 13 tygodniu to mi słabo na samą myśl
Moja koniec lipca ale takie upały były ze tez dramat. Niby maluchowi na początku zimno to ona mi się gotowała w dzień i pupa odparzona przez gorac
Moja 6.07 (miała być 10.08)... 2500g... Ale żadnych odparzeń nie zaliczyliśmy... O dziwo jej mokra/brudna pielucha nigdy nie przeszkadzała... Ani majtki jak później próbowaliśmy zacząć nocnikowac...Moja 17 lipca. Odparzenia szczególnie pod szyjką to była udręka. Na szczęście ratowaliśmy się fioletem. Ale ona pod szyją to 3 fałdki miała [emoji23] 4300 urodzona, kawał baby [emoji85][emoji23]
Ja rodziłam pod koniec czerwca. Upał dał mi się we znaki na końcówce ciąży i Marysi tez na początku. Tez miala odparzenia na szyi ale później sie okazało że to alergia na jajka. Jak zjadlam wieksza ilość ( np jajecznica czy jajka na twardo) od razu miala rany w rożkach na szyiMoja 17 lipca. Odparzenia szczególnie pod szyjką to była udręka. Na szczęście ratowaliśmy się fioletem. Ale ona pod szyją to 3 fałdki miała [emoji23] 4300 urodzona, kawał baby [emoji85][emoji23]
Witaj w klubie ja w pierwszej ciąży same słodkie a teraz kwaśne ostre słone jak na dwóch chłopczyków przystało heheHejka dziewczyny! Macie też smaka na kiszonki? Musiałam dzis zrobic wielki gar kwasnicy.
Ja mam córkę z 1 września ale była bardzo ciepła jesień i jeszcze w listopadzie bez czapki chodziła [emoji28]Ja zawsze chciałam żeby to był maj [emoji854]Ale nie zawsze pykało to tak jak się chce. Więc mam córkę z sierpnia. Ale zaraz juz zimno się robi. A tak całe lato przed nami [emoji173]
Moja zawsze lubiła "chłodniej"... Wszyscy w kurtkach a tej w bluzie za gorąco...Ja mam córkę z 1 września ale była bardzo ciepła jesień i jeszcze w listopadzie bez czapki chodziła [emoji28]
kiedy się podaje ten kwas? Bo mi tylko krew pobrali. Czy na etapie wykonywania badań już w laboratorium i alergia przeszkadza?Hej @kropka94 Ja robiłam Nifty, czekam na wyniki (już dość niecierpliwie i w stresie). Rejestrujesz się na badanie na stronie, a potem oni Cię prowadzą jak po sznurku już To była moja decyzja, powiedziałam ginekologowi, że będę robić i uznał, że w takim razie pappa nie ma sensu. Ona ma sens jeśli chodzi o ryzyko przedwczesnego porodu związane z łożyskiem, ale ja jestem uczulona na kwas acetylosalicylowy, który sie wtedy podaje więc tylko bym się stresowała i nie robię
Powiem Wam, że serio myślałam, że już lepiej się będę czuła na tym etapie. Dziś 11+2, mdłości okropne, słabość, lekkie zawroty głowy nawet i do tego full depresja. Mam od hormonów takie wahania nastroju, że potrafię mieć 2 godziny ok humor, a potem 3 godziny wisielczy Nic już nie robię, chwilowo nie pracuję, mąż przejął w firmie to co mógł, a kreatywne rzeczy czekają i tyle. Leżę pod kocem, oglądam jakieś głupie programy na poprawę humoru i czekam Jak czytam, że niektóre z Was mają dalej mdłości w 13 tygodniu to mi słabo na samą myśl
Moja 3450 ale lato 2020 to był kosmos. Ja cała spuchnięta przez upał na końcówce, ciśnienie milion W szpitalu na szczęście do przeżycia było ale babka co ze mną leżała ciagle zasłaniała rokete a ona była niebieska. No w głowie aż się dziwnie robiło. Wkoncu jej powiedziałam żeby to podciagala bo ja nie widzę czy dziecko sine czy to roleta i wkoncu przestała jak ja pediatra zrabala. Wszystkie zdjęcia bobasa ze szpitala niebieskieMoja 17 lipca. Odparzenia szczególnie pod szyjką to była udręka. Na szczęście ratowaliśmy się fioletem. Ale ona pod szyją to 3 fałdki miała [emoji23] 4300 urodzona, kawał baby [emoji85][emoji23]