Paueczka91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Marzec 2021
- Postów
- 390
U nas z om w piątek, a z ostatniego usg dzisiajJa jutro już2 trymestr
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U nas z om w piątek, a z ostatniego usg dzisiajJa jutro już2 trymestr
Wiem co czujesz,mój mąż mówi, że to już na pewno ostatnia moja ciąża więcej juz nie zniesie moich humorków. Ciąża to trudny czas, dla mnie bardzo emocjonalnie ciężki. I tak mówiłam oby do 12 tc,teraz oby do 20..itd. U mnie mimo, że już w 14t5d to nadal ten lęk,czy na papierze krwi nie zobaczę...psychika płata figleDzień dobry
Ja dzisiaj pierwsze co otworzyłam oczy i napisałam do mojej ginki odnośnie tej infekcji intymnej, kazała mi kupić clotomieazolum tak jak pisała mi tutaj jedna z was chyba @Hmmmm i dodatkowow globulki Infectvagin i to aplikować. Ogólnie mam doła z tego tytułu że ciągle coś się do nas przyplatuje , maluch na szczęście już zdrowieje i ma się o niebo lepiej
Natomiast okropnie mnie stresuję fakt że najpierw wyszły mi bakterię i lekocyty w moczu, potem przyplątała się infekcja zatok, praktycznie był moment że leciała mi z nosa sam ropny katar.. dostałam antybiotyk w czwartek mamy wtorek a ja mam kolejne leki do wykupienia.. boję się czy to wszystko nie będzie miało wpływu na bobasa, czy on/ona się tam dobrze miewa tym bardziej że piersi przestały boleć i zflaczaly.. ciągle moje myśli krążą wokół przykrych zdarzeń, no ale mam dwa niepowodzenia po drodze i mam paranoję.. mój mąż ma mnie już po dziurki w nosie, chodzę ciągle przybita i struta , teraz panicznie boję się iść na USG genetyczne..eh przepraszam że taki pesymistyczny wpis ale taki mam mood..i chciałam to z siebie wyrzucić
Też ciągle mam coś w moczu - ale mieć będę - miałam przed ciążą, będę miała po ciąży... Też ciągle leukocyty i bakterie... Z krwi ob i crp też podwyższone - ale to u mnie skutek uboczny... Grunt, że nie mam aktywnej tzn dającej objawy infekcji...Dzień dobry
Ja dzisiaj pierwsze co otworzyłam oczy i napisałam do mojej ginki odnośnie tej infekcji intymnej, kazała mi kupić clotomieazolum tak jak pisała mi tutaj jedna z was chyba @Hmmmm i dodatkowow globulki Infectvagin i to aplikować. Ogólnie mam doła z tego tytułu że ciągle coś się do nas przyplatuje , maluch na szczęście już zdrowieje i ma się o niebo lepiej
Natomiast okropnie mnie stresuję fakt że najpierw wyszły mi bakterię i lekocyty w moczu, potem przyplątała się infekcja zatok, praktycznie był moment że leciała mi z nosa sam ropny katar.. dostałam antybiotyk w czwartek mamy wtorek a ja mam kolejne leki do wykupienia.. boję się czy to wszystko nie będzie miało wpływu na bobasa, czy on/ona się tam dobrze miewa tym bardziej że piersi przestały boleć i zflaczaly.. ciągle moje myśli krążą wokół przykrych zdarzeń, no ale mam dwa niepowodzenia po drodze i mam paranoję.. mój mąż ma mnie już po dziurki w nosie, chodzę ciągle przybita i struta , teraz panicznie boję się iść na USG genetyczne..eh przepraszam że taki pesymistyczny wpis ale taki mam mood..i chciałam to z siebie wyrzucić
A jeżeli chodzi o infekcje...to dla mnie najlepiej sprawdza się ta pianka ginexid. Poczytaj sobie. Nie jest tania,ale jak dla mnie genialnaDzień dobry
Ja dzisiaj pierwsze co otworzyłam oczy i napisałam do mojej ginki odnośnie tej infekcji intymnej, kazała mi kupić clotomieazolum tak jak pisała mi tutaj jedna z was chyba @Hmmmm i dodatkowow globulki Infectvagin i to aplikować. Ogólnie mam doła z tego tytułu że ciągle coś się do nas przyplatuje , maluch na szczęście już zdrowieje i ma się o niebo lepiej
Natomiast okropnie mnie stresuję fakt że najpierw wyszły mi bakterię i lekocyty w moczu, potem przyplątała się infekcja zatok, praktycznie był moment że leciała mi z nosa sam ropny katar.. dostałam antybiotyk w czwartek mamy wtorek a ja mam kolejne leki do wykupienia.. boję się czy to wszystko nie będzie miało wpływu na bobasa, czy on/ona się tam dobrze miewa tym bardziej że piersi przestały boleć i zflaczaly.. ciągle moje myśli krążą wokół przykrych zdarzeń, no ale mam dwa niepowodzenia po drodze i mam paranoję.. mój mąż ma mnie już po dziurki w nosie, chodzę ciągle przybita i struta , teraz panicznie boję się iść na USG genetyczne..eh przepraszam że taki pesymistyczny wpis ale taki mam mood..i chciałam to z siebie wyrzucić
Dobrze ,że napisałaś o niej myślałam ostatnio o piance,ale nie mogłam nazwy sobie przypomnieć.A jeżeli chodzi o infekcje...to dla mnie najlepiej sprawdza się ta pianka ginexid. Poczytaj sobie. Nie jest tania,ale jak dla mnie genialna
U mnie przy 1 ciąży i po porodzie działała cuda . Odkąd jej używam nie męczą mnie już infekcjeDobrze ,że napisałaś o niej myślałam ostatnio o piance,ale nie mogłam nazwy sobie przypomnieć.
Czekam już pod gabinetem. U mnie 11 TCTrzymam kciuki by wszystko było ok [emoji3590]
O której masz wizytę ? Który to TC ?