reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe Mamy 2022

Cześć, obserwuję grupę już od jakiegoś czasu, ale nie miałam śmiałości się odezwać . Dziś potrzebuję Waszej otuchy.
OM 19 sierpnia,owulacje mam mega bolesne wiec potrafię wskazać dokładna datę (około 31 sierpnia). Wg OM dziś 7+1 tc. Objawów brak, oprócz pogorszonego stanu cery i nawracająca opryszczka w skutek obniżonej odporności. Mutacje, hashimoto, dwa lata temu strata. Powiezialam wtedy, ze jak kolejny raz Bóg da to wynagrodzi mi to podwójnie.
Dziś się lecze u dr Wrony w Warszawie. Biore metyle, heparynę, luteinę, akard, eutyrox. Chyba lepiej obstawiona być nie mogę.
Pierwsze USG miałam 15 września, dzień po tym jak zrobiłam test ciążowy. Nie było widać nic. Dziś miałam wizytę. Tak jakby Bóg wysłuchał, bo widać DWA pecherzyki ciążowe ale bez uwidocznionych zarodkow i pęcherzykow żółtkowych. Jeden ma 10 mm, drugi 8 mm. Lekarz sugeruje młodsza ciąże, po wielkości pęcherzyków wg niego może to być 5 tc. I ze trzeba mieć nadzieje. Za dwa tygodnie wizyta kontrolna. Jeżeli nic się nie zmieni to szpital.
Jestem załamana :(
Wiem jakie to trudne ale nie możesz myśleć negatywnie, wiele z nas tu ma różne historie za sobą, i każda się boi. Ja w 1 ciąży miałam dwa zarodki ciałka żółte ale cóż...widocznie tak miało być
Za to druga ciąża była Oki i mam synka... Teraz też różne strachy mi towarzyszą, paraliżują, ale to są sprawy niezależne od nas... Daj im rosnąć spokojnie, nie zamartwiaj się na zapas, jestem z Tobą 😘
 
reklama
Cześć, obserwuję grupę już od jakiegoś czasu, ale nie miałam śmiałości się odezwać . Dziś potrzebuję Waszej otuchy.
OM 19 sierpnia,owulacje mam mega bolesne wiec potrafię wskazać dokładna datę (około 31 sierpnia). Wg OM dziś 7+1 tc. Objawów brak, oprócz pogorszonego stanu cery i nawracająca opryszczka w skutek obniżonej odporności. Mutacje, hashimoto, dwa lata temu strata. Powiezialam wtedy, ze jak kolejny raz Bóg da to wynagrodzi mi to podwójnie.
Dziś się lecze u dr Wrony w Warszawie. Biore metyle, heparynę, luteinę, akard, eutyrox. Chyba lepiej obstawiona być nie mogę.
Pierwsze USG miałam 15 września, dzień po tym jak zrobiłam test ciążowy. Nie było widać nic. Dziś miałam wizytę. Tak jakby Bóg wysłuchał, bo widać DWA pecherzyki ciążowe ale bez uwidocznionych zarodkow i pęcherzykow żółtkowych. Jeden ma 10 mm, drugi 8 mm. Lekarz sugeruje młodsza ciąże, po wielkości pęcherzyków wg niego może to być 5 tc. I ze trzeba mieć nadzieje. Za dwa tygodnie wizyta kontrolna. Jeżeli nic się nie zmieni to szpital.
Jestem załamana :(
trzymam kciuki ♥️ pozostaje czekać i być pozytywnej myśli. Sporo z nas ma za sobą poronienia ..po to tu jesteśmy żeby się wspierać 🙂
 
Cześć, obserwuję grupę już od jakiegoś czasu, ale nie miałam śmiałości się odezwać . Dziś potrzebuję Waszej otuchy.
OM 19 sierpnia,owulacje mam mega bolesne wiec potrafię wskazać dokładna datę (około 31 sierpnia). Wg OM dziś 7+1 tc. Objawów brak, oprócz pogorszonego stanu cery i nawracająca opryszczka w skutek obniżonej odporności. Mutacje, hashimoto, dwa lata temu strata. Powiezialam wtedy, ze jak kolejny raz Bóg da to wynagrodzi mi to podwójnie.
Dziś się lecze u dr Wrony w Warszawie. Biore metyle, heparynę, luteinę, akard, eutyrox. Chyba lepiej obstawiona być nie mogę.
Pierwsze USG miałam 15 września, dzień po tym jak zrobiłam test ciążowy. Nie było widać nic. Dziś miałam wizytę. Tak jakby Bóg wysłuchał, bo widać DWA pecherzyki ciążowe ale bez uwidocznionych zarodkow i pęcherzykow żółtkowych. Jeden ma 10 mm, drugi 8 mm. Lekarz sugeruje młodsza ciąże, po wielkości pęcherzyków wg niego może to być 5 tc. I ze trzeba mieć nadzieje. Za dwa tygodnie wizyta kontrolna. Jeżeli nic się nie zmieni to szpital.
Jestem załamana :(
 
reklama
Cześć, obserwuję grupę już od jakiegoś czasu, ale nie miałam śmiałości się odezwać . Dziś potrzebuję Waszej otuchy.
OM 19 sierpnia,owulacje mam mega bolesne wiec potrafię wskazać dokładna datę (około 31 sierpnia). Wg OM dziś 7+1 tc. Objawów brak, oprócz pogorszonego stanu cery i nawracająca opryszczka w skutek obniżonej odporności. Mutacje, hashimoto, dwa lata temu strata. Powiezialam wtedy, ze jak kolejny raz Bóg da to wynagrodzi mi to podwójnie.
Dziś się lecze u dr Wrony w Warszawie. Biore metyle, heparynę, luteinę, akard, eutyrox. Chyba lepiej obstawiona być nie mogę.
Pierwsze USG miałam 15 września, dzień po tym jak zrobiłam test ciążowy. Nie było widać nic. Dziś miałam wizytę. Tak jakby Bóg wysłuchał, bo widać DWA pecherzyki ciążowe ale bez uwidocznionych zarodkow i pęcherzykow żółtkowych. Jeden ma 10 mm, drugi 8 mm. Lekarz sugeruje młodsza ciąże, po wielkości pęcherzyków wg niego może to być 5 tc. I ze trzeba mieć nadzieje. Za dwa tygodnie wizyta kontrolna. Jeżeli nic się nie zmieni to szpital.
Jestem załamana :(
Hej na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że jestem w podobnej sytuacj. OM 21 sierpnia a wizyta u lekarza 21 września i też nic kompletnie nie było widać prócz stanu "ogniowego", że coś się szykuje. Teraz we wtorek idę zobaczyć czy coś jest. Objawów kompletnie żadnych. Mimo wszystko trzymam za Ciebie kciuki bo dziewczyny opisują tu tak niesamowite historię np. gdzie na ostatnim potwierdzającym USG przed zabiegiem okazuje się, że w środku znajduje się jednak mały ludzik 🙂🙂
 
Do góry